mgr Anna Szostak-Pęczak

Od prawie 4 lat jestem szczęśliwą mężatką. Z mężem jesteśmy jednak parą znacznie dłużej, bo od 11 lat. Uważam nasz związek na udany i szczęśliwy. Zdarzają się między nami kłótnie i wymiany zdań jak u większości. Mam jednak problem z tym jak mój mąż się wtedy zachowuje, a mianowicie nigdy nie widzi w sobie problemu. Zawsze obraca kota ogonem i absolutnie nigdy nie potrafi powiedzieć „przepraszam, źle zrobiłem” czy „miałaś rację”. Często wtedy wprowadza mnie w poczucie winy i chodzę przygnębiona myśląc „a może faktycznie coś ze mną nie tak”. Jest mi po ludzku przykro, bo często nasze sprzeczki są o pierdoły i wystarczyłoby powiedzieć „nie pomyślałem, przepraszam” i dla mnie byłby temat zamknięty. Mąż uwielbia unosić się dumą i nigdy nie przyznaje do swojego błędu. Nie umiemy ze sobą rozmawiać podczas kłótni. Zazwyczaj milczymy, a mnie to okropnie męczy. Dopóki ja nie wyjdę z inicjatywa to mógłby to ciągnąć tygodniami. Co robić w takiej sytuacji ? Jak rozmawiać z upartą osobą która nigdy w sobie nie widzi problemu ? A może warto byłoby skorzystać z jakieś fachowej pomocy ?

Dzień dobry!
mam 27 lat i 2 lata temu zakończyłam swój 8 letni związek.
Od tej pory spotykam mężczyzn, którym zależy wyłącznie na przelotnej relacji. Mimo sygnalizowania z mojej strony, że nie szukam niezobowiązującej relacji, zostałam niejednokrotnie oszukana. Mężczyźni z którymi się spotykałam na początku twierdzili, że również nie szukają przelotnych relacji, natomiast po sytuacjach intymnych tracili zainteresowanie, twierdząc, że nie widzą siebie w tej relacji, albo nie są jeszcze gotowi, muszą się wyszaleć itd.
W ostatnim czasie poznałam mężczyznę, który deklarował, że szuka wyłącznie poważnej relacji, jednak po miesiącu czasu stwierdził, że nie czuje nic silniejszego i obawia się, że mnie zrani. Odparłam, że ja nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej po miesiącu randkowania. Stwierdziliśmy, że spróbujemy przyjaźni, jednakże po dwóch spotkaniach relacja przerodziła się ponownie w więź intymną. Dzisiaj zapytał mnie, czy dobrze się czuję w swobodnej relacji i że on chce spędzać ze mną czas, ale to tylko tyle. Czy w tej sytuacji jest możliwość, że on się zaangażuje czy jest to sygnał, że powinnam odpuścić, ponieważ on nie traktuje mnie poważnie.