Ewa Połecka-Szysz

Nie polecam pani doktor. Córka ma problemy z zatokami zajrzała tylko do nosa i stwierdziła że nic jej nie jest. Każdego pacjenta wysyła na badanie słuchu. Następnie stwierdziła że ona żadnego problemu nie widzi i inny doktor niech szuka problemów. Płytki z TK nawet nie wzięła do rąk. Jak dla mnie Pani doktor mija się trochę z powołaniem.

Nie polecam Pani doktor. Chodziłam do Pani z pół rocznym dzieckiem którego od ponad dwóch miesięcy męczył katar. Wizyty okazały się strata czasu. Lekarz kierowała Nas na skomplikowane i inwazyjne badania a na wizycie u innego lekarza okazało się, że wystarczyło pobrać wymaz z noska i było by po problemie. Krotki czas oczekiwania na wizytę w tym przypadku mówi sam za siebie. Nie polecam

Trafiliśmy do Pani doktor w sumie przez przypadek. Bardzo przyjazna osoba z podejściem. Wszystko dokładnie wyjaśnione i wypisane odpowiednie skierowanie. Polecam z całego serca

mama ja się NIE ZGADZAM z pani opinią! Leczyłam się u kilku lekarzy, ale dr. Połecka- Szysz właściwie zdiagnozowała moje dziecko i WYLECZYŁA! Teraz polecam DR.POŁECKĄ moim znajomym!!!

Do pani doktor chodziłam ze swoim 3 letnim dzieckiem, u którego po 2 miesiącach kataru rozwinęło się zapalenie ucha. Po badaniu pani doktor stwierdziła, że ucho jest brzydkie ale nie wie co robić gdyż dziecko już było po 2 antybiotykach. Szkoda, że już wtedy nie zmieniłam lekarza. Wkońcu pani doktor wypisała antybiotyk, po tygodniu kontrola, ucho jeszcze gorsze, dziecko ciągle gorączkuje i ma katar. Pytanie pani doktor cytuję: "i co ja mam teraz zrobić?". szok! Lekarz pyta się matki co ma zrobić, zasugerowałam może jakieś badanie, wymaz antybiogram czy coś, ze strony pani doktor odmowa, jak jest stan zapalny to badań sie nie robi. To przepraszam kiedy sie robi badania jak dziecko jest zdrowe?! Słyszałam, że zapalenie ucha czasem leczy sie nawet 4 miesiace więc byłam cierpliwa, a może głupia, że nie zmieniłam lekarza. Przepisano kolejny antybiotyk, po dwóch dniach dziecko zaczęło sie przewracać i wymiotować, zapalenie objęło błędnik, do tego dziecko prawie nie słyszy. Tym razem pani doktor przepisuje zastrzyki 2x dziennie, bolesne. Jak nie zadziałają to szpital. Po serii zastrzyków niewielka poprawa, pani doktor radzi sie pielęgniarki co robić, rozkłada ręce (leczenie trwa juz 2 miesiące). Kolejny antybiotyk a potem kolejny. W końcu ucho w badaniu niby ok ale ciśnienie nie takie no to kolejny antybiotyk. Po 3 miesiacach leczenia i 8 antybiotykach rewelacja, uszy zdrowe. Po zakończeniu leczenia, prywatnie zrobiłam badanie słuchu, okazuje się, że dziecko nie słyszy poniżej 30 dB, trąbka słuchowa wypełniona płynem.
Tak leczy pani doktor Ewa Połecka - Szysz!
Podsumowując pani doktor odmawia badań, nie leczy do końca, zbywa, i chyba nie bardzo wie po co przychodzi do pracy. A mimo to kolejki pod gabinetem.
Ludzie przestrzegam przed tym lekarzem.