dr n. med. Antoni Kostarczyk

Trafiłam do pana doktora z przewlekłym bólem pięty, który wręcz uniemożliwiał mi chodzenie. Pan doktor skierował mnie na prześwietlenie, które wykonałam niezwłocznie i w następnym dniu zgłosiłam się w gabinecie z wynikiem na płytce. I tu pierwsze zaskoczenie pan doktor kazał mi się zgłosić po odczyt z płytki za tydzień ( laptop stał na biurku ). Pokornie po tygodniu przykuśtykałam, by usłyszeć diagnozę , że nic mi nie dolega i nie ma żadnych zmian (z zaleceniem zmiany obuwia na sportowe). Poczułam się jak hipochondryczka. Poprosiłam o skierowanie do ortopedy, Diagnoza natychmiastowa - ostroga piętowa. Był to mój ostatni raz u tego lekarza. Zdecydowanie nie polecam.

Pan Doktor w 1978 roku uratował mojemu tacie rękę, która decyzją innego lekarza niemal została amputowana. Doktor Kostarczyk znalazł metodę leczenia, o której wiedziało niewielu lekarzy i zastosował ją ze znakomitym skutkiem. Tata do dziś cieszy się sprawną ręką. Serdecznie dziękuję i gorąco pozdrawiam :)

Bardzo dawno nie trafiłem do lekarza, po wizycie u którego poczułbym się jak potrzebujący porady pacjent, a nie jak upierdliwy petent finansowany z NFZ. Doskonałe konsultacje, pomoc w rehabilitacji i rzeczywista, merytoryczna rozmowa z pacjentem. Cieszę się, że moje leczenie kończyłem właśnie u tego lekarza.

Jestem bardzo wdzięczna za opiekę Pana Antoniego Kostarczyka, który łączy wysoką kompetencję doświadczonego specjalisty z bardzo życzliwym, ujmującym podejściem do pacjenta. W bardzo trudnej dla mnie sytuacji nie tylko leczył z dobrym efektem, ale także potrafił dodawać otuchy i wspierać uspokajając moje obawy.
Chciałabym spotykać takich lekarzy.