Krystyna Kościuczyk

Pani doktor jest niekompetentna. Nie umie wziąć odpowiedzialności za pacjenta i zrzuca winę i błędy, które popełniła na innych lekarzy. Mój narzeczony chodził przez kilka lat do pani doktor z bólami głowy i nadciśnieniem. Jedyne co pani doktor zrobiła to dała mu proszki od bólu głowy, ale tyle to on sam mógł zrobić. Niestety wkrótce potem prawie nie stracił życia. Jak się okazało pękł mu tętniak mózgu, który natychmiast trzeba było operować. Później jeszcze przez ponad rok miał kłopoty z pamięcią (skutki po operacji) i chodził na rehabilitację. Gdyby pani doktor w porę zareagowała i skierowała go na odpowiednie badania nie byłoby takich problemów. Ponadto po dwóch latach po operacji narzeczony poszedł do pani doktor po skierowanie na badanie, aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Pani doktor odesłała go do pani neurolog, po czym pani neurolog odesłała go ponownie do pani Kościuczyk. Pani doktor ponownie odesłała go do pani neurolog twierdząc, że "ona nie jest od wystawiania skierowań, skoro dobrze się czuje nie potrzeba żadnych badań". Rozumiem, że pani doktor ma rentgen w oczach. Po moim pytaniu kto w końcu ma wystawić skierowanie na badanie usłyszałam, żeby nie robić z niej potwora, bo to wcale nie jest tak, że ona tego skierowania nie chce wystawić. W końcu zrobiliśmy badanie prywatne, ponieważ nie chcieliśmy czekać, aż znowu przez niekompetencję pani doktor stanie się nieszczęście.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz