lek. Danuta Nalepa

Szkoda iść... Mam poważne problemy z kręgosłupem, po dłuższym czasie ból siē nasilił, poszedłem po skierowanie na badania i L4. Pani doktor popukaĺa mnie po kolanach, prosiła abym się schylił, gdzie przy takich ruchach mnie nie boli. Wypisała skierowanie ale do L4 nie widziaĺa podstaw.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłam u Pani doktor chciałam sie dowiedzieć o stanie mojego zdrowia niestety więcej dowiedziałabym się z internetu a nie po to płace za wizytę prywatną 150zł by pani przepisała wypis ze szpitala do swojej kartoteki. leki miałam przepisane z szpitala chciałam wiedzieć czy faktycznie mogę je brać ponieważ nie tylko na to choruje bałam się,że będą szkodzić. żadnego badania, żadnego skierowania, żadnego wywiadu. Proponuje by Pani doktor skanowała wypis z szpitala niż przepisywała słowo w słowo będzie szybciej dla Niej bo pacjenci tracą tylko pieniądze a nie zyskują odpowiedzi na pytania.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

U lekarki Danuty Nalepy byłam tylko raz i o raz za dużo. Gdy chciałam wytłumaczyć prawdopodobną przyczynę bólu (powikłania poporodowe) warknęła, że to jej nie obchodzi tylko mam powiedzieć gdzie boli. Na moje słowa za każdym razem reagowała tekstami w rodzaju: "ale precyzyjnie Kobieto mów", "nie opowiadaj mi o tym, to mnie nie interesuje". No to co tę "Panią" interesuje jeśli najpierw pyta pacjenta co mu jest a potem stopuje na każdym kroku. Próbowałam na początku jeszcze obracać to w żart ale gdy wylądowałam na kozetce już nie byłam w stanie. Nie jestem typem gabinetowego gawędziarza, ale osobą konkretną, opisuję sprawę w kilku zdaniach ale u tej "Pani" trzeba chyba tylko mówić: "boli tu" bez wyjaśnienia dlaczego. Wpijając mi paznokcie w pachwinę dziwiła się, że jak to ja się mogę krzywić a nie spokojnie leżeć. "Kto Cię macał?" to ulubiony tekst dr Nalepy. Od kilku miesięcy zmagam się z bólem, który przygniata do ziemi, byłam już u kilku lekarzy innych specjalności jakoś umieli znaleźć kilka (słownie: kilka) minut na przeprowadzenie rzetelnego wywiadu. Poryczawszy się z bólu i wściekłości zasłużyłam w finale tej pierwszej i ostatniej wizyty u dr Nalepy na łaskawe "Niech Pani siada, napiszę do lekarza ogólnego, żeby skierował na USG" bo widziałam, że mimo bólu stoję i nie zamierzam siadać przed nią znowu. Nie wiem jak traktuje innych pacjentów, mogę powiedzieć wyłącznie za siebie: nie dałabym tej osobie ani jednej gwiazdki gdyby taka ocena istniała bo z takim pokładami chamstwa, ostentacyjnego sprowadzania pacjenta do parteru i minusowej empatii już dawno się nie spotkałam. Moja rada: nie czekajcie potulnie na dobre słowo "Pani" dr jeśli już traficie do jej gabinetu. Żałuję, że tak długo spokojnie dawałam sobą pomiatać.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Świetny specjalista, profesjonalne podejście do pacjenta, a przy tym sympatyczna. polecam.

Ocena zmieniona przez moderatora na "dobry". Powód: Zbyt lakoniczna argumentacja do wystawienia wyższej oceny.