lek. Jarosław Magdziak

Niestety, nie mogę polecić tego lekarza. Na pierwszej wizycie wydawało się obiecująco, Pan doktor Magdziak zdobył moje zaufanie, wykazał się wiedzą medyczną, skierował na rezonans. Po rezonansie, z którym do niego wróciłam nie odtworzył płytki, przeczytał tylko kartkę, która dołączona była do badania i wydał wyrok - operacja. W dodatku operacja na 100%, pytanie czy w trybie pilnym czy jeszcze mogę poczekać, ale co do tego był pewien. Przy okazji postraszył dodatkowymi badaniami pobierania płynu z rdzenia kręgowego i ciężkiej wielomiesięcznej rehabilitacji. Kazał odpuścić każdą aktywność fizyczną, szczególnie moją pasję, bo to może tylko przyspieszyć mój wózek. Tymczasem po wizycie u dwóch neurochirurgów (lekarz Magdziak prosił o konsultację neurochirurgiczną) okazuje się, że na kartce nie wiadomo co jest napisane, ale kręgosłup na płytce mam czysty. Nic się nie dzieje, nie muszę z niczego rezygnować, wszystko jest w porządku. Wynikało to zapewne z tego błędu, iż doktor Magdziak nie wyświetlił płytki. Bardzo się zawiodłam na Panu doktorze, naprawdę.

trochę chciałabym sprostować jeżeli chodzi o prace pielegniarek na oddziale neurologii. W kwietniu moja mama była pacjetką na tym oddziale . Fachowa opieka i szczere słowa , którymi była otaczana nie wychodziły od lekarzy ale własnie od pielęgniarek . W szczególniości chciałabym złozyc ukłon pani oddziałowej i pani Rosin . To one otoczyły mame fachową opieką i pokierowały do ośrodka rehabilitacyjnego. Szczere podziekowania za pomoc.

Przemiły i rzetelny lekarz. Jestem po pobycie na oddziale u doktora Magdziaka na Polanki w Gdańsku.
Miły, zawsze ma czas dla swoich pacjentów. Oczywiście gorąco polecam.

Jestem pod wrażeniem po pobycie na oddziale neurologii gdzie własnie ordynatorem jest pan doktor Magdziak. Takie lekarza trzeba jak to mówią za świecą szukać . Codziennie rano po przyjściu do pracy najpierw odwiedzał chorych na salach pytał o samopoczucie i jak przebiegła noc następnie przychodził na obchód z innymi lekarzami wypytywał słuchał zadawanych pytań i zawsze miał czas aby na nie rzeczowo odpowiadać . Podtrzymywal na duchu twierdził że musi być dobrze . Na zakończenie swojej pracy również przychodził do pacjentów .Czułam się tam jak w ,,Lesnej Górze,,. Co do pracy pielęgniarek to jest dużo zastrzeżeń no ale cóż nie można mieć wszystkiego.Serdecznie dziękuję panu dotorowi za pomoc.