lek. Janusz Wojciech Klukowski

Absolutnie godny polecenia! Pierwszy Lekarz, który potraktował moje objawy na poważnie. Leki u Doktora nie są ostatecznością. Pomaga rozmową jest zaangażowany w terapie. Odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu. Polecam!

Potwierdzam opinię innych pacjentów, negatywną.
Jest to lekarz, który pomimo zgłaszanych przez mnie dolegliwości i informacji o wcześniejszych diagnozach z karty choroby przekazał mi, że nie ma potrzeby leczenia farmakologicznego i wprowadził terapeutyzowanie przez odgrywanie dramy podczas wizyty. Kiedy mówiłam, że w tej formie leczenia źle się czuję, od wyraźnie zniecierpliwionego lekarza otrzymałam informację „No to jakie są Pani ulubione leki to je zaraz wypiszę bo chyba tylko po to Pani przyszła. Pani sobie nie radzi na własne życzenie bo jest Pani zdrowa.” Poczułam się bardziej niż niekomfortowo, poczułam się niewłaściwie potraktowana przez lekarza psychiatrę (!) ponieważ powiedziałam, że nie chcę korzystać z takiej formy terapii wykonywanej osobiście przez niego.
Nie zaakceptowałam tego, że lekarz zamiast rozmowy prowadził swój monolog i czekał aż odegram jakąś scenę by następnie stwierdzić, że źle to zrobiłam. Nawiązywał do zdarzeń z własnego życia prywatnego dokonując porównania do moich spraw, gdzie w tak sformułowanym porównaniu moje zachowanie było niewłaściwe a jego korzystne. Uważam, że tego rodzaju zachowanie lekarza o specjalizacji psychiatra jest co najmniej niestosowne.
Przyszłam do lekarza po pomoc przy początku kolejnego epizodu depresji, ten stan już wyczuwam u siebie.
Wyszłam od tego Pana z poczuciem jeszcze większego rozchwiania, czułam się rozbita wewnętrznie, skołowana, że uroiłam sobie coś w głowie a w istocie jestem zdrowa.
Pomimo, że mam doświadczenia z innymi lekarzami psychiatrii wyszłam z traumą po wizycie u niego.
Niestety po kilkunastu tygodniach była to już ciężka depresja z próbą samobójczą i pobytem w szpitalu. W tym konkretnym przypadku miałam 1,5 roku całkowicie wycięte z życia osobistego, zawodowego.
Całe szczęście, że później trafiłam na innych lekarzy, którzy mi bardzo pomogli.
Zdecydowanie odradzam tego lekarza, z perspektywy własnych doświadczeń- przyszłam po pomoc a on bardzo mi zaszkodził.

Stanowczo odradzam wizyte u tego lekarza. Cierpie na zaburzenia lekowe, w zamian, dostalam informacje, ze szczescia i tak nigdy nie osiagne, ze lęk jest wazny. Ale przeciez nie ten patologiczny! Przyszlam po leki bo miewam ataki paniki, niestety wedlug Pana Doktora leki sa zbedne. Po wizycie czulam sie gorzej.

Moja opinia pokrywa się całkowicie z negatywnymi opiniami nt. tego lekarza. Nie miał on ochoty na diagnozę a na jednoosobowe przedstawienie, którego byłam przymusową publicznością. Nie dał dojść do głosu pacjentowi (sic!), w ogóle nie był zainteresowany pacjentem ani jego dolegliwościami. W takim razie jaki sens miała ta wizyta? Swoją opinię nt. moich dolegliwości wydał na podstawie dokładnie dwóch słów przeczytanych na pierwszej stronie karty (zaburzenia nerwicowe). Wyśmiał je, twierdząc, że to nie choroba, zadeklarował, że "można je wyleczyć poprzez parę wizyt u niego". Dyskredytował leczenie poprzednich lekarzy a jednocześnie nie zdyskredytował diagnozy, co jest chyba istotną niespójnością. Jak mantrę powtarzał parę zdań o zachowaniach i emocjach. Wyraźnie się przy tym denerwował, moje próby dialogu przerywał po każdym słowie. Czułam się bardzo niekomfortowo przebywając z tym człowiekiem sam na sam. Perorował, że bezsenność jest powodowana nieprawidłowymi myślami i obrazami. Nie rozwinął tej myśli, nie wiem, co to miałoby niby znaczyć. Ciekawe, jak więc wytłumaczyłby bezsenność u małego dziecka czy nastolatka. Również mówił, że dążenie do spokoju jest stanem nienaturalnym oraz, że spokojni są tylko alkoholicy. I to są słowa psychiatry? Niepozwalanie na dojście dogłosu, przerywanie wypowiedzi, przewracanie oczami, podnoszenie głosu to jest agresja, nie
tego oczekuje się od człowieka o danej profesji i pozycji społecznej. Wciskał również swoje poglądy nt. "chorego zachodniego świata". Poszłam do niego tylko dlatego, że moja doktor prowadząca jest obecnie na zwolnieniu. Zapytałam panią w rejestracji o lekarza z najkrótszą kolejką. Cóż. Nie bez przyczyny.

Po wizycie czuję się gorzej niż przed i żałuję że poszłam do tego psychiatry. Nie słucha, robi wykłady nie związane z wizytą i bywa protekcjonalny w stosunku do pacjenta. Przez całą prawie wizytę opowiadał jak to depresja nie jest prawdziwą chorobą a jak pada deszcz to trzeba wyjąć parasol a nie tabletki, przyszłam z wypaleniem zawodowym. Bardzo szybko ocenia i szufladkuje nie dając możliwości, aby coś powiedzieć.

Nie polecam. Na wizycie czułam się jak u "coacha" a nie lekarza. Pan doktor nie wysłuchał mnie nawet w połowie. Owszem potwierdził, że mam problem, ale leków nie dostanę ponieważ to przestarzała metoda. Fobie społeczną oraz uzależnienie mam leczyć przez kontrolę swoich zachowan. Do tego dowiedziałam się, że spokój zyskam dopiero po śmierci, a o sensie życia mam sobie poczytać w książkach lub udać się na rozmowe z filozofem (słowa doktora). Moje rozczarowanie lekarzem sięgnęło zenitu gdy usłyszałam, że poprzewracało mi się w glowie ponieważ mieszkam z narzeczonym bez ślubu. Po wizycie czułam się jeszcze gorzej przez co straciłam zaufanie do lekarzy.

Byłem dziś. Ja mu o swoich problemach (załamanie nerwowe) a on mi pogadankę psychologiczną nie na temat z którym przyszedłem. Nie polecam. Zwątpiłem w sens chodzenia do psychiatry.

Bardzo cierpliwy, wyrozumiały dla pacjentów i niezwykle uczciwy. Byłem pacjentem w Pile w Chodzieży i w Szczecinie i zawsze Pan doktor miał dla mnie czas nawet poświęcając swój prywatny czas w domu. Postawiona diagnoza i terapia okazała się niezwykle skuteczna. Gorąco polecam każdemu zainteresowanemu wizytę u Pana doktora.

Absolutny brak profesjonalizmu, spotkanie z tym panem zaowocowało traumą i zwątpieniem w sens spotykania się ze specjalistami w trudnych sytuacjach. Zdecydowanie odradzam i jeśli byłaby możliwość wystawienia słabszego komentarza zrobiłbym to. Jeśli ktoś z państwa ma poważny problem to jest to ostatnia osoba, która powinna starać się pomóc.