lek. Cezary Kosmaczewski

Bardzo empatyczny lekarz. Wszystko spokojnie i jasno tłumaczy.

Z tym lekarzem spotkałam się po raz pierwszy jako nastolatka, gdy poddałam się u Niego rekonstrukcji ACL. Po operacji, mimo długiej rehabilitacji, kolano się nie prostowało i cały czas bolało. Doktor chamsko sugerował, że symuluje i co nie tylko. Niestety okazało się, że konieczne jest usunięcie wykonanego przez owego lekarza przeszczepu i zrobienie nowego - kolejne dwie operacje (już u kogoś innego). Lekarz poprawiający robotę pana K stwierdził, że należało to dawno poprawić...a nie zgrywać nieomylnego.
Kolejny raz trafiłam do Niego na SORze po urazie kręgosłupa szyjnego. Doktor nie dotykając mnie stwierdził, że wszystko ok. Dwa dni później, gdy zabrało mnie do szpitala pogotowie, okazało się że mam pęknięty kręgosłup a wypadnięty dysk uciska rdzeń = operacja albo paraliż.
Bardzo nie polecam. Bardzo niekompetentny człowiek uważający sie za nie wiadomo kogo.

Gadane to ten Fachowiec ma i nic poza tym . Chondromalację II /III stopnia określa mianem trzeszczącego kolana . Ha ,ha,ha.

Ja, podobnie jak RUDA, trafiłem do Pana Doktora na ostry dyżur, styczeń 2014 rok (Białystok). Nie wiadomo dlaczego miałem "banie" zamiast lewego kolana (w stawie kolanowym wysięk); dodaję, że bez żadnego urazu. I żeby nie męczyć czytelników tej opinii, napiszę, że w bardzo krótkim czasie, Pan Doktor zdiagnozował co mi jest, i dzięki artroskopii kolana (i czegoś tam jeszcze, nie wiem bo jestem po historii, a nie po medycynie) mogę prawie normalnie funkcjonować (chodzić). Czekam na rekonstrukcję więzadeł w kolanie, mam nadzieję że wykonana zostanie przez opisywanego Pana Doktora. Sam Pan Cezary: rzeczowy, miły, konkretny, słowny oraz mający poczucie humoru (te ostatnie może dla niektórych nieistotne, ale dla mnie bardzo ważne). Przekonałem się o tym na bloku operacyjnym, a nie jest to miłe i przyjemne miejsce dla hipochondryka, jakim jestem :) Pozdrawiam pacjentów Oddziału Ortopedii Szpitala im. Jędrzeja Śniadeckiego w Białymstoku. Krzysztof

Przypadkiem trafiłam do Pana Doktora na ostry dyżur z urazem kostki. Jestem pod wrażeniem Jego wysokiej kultury i kompetencji. Bardzo miły i przyjemny człowiek. pozdrawiam Ruda

Mam 16 lat i gdy miałem rok i trzy miesiące trafiłem na oddział z ropnym zapaleniem kości skokowej. Jeden lekarz chciał amputować mi nogę a pan doktor podjął się leczenia silnym antybiotykiem i tan zapalny był taki że można było operować nogę i udało się po trzech miesiącach pobytu w szpitalu. Bardzo świetny lekarz i dziękuje mu.

Lekarz, który podchodzi do pacjenta po ludzku. Świetny lekarz, bardzo rzeczowy i profesjonalny.

Trafiłam na tego lekarza oczywiście przez przypadek i nie nie mogę się nadziwić jak profesjoalnie, rzeczowo a przede wszystkim ze zrozuminiem zostałam potraktowana. Po prostu po ludzku:-)

Trafiłem do tego lekarza 12 lat temu jako dziecko. Leczyłem się kolejnych 7 lat. Pamiętam nazwisko tego lekarza do dziś. Świetny lekarz, świetne podejście do pacjenta, rzeczowa porada.