Krzysztof Bodniak

Jestem po drugiej wizycie . Pan doktor jest naprawdę rzetelny w swojej specjalizacji. Polecam jak najbardziej . Wszytko zostało mi wyjaśnione. W gabinecie czułam się bardzo komfortowo. Naprawdę człowiek godny polecenia.

Szczerze polecam. Pan doktor bardzo sympatyczny i profesjonalny. Rzeczowo informuje o przebiegu badania, odpowiada cierpliwie na pytania. Na miejscu USG, cytologia itp. wizyta punktualnie.

Mimo wizyty na Kamieńskiego (NFZ), była ona odbyta punktualnie. Doktor jest sympatyczny, wyjaśnia niejasności. Na prawdę szczerze polecam.

Bardzo konkretny lekarz , swobodna atmosfera,polecam USG,cytologia zrobione odrazu ..polecam serdecznie

Bardzo miły lekarz. Odpowiada na każde pytania stara się doradzić i robi konkretne badania. Polecam.

Do doktora Bodniaka chodzę od ok. 5 lat, wcześniej do gabinetu prywatnego, obecnie w ciąży chodzę do poradni ginekologiczno-położniczej na Kamieńskiego. Wizyty zawsze przebiegają w bardzo przyjaznej atmosferze, doktor Bodniak pamięta mnie jako pacjentkę, co również bardzo sobie cenię i co ułatwia przebieg wizyty. Badanie przeprowadzane jest niesamowicie delikatnie i uzyskuję konkretne odpowiedzi na zadawane pytania, nie czuję się pospieszana. Nawet kiedy musiałam pilnie zjawić się na wizycie (dwa tygodnie przed terminem wyznaczonej wizyty) zostałam od razu przyjęta i dokładnie zbadana. Zawsze umówiona pora wizyty zgadza się co do minuty (albo można wejść nawet chwilę wcześniej). Polecam

Szczerze nie polecam tego lekarza...Byłam u pana doktora w pierwszej ciąży, pierwsza i ostatnia wizyta u tego pana. Lekarz bardzo niemiły w stosunku do pacjentki, uwagi typu "ciąża to nie choroba", oschły, nie odpowiada na pytania, zadając pytanie o płeć dziecka usłyszałam "że to przecież nie ważne..."
Sprzęt w przychodni był bardzo słabej jakości, prawie nic nie widziałam na ekranie a pan doktor na spokojnie stwierdził wadę genetyczną. Załamana nie usłyszałam żadnych miłych słów na pocieszenie, totalnie zero współczucia. Gdy na koniec wizyty chciałam się dowiedzieć o kolejnych badaniach jakie muszę wykonać, co teraz mam robić itp pan doktor stwierdził że krew i badanie moczu to jest wszystko co może dać na nfz bo takie są zalecenia pana ministra zdrowia...
Na szczęście szybko zmieniłam lekarza i poradnie, gdzie czułam się zaopiekowana i szanowna a co najważniejsze następny lekarz obalił twierdzenie pana doktora o chorobie mojego dziecka, urodziłam o czasie zdrowe i szczęśliwe dzieciątko. Jeszcze raz nie polecam (szczególnie kobietom w ciąży) tego lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

wizyty zawsze przebiegaja w milej atmosferze, Pan doktor zleca wszystkie badania, kojarzy swoja pacjentke.To moja druga ciaza u Pana doktora.jestem zadowolona.

Pan Dr prowadził moją ciążę i byłam zadowolona z wizyt do momentu w którym zaczęły się moje problemy. Ciśnienie niepokojąca rosło z dnia na dzień. Mówiąc o tym Pani doktorowi powiedział mi że jeszcze nie jest źle i jak będę się gorzej czuła mam jechać do IP.
To był 30tc, termin kolejnej wizyty doktor wyznaczył za 5 tygodni mówiąc że do tego czasu może już urodze?
I faktycznie... następnego dnia po wizycie wylądowałam w szpitalu a ciąża zakończyła się cc na cito w 36tc z powodu nadciśnienia...
Co do lekarza jeśli ciąża jest książkowa to lekarz jest miły, jeśli zaczynają się problemy lekarz umywa ręce... naszczescie zajął się mną inny lekarz dla którego życie pacjentki i dziecka jest najważniejsze i potrafił dzwonić nawet w wekekndy pytając o samopoczucie...
Tego Pana nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłam pacjentką dr. Bodniaka od 2013. Podczas rutynowych wizyt , których celem była okresowa kontrola zdrowia, dość oschłe i zdystansowane podejście, jak również specyficzne poczucie humoru, nie przeszkadzały.

Sytuacja uległa zmianie podczas pierwszej wizyty związanej z pierwszą ciążą. Postaram się przedstawić fakty bez zbędnego ładunku emocjonalnego, a oceny niech każdy(a) dokona sam(a).

Pan doktor jak mantrę od progu powtarzał: 'ciąża to nie choroba, trzeba zachowywać się normalnie'. Zadał pytanie o moje miejsce pracy, po usłyszeniu odpowiedzi skomentował, że trzeba chodzić do pracy i nie ma mowy o zwolnieniu (nie było z mojej strony żadnego pytania o zwolnienie). Miałam wrażenie, że doktor ma jakiś uraz do zwolnień, ponieważ kilkukrotnie powtórzył, że nie powinno się z nich korzystać w ciąży, podając za argument 'kobiety na Zachodzie nie biorą zwolnień'. Dodam tylko, że pytanie o moje samopoczucie nie zostało przez doktora zadane, co wydawałoby się podstawowym pytaniem, jakie powinien zadać ginekolog kobiecie w ciąży, zanim oceni, czy są wskazania do zwolnienia (ale może jestem w błędzie). Podkreślam, że z mojej strony nie było żadnego pytania o zwolnienie, nie po to przyszłam do lekarza.
Na zadane pytanie o potencjalną niezgodność grup krwi (znałam tylko grupę męża, co do swojej miałam wątpliwości, byłam przed potwierdzającym badaniem) odpowiedź brzmiała: 'A skąd u pani ta wiedza (o niezgodności), ja tu jestem lekarzem, a pani pracuje przy komputerze, więc skąd ta wiedza?'.
Powyższe możnaby zignorować, ale inna kwestia zaważyła na negatywnej ocenie. Niespokojna po takiej nonszalanckiej i oschłej wizycie zapisałam się 5 dni później na dodatkową konsultację, podczas której została zauważona na usg torbiel na jajniku wielkości 8 cm, której nie zauważył pan doktor Bodniak. Po 4 tygodniach od tamtej wizyty torbiel urosła do 11 cm i mimo chęci nie ma mowy o 'normalnym' funkcjonowaniu, do jakiego zachęcał doktor Krzysztof.

Nie pokusiłam się o ponowną wizytę u doktora Bodniaka, aby zobaczyć, jak odniósłby się do sytuacji. Szkoda nerwów i czasu. Wyboru każda z nas dokonuje sama. Ja po negatywnych doświadczeniach nie polecam. Powodzenia!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz