Beata Krzywicka

Nie polecam. Córka chodząc do żłobka co chwilę łapała jakieś drobne infekcje. Poszliśmy do Pani z mokrym kaszlem i temperatura. Dziecko osłuchane z łaski na uciechę i podsumowane tym, że nic się nie dzieje to przez żłobek. Dwa dni później inny pediatra stwierdził ostre zapalenie płuc i rsv i wręcz nas ochrzanił dlaczego nie poszliśmy wcześniej do lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo nie polecam Pani Doktor.
Jest niemiła dla małych pacjentów, dla rodziców tak samo. Dziecko po wizycie u Doktor 2 dni później wylądowało u innego pediatry z tymi samymi objawami, bez żadnej poprawy co pediatra zdiagnozował zapalenie płuc i natychmiast włączył antybiotyk. Dr Krzywiecka niczego nie zauważyła.
Odmawia wypisania leków przyjmowanych na stałe mimo aktualnych zaświadczeń od specjalistów.
Podejście do małego pacjenta bez jakiejkolwiek empatii.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor podnosi ciśnienie ale rodzicom.Mojego chorego dziecka (kaszel, wymioty) w ogóle nie chciała przyjąć twierdząc że ma komplet pacjentów i muszę czekać aż będzie luka to może wtedy... wypisałam się z tej przychodni i poszłam do innej gdzie mnie przyjęto, dziecko zbadano i zaproponowano antybiotyki bo infekcja była już w toku. Nie polecam tej pani nikomu-ona nie rozumie istoty swojego zawodu-służby chorym dzieciom

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

gdy pojawiłam sie z chorym maluszkiem u pani doktor tj mokrym duszacym kaszlem i silnym katarem pani doktor krzywicka stwierdzila iz nic sie nie dzieje, jakiez bylo moje zdziwienie gdy w aptece z recepty przepisanej przez pania doktor krzywicka pani aptekarka podala mi ...fenistil! doddam ze za wizyte zaplacilam 80 zl...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Doskonałe podejście do małego dziecka. Nie zaczyna badania na hura! Zawsze najpierw stara się porozmawiać z córeczkę, spokojnie jej mówi co musi zrobić, cała wizyta przebiega w miłej atmosferze w poczuciu bezpieczeństwa dla dziecka.
Nie przepisuje antybiotyków bez powodu.
Jeśli chodzi o nasze dziecko to ją doskonale "czuje", jej diagnoza nigdy nie była chybiona.

z rozmowy z wieloma matkami i z własnego doświadczenia pani doktor jest jeszcze młoda i się uczy tylko szkoda,że na naszych dzieciach.