lek. Janina Kwasiżur

Jestem bardzo zadowolona z wizyty. Pani bardzo mila, nie lekcewarzyla moich problemow. Rozmawialysmy dobre pol godziny. Skierowala mnie na kompleksowe badania, wypisala recepte. Dla mnie naprawdę super

Poszłam do Pani doktor ze złym nastawieniem przez opinie na tym portalu... Jak się okazało NIEPOTRZEBNIE! Pani Doktor jest bardzo sympatyczną i empatyczną lekarką. Delikatnie wykonane badanie, wszystko dokładnie omówione! Bardzo zaangażowana w wizyte. POLECAM

Kompletnie nie rozumiem, skąd te negatywne opinie! Byłam u tej Pani na razie dwa razy, ale zamierzam chodzić regularnie. Jest to pierwszy ginekolog, u jakiego byłam (a byłam już u 6), który wykonał mi badanie piersi, bez żadnego proszenia, tylko rutynowo. Poza tym nie mam żadnych zarzutów do przeprowadzonego badania, przepisanych przez Panią leków ani jej kontaktu ze mną. Kompletnie nie uważam, żeby była jakaś niemiła. Ze mną rozmawiała zupełnie normalnie.

Nie polecam! U pani doktor byłam 2. Za pierwszym razem była całkiem miła ale badanie nie doszło do skutku bo dzień przed dostałam miesiączki. Za drugim razem było jednak gorzej... umówiłam się na najbliższy wolny termin, ponieważ mam obfite miesiączki a moja ostatnia trwała kilkanascie dni. Pani Kwasiżur zlekceważyła to jednak twierdząc że "przecież nic sie pani nie stanie". Podzas rozmowy jej ton był pretensjonalny i lekceważący. Z gabnetu wyszłam z płaczem. Teraz okazało sie że mam niedobory we krwi i zakończy sie to długim leczeniem. Nigdy więcej nie pójdę do tej pani...

Pani Doktor "prowadziła" moją ciążę i w 28 tygodniu uznała że pewnie przypadkowo mi wyszedł za duży cukier, łaskawie mi dała skierowanie na powtórzenie badania i w efekcie z cukrzycą ciężarnych trafiłam do poradni w 35 tygodniu ciąży -miałam cukier ponad 200 i cukier w moczu :( W szpitalu jak usłyszeli o takich zaniedbaniach od razu mnie położyli na oddział i sprawdzili czy wszystko ok. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale nawet nie chcę myśleć jakie mogły być konsekwencje.

Pani ma pretensjonalny ton głosu, zadaje pytania, które nie powinny jej interesować typu czy kobieta jest po ślubie, zwraca uwagę jeżeli dziewczyna goli miejsce intymne, po głupią receptę na tabletki antykoncepcyjne chciała mnie odesłać do swojego lekarza w mieście w którym aktualnie nie mieszkam .. Zdecydowanie nie polecam! Taki lekarz powinien być delikatny i empatyczny, ponieważ samo rozbieranie się przed obcą osobą jest krępujące. Młode kobiety nie powinny się zrażać do ginekologa, badania są ważne a takie zachowanie zdecydowanie zniechęca je do wizyt.

Zgaszam się, że pani doktor nie jest najmilszą osobą. Jednak jest rzeczowa, mówi tyle, ile trzeba, leczę się u niej od 5 lat i jakoś zawsze pomogła, stawiała trafne diagnozy. Potrafi przyjąć pacjentkę nawet jeśli ma komplet na dany dzień. Polecam i pozdrawiam panią doktor.

Byłam w przychodni Medicenter u Pani Doktor. Zdecydowanie odradzam. Badanie bardzo niedelikatne i bolesne. Do tego Pani Doktor upiera się, żeby nie dać mi skierowania na cytologię, dopóki nie przedstawię ostatniego wyniku tego badania. Jeśli przedstawiłabym wynik sprzed mniej niż 3 lat, to Pani Doktor nie zleci cytologii, bo jak mówi, cytologia ważna jest 3 lata. Nieważne, że chcesz mieć cytologię raz w roku - według Pani Doktor cytologia jest ważna 3 lata. Wobec zmarnowanej wizyty, na której nie pobrano mi cytologii, zdumiewającego podejścia do częstości wykonywania cytologii oraz bolesnego badania, stawiam najniższą ocenę. Czy ktoś w Medicenterze czyta w ogóle nasze opinie i wyciąga jakieś wnioski? Przecież tyle negatywnych opinii o tej lekarce musi chyba dać do myślenia.

Byłam u dr Kwasiżur w przychodni Medicenter na Wołoskiej. Z przykrością nie polecam Pani doktor!! Szłam do niej z myślą, że z racji wieku jest doświadczonym lekarzem i się pomyliłam... Wizyta odbyła się 17 maja, w czasie której Pani doktor owszem mnie zbadała i powiedziała, że wszystko jest w porządku. Jest bardzo mało skłonna na dalsze kierowanie na badania. Niestety jej stwierdzenie, że wszystko jest OK było błedne, gdyż w dniu 28 maja znalazłam się w szpitalu ze strasznym bólem. Diagnoza była szybka torbiel jajnika. Trudno lekarzom było uwierzyć że doświadczony ginekolog nie wyczuł torbieli wielkości 6,5x9 cm!! w dniu 30 maja byłam juz po oprecji i usunięcia torbieli. Szczerze radzę zastanowić się nad wyborem Pani doktor! Ja już do niej na wizytę się nie wybiorę!!

Nie polecam młodym kobietom- przyszłym mamom, ani żadnej innej kobiecie. Los tak chciał, że trafiłam do dr. z przypadku
Przyszłam zgłosić/potwierdzić ciążę (7 tydz), pierwsze pretensjonalne pytanie zaraz po wejściu dlaczego przyszłam do niej a nie do swojego lekarza. Potem zrobiła wywiad społeczny dopytując o prywatne sprawy- np. męża (czy mam) i ile lat jesteśmy po ślubie oraz o szczegóły antykoncepcji. Wg doktor 3 lata starań o dziecko to norma!!! Od razu zaznaczyłam, że za dwa dni mam badanie usg- to mi powiedziała, że to bez sensu bo nic nie będzie widać, że na wszystko jest czas. Wg doktor właściwy czas na 1 usg to dopiero 12 tc!!! Ja odparłam na to, iż mimo jej opinii zamierzam się wybrać na to badanie, bo przeciwwskazań nie ma i będzie widać już zarodek prawda, więc chciałabym się podzielić z mężem i rodziną dobrą nowiną. Nie spodobało jej się to. Potem było badanie ginekologiczne- o delikatności nie można tu wspomnieć i oczywiście komentarz o fryzurze intymnej! A co ja to obchodzi. Zbędne, obskurne komentarze. Na koniec powiedziała, ze jest wszystko ok. Na co ja- że się cieszę, a pani doktor „no ale ja ciąży nie badałam”…. Zgłupiałam po tym zdaniu. (A niby z czym innym do niej przyszłam???) Oczywiście żadnych badań nie zleciła (np. krwi i mocz). Nawet nie potwierdziła ciąży!!!!Porażka. Nigdy więcej!!! Kolejna kobieta ginekolog, która była bardzo niemiła. Wyszłam zniesmaczona i bez jakichkolwiek nowych wieści. Teraz czyham na wolne terminy u mojego lekarza 