Danuta życieńska

Bardzo dobry diagnosta,zaangazowany lekarz.Po raz pierwszy w zyciu lekarz poswiecil mi tyle uwagi.

Długo zastanawiałam się czy mam napisać tę opinie, ponieważ do wizyty faktycznie nie doszło, ale po dłuższym zastanowieniu uważam że powinnam o tym napisać. Wizytę miałam na 17:05. O godz. 17:00 do gabinetu wszedł pacjent. Po godzinie ten pacjent wciąż nie wychodził. Zapukałam i zapytałam czy jeszcze długo. Otrzymałam odpowiedź od Doktor, że "jeszcze chwila". Po kolejnej godzinie czekania zapukała kolejna pacjentka. Doktor oznajmiła, że ma problemy z komputerem. Dopiero po naszej interwencji Pani Doktor pomyślała, że może najwyższa pora, aby zmienić komputer. Przeszliśmy pod inny gabinet. Pani Doktor zaprosiła tam pacjenta, który był już z nią 2h. Poczekałam jeszcze ok. 20 minut, ale w tym momencie moja cierpliwość się już skończyła, więc po prostu stamtąd wyszłam. Spędziłam w poczekalni ok. 2.5h bez jakiejkolwiek inicjatywy lekarza, aby wytłumaczyć te opóźnienie. Pani Doktor wykazała się kompletnym brakiem szacunku do pacjentów jak i ich czasu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wizyta rozpoczęła się z godzinnym opóźnieniem. Trochę się zacząłem denerwować, ale pacjent czekający na wizytę po mnie popatrzył rozbawionym wzrokiem "Pan pierwszy raz do dr Życieńskiej, prawda? Okej, to poczekam jeszcze kolejną godzinę". Zafrapowany tym komentarzem wszedłem w końcu do gabinetu i... Wyszedłem po 1:20 (słownie: jednej godzinie i dwudziestu minutach). Nikt nigdy w życiu nie zebrał ode mnie aż tak szczegółowego wywiadu medycznego, doktor przejrzała wszystkie wyniki badań z ostatnich 5 lat, wszystkie hospitalizacje w ciągu ostatnich... od urodzenia, łącznie z tymi pozornie bardzo skąpo związanymi z diabetologią. Opracowano plan leczenia, dalszej diagnostyki. Poczułem się zaopiekowany skrajnie wręcz kompleksowo.

Byłem pacjentem Pani Doktor przez ponad 3 lata i z dużym przekonaniem polecam wszystkim, którzy szukają lekarza zaangażowanego w swoją pracę oraz proces i efekty leczenia.
Bardzo żałuję, że nie pracuje już w przychodni Lux- Med przy Św. Barbary, ponieważ nadal byłbym Jej pacjentem.