Barbara Płoszczyńska

Pani doktor bardzo miła. Przeprowadziła wywiad, osłuchała, obejrzała , zbadała m.in. ciśnienie, zinterpretowała dotychczasowe wyniki badań i zaleciła inne potrzebne do dalszej diagnostyki. Wizyta odbyła się w przyjaznej atmosferze w prywatnym gabinecie.

Leczenie u pani dr od kilkunastu lat z takim skutkiem że ostatnie usg zlecone już przez innego lekarza wykazało że mam tylko 1/3 tarczycy (ostatnie usg u p. Ploszczynskiej w 2006 r). Potwierdzam że na 5 min wizytach nie wszystko dotyczy leczenia. Zdziwienie ostatniego lekarza że badane u pani doktor tylko TSH, ktore nie wykrywa problemu. Pacjent ze swoimi dolegliwościami pozostaje sam. Czesto slyszałam że z tym i tym mam sie zglosic do innego lekarza przy czym u pani dr nie byly robione (jak sie teraz okazalo) podstawowe badania dot tarczycy. Nie polecam. Szkoda ze tyle czasu u tej pani. Opinii w internecie staram sie generalnie nie czytać ale w tym przypadku musiałam sie sama podzielić swoją historią - może to bedzie wskazówka dla tych którzy również dlugo się lecza u tej pani bez skutku.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Absolutnie nie polecam dr. Płoszczyńskiej w nowym szpitalu ! Jest to osoba, która bez względu czy miałam dobry czy bardzo zły wynik uważa, że jest wszystko w porządku, że to z powodu stresu i pory roku wyniki się pogorszyły. Absolutny brak szacunku do pacjenta, zamiast leczyć merytorycznie pyta o to gdzie się pracuję i gdzie się było na wakacjach. Wizyta na którą się czeka pół roku na NFZ trwa maksymalnie 5 minut, pomijając fakt, że Pani dr. zazwyczaj się spóźnia, podobno z powodu, że jest na innym oddziale. Konstatując, w Elblągu niestety nie znajdzie się dobrego endokrynologa.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Ja byłam raz i byłam zadowolona przeprowadziła że mną wywiad była miła.... Wnikliwie oglądała moje wyniki zalecił dietę przepisała leki wszystko rozpisałem mi na kartce... Zbadała mnie nie czekałam długo byłam umówiona na karetka godzinę przyjechalam szybciej przyjęła mnie było ok

U pani doktor leczę się 1,5 roku i jestem bardzo zadowolona. Za każdym razem przepisuje komplet badań (również dodatkowe badania poza tarczycą np. poziom fosforu czy wapnia we krwi), sprawdza ciśnienie, wagę, osłuchuje, robi wywiad, przepisuje brakujące mikroelementy np. wapń. Jest dokładna i wnikliwa. Moje wyniki są bardzo dobre i dobrze się czuję. Bardzo polecam!

Właśnie wracam z wizyty od tej pani, co tu dużo mówić, zgadzam się z powyższymi, negatywnymi opiniami, które są według mnie w pełni uzasadnione. Lekarz kazał mi ganiać po ksero usg, na które i tak nie spojrzał, byle je mieć i włożyć sobie do teczuszki, na wyniki też nie widziałam żeby spojrzała, jak zwiększyła mi dawkę leku, mimo iż wyniki były dobre, odpowiedziała protekcjonalnym tonem, że ona leczy ludzi, a nie patrzy na cyferki... Jak pytałam się o witaminy, mówiła, ze ona nie jest od tego i w sumie każde pytanie zbywała odpowiedzią, ja się tym nie zajmuje, nie jestem od tego... Poza tym, ja mówiłam swoje, ona swoje nie mogłyśmy się w ogóle dogadać, miałam wrażenie, ze lekarz mnie nie słucha bądź zbywa...podziękuje za takiego lekarza. Jak się o coś pytałam związanego z tarczycą mówiła, ze ona nie od tego, to od czego ona za przeproszeniem jest...? Zmarnowałam 1,5 czekając na wizytę, teraz jestem zdenerwowana, tak mnie cudowna doktor wkurzyła, zero szacunku do pacjenta.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zgadzam się z poprzednikami, poszłam parę lat temu na wizytę prywatną. Nic nie chciała słuchać nic z czym i po co przyszłam. Polecił mi ta panią doktor rodzinny. Wypisała skierowanie na badania płatne i było po wizycie. Potraktowała mnie jak dziecko nierozumne.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Najwyższa pora złożyć oficjalną skargę ta tę panią do Izby Lekarskiej. To jak traktuje pacjentów w przychodni urąga wszelkim zasadom kultury. Potraktowała mnie jak głupka chociaż jestem dobrze wykształcona, ale cóż NIE LEKARZ! Podczas tego jak się ubierałam po badaniu wyciągnęła mi z reklamówki położonej na stole wszystkie papiery i wybierała sobie z nich badania, co chwile prychając na mnie. Na koniec musiałam sama pozbierać sobie z jej biurka to co powyciągała, bo siedziała z założonymi rękami). Jak zaoponowałam na coś to podniesionym głosem przekrzykiwała mnie, że już ze mną nie rozmawia bo najwyraźniej wiem wszystko lepiej. Poza tym powinna mieć w specjalizacji - choroby tarczycy a nie endokrynologię, bo najwyraźniej na innych hormonach się nie zna i nie udzieliła mi porady ws hiperprolaktynemii tylko edesłała do ginekologa-endokrynologa. A wydawało mi się, że endokrynolog zna się na wszystkich hormonach, szczególnie zależnych od tarczycy i przytarczyc. A na to, że wypadła mi ponad połowa włosów zapytała czy odrosły. Powiedziałam, ze tak i usłyszałam: "No i dobrze". I tylko tyle. Kończąc. Wyszłam zapłakana po takim poniżającym traktowaniu (nie nadążałam otwierać ust żeby cokolwiek powiezieć, bo od razu byłam mieszana z błotem). Nie tylko ja tak zareagowałam na wizyty u tej pani. Moja mama za każdym razem wychodzi płacząć. A sąsiadka przestała do niej chodzić mimo choroby, bo boi się jej. Stanowczo szukajcie innego lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłam u tej pani raz i więcej nie pójdę : arogancja, brak kultury i lekceważący stosunek do pacjenta. Zdecydowanie nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz