Ewa Minch

Nie polecam. Po założeniu stałego aparatu mojemu dziecku, po dwóch dniach odkleił się zamek i zwisał, po telefonicznym umówieniu z doktor i pozwoleniu przyjścia o dowolnej porze między godz.14 :00 a 17:00, pomimo przyjścia o 14:00 czekanie na przyjęcie było do 17:00. Doktor przyjmowała wszyskich zapisanych pacjentów i tych nie zapisanych, a my nie… Po kilku przypomnieniach, że jesteśmy zostaliśmy przyjęci. Wizyta odbyła się na stojąco, trwała pół minuty i polegała na ściągnięciu zamka i tyle. W następny dzień odkleił się kolejny zamek. Postanowiłam zmienić ortodontę, niestety dr Minch nie potrafi podać ani jakie zamki zakłada dzieciom, czyli slot ani preskrypcje itd. Pieniądze wyrzucone w błoto.

Doświadczony specjalista, profesjonalne podejście do pacjenta. Polecam!!!

leczę się u pani doktor od roku,jak do tej pory jestem w pełni usatysfakcjonowana,osoba wydaje się w pełni kompetentna i mam wrażenie że nie zależy jej tylko na pieniądzach ale na efektach leczenia, na zdjęciu zobaczyła torbiel w kosci ktorej nie widział do tej pory żaden inny dentysta dlatego w pełni polecam

Ocena zmieniona przez moderatora na "dobry".

Od kilku lat jestem pacjentką dr Minch i nie mogę powiedzieć złego słowa. Ze względu na skomplikowaną wadę zgryzu leczenie trwa długo, ale zdecydowanie widac efekty. Pani doktor zawsze jest bardzo uprzejma, wyrozumiała, odpowiada na wszystkie pytania. Leczę się w gabinecie na Dąbrowskiego, nigdy nie czekałam dłużej niż 20 min na wizytę. Duża wiedza i profesjonalne podejście. Polecam!

Ocena zmieniona przez moderatora na "dobry".

Jestem pacjentką dr Minch od 2 lat,polecił mi ją mój dentysta po tym jak inni ortodonci nie chcieli podjąć się leczenia mojego zatrzymanego kła, po tym jak trzeba było usunąc mleczaka proponowano mi usunięcie zatrzymanego zęba i implanta co nie bardzo mi się podobało.Prawdą jest ze mialam wątpliwosci i zwątpienia jak w czasie leczenia trzeba było przecinać dziąsło 2 razy zeby odsłonić ząb ale teraz już wiem że trafiłam do mądrego lekarza ,leczenie dobiega konca nie potrzeba juz implantu wiec było warto, nie prawdą jest że dr Ewa Minch jest droga mam porównanie bo za same konsultacje u innych lekarzy wydałam kilkaset złotych i nic z tego nie wynikło

Ocena zmieniona przez moderatora na "dobry".

polecam w 100%... milo serdecznie i profesjonalnie tak określam Panią Ewę,wszystko robione solidnie od a do z, naprawdę bardzo dobra !!!

Ze zdziwieniem czytam te bardzo negatywne opinie. Leczę się u Pani dr już ponad pół roku, noszę aparat stały. Fakt, nie jest wylewna, ale nie tego oczekuję od dobrego lekarza. Odpowiada na wszystkie pytania, walczy o to, by uratować mi jak najwięcej zębów, mimo że mogłaby je wyrwać i się nie przejmować. Jeśli widzi postępy to pochwali, nie jest bez serca. Za to pani asystentka to niesamowicie życzliwa kobieta i delikatna przy badaniu. Nigdy nie miałam problemów z elementami aparatu, a i tak mogę przyjść w każdej chwili i zostanę przyjęta. Miałam też przeoperacyjną styczność z córką Pani Ewy i zrobia na mnie jak najlepsze wrażenie - stale uspokajała, informowała o wszystkim. Może to zależy od tego, jakie się ma podejście? Lekarz też człowiek - jeśli się jest życzliwym to odpowie tym samym.

Leczyłem się u p. Doktor od kilku lat = parę dobrych tysięcy poszło w błoto (dwa nietrafione aparaty ortodontyczne), zęby dziurawe jak sito, a dowiaduje się ze nie mam żadnej dziurki... - gdy nie idzie po jej myśli jest opryskliwa. Sukcesów w leczeniu niestety brak...

dla mnie jest najlepszym lekarzem.. widziałam dokonania Pani Ewy na zebach mojej siostry i widze co robi z moimi.. i wiem ze nie wywalam kasy w bloto.. ze jak ona wyleczy zgryz to do konca zycia .. i wada nie wróci!! polecam z calego serca

Nie zgdazam się z opinią na temat Pani asystentki. Jest przesympatyczną i uczynną kobietą, asstuje bardzo dobrze i otacza pacjenta i dzieci taka opieka jaką moze i w jakim stopniu pozwala jej na to czas. Jak ktos oczekuje gładzenia po włoskach, pocieszania, przytulania itp to niech się zgłosi do przedszkolanki - może otoczy znacznie większą opieką i serdecznościa. Nie zapominajmy że bycie asystentką do czegoś zobowiązuje - asystuje się Pani doktor nie pacjentowi.

pozdrawiam wszystkich wylewających żale.