dr Andrzej Kunert

Wizyta umówiona, gabinet zamknięty na trzy spusty.

dr Andrzej Kunert

W razie spóźnienia prosimy o wiadomość. W miarę możliwości chętnie zaczekamy :)

Poszłam do Pana Doktora z powodu bólów brzucha, kierując się dobrymi opiniami w internecie i w rejestracji poradni, w której pracuje. Lekarz stwierdził, że wszystko jest w porządku. Zbagatelizował podejrzaną wielkość mojego pęcherza moczowego, obracając sytuację w żart, twierdząc, że żaden mężczyzna nie utrzymałby takiej wielkiej ilości moczu. Po kilku miesiącach dalszych cierpień wylądowałam na sorze z całkowitym zatrzymaniem moczu, rozstrzenią pęcherza. Do końca życia jestem skazana na cewnikowanie i niekończące się z tego powodu infekcje. Gdybym otrzymała wówczas rzetelną informację, że pęcherz jest podejrzanie duży, można było sprawdzić zaleganie, znaleźć przyczynę problemu i to leczyć. A tak w wieku 40 lat zostałam niepełnosprawną osobą. Nie mam siły walczyć... Nie mam siły żyć.

dr Andrzej Kunert

Witam serdecznie. Proszę o przesłanie naszego wyniku badania USG. Chętnie omówie z Panią aspekty oceny pęcherza moczowego w badaniu USG w różnych stanach patologicznych. Dobrego dnia
AK

Byłam po raz pierwszy i ostatni u Pana dr na usg. Już nigdy więcej nawet z kolejną ciążą nie wrócimy do prywatnego gabinetu Pana dr. Kunerta. Lekarz stwierdził ciążę obumarłą i nawet nie raczył powiedzieć, aby powtórzyć badanie za jakiś czas tylko od razu pokierował nas do szpitala. Panie doktorze inny lekarz wykonał podstawowe badania i ciąża jest młodsza oraz prawidłowo się rozwija. A więc dla osób planujących wizytę u Pana dr zastanówcie się dwa razy czy warto. Ja na pewno już do Pana doktora nie pójdę.

dr Andrzej Kunert

Pokierowana została Pani z podejrzeniem ciąży obumarlej do dalszej diagnostyki w warunkach szpitalnych. Pomimo negatywnej opinii przede wszystkim bardzo cieszę się, że ciaza się rozwija i zyczę wszystkiego najlepszego
AK

Trafiłam do dr na usg przez przypadek w 36 tyg. i odradzam. Wcześniej miałam wykonywane trzy usg w innym miejscu, gdzie za 100 zł były świetne warunki przeprowadzenia badania usg ( 5 zdjęć, dokładne wytłumaczenie co się dzieje z dzidziusiem, wszystko widziałam przed sobą na oddzielnym ekranie, parawan itp.). Niestety nie było tego u dr Kunerta... 120 zł za badanie bez zdjęć... nie widziałam dokładnie tego co pokazywał, bo tylko on miał monitor, ustawiony pod kątem, więc ciężko było cokolwiek zobaczyć. Skoro płacę to wymagam. Na pewno więcej tam nie pójdę. Tym razem musiałam, bo w innym, sprawdzonym miejscu nie było wolnego terminu.

Dr Kunert nie byl moim lekarzem prowadzacym(nawet nie wiem czy prowadzi ciaze), natomiast robil mi wszystkie usg.Jezdzilam ponad 50 km na badanie,placilam nie malo a po urodzeniu dziecka okazalo sie,ze Pan Doktor ukry przede mna wade jaka mialo dziecko.
Tak doswiadczony lekarz powinien chyba zauwazyc brak dwoch paluszkow oraz brak kosci w noze,poza tym roznice w dlugosci nog.
Byc moze zrobil to w trosce o bezpieczentwo mojej ciazy,nie wiem.Nie mialam okazji porozmawiac z Panem Doktorem po porodzie a szkoda...Ciekawa jestem tylko dlaczego to ukryl.
Nie chcial mowic,mogl odeslac mnie do innego lekarza.
Zastanawiam sie wiec po co jezdzila,meczylam sie,placilam...
Teraz wiem dlaczego nie zaproponowal mi nagrania z badania na plyte czy kasete vhs choc wiem,ze innym to robil.Zreszta nie kojarze zdjec z badania,tylko pierwsze w 12 tyg chyba mialam.

Ja niestety nie jestem zadowolona z dr Kunerta i bardzo bym prosila aby nikt nie komentowal mojej opinii- ani sam dr Kunert (ktory poczul sie bardzo urazony, ze ktos moglby byc niezadowolony z jego uslug)ani jego "pacjentki".
Ta strona to ranking lekarzy, dlatego nie rozumiem dlaczego są tu komentowane opinie innych internautów. To NIE JEST forum. Komentując i krytykując opinie innych pozbawiacie ich prawa do wyrażania własnego zdania. Tak, ludzie mogą mieć różne zdania na ten sam temat, szczególnie jeśli chodzi o coś tak osobistego.
Cytując doktora, moim zdaniem komentowanie tutaj opinii innych osób jest "po prostu głupie" i niesprawiedliwe.
Każdy ma prawo do wyrażania własnego zdania, nawet jeśli innym się to nie podoba.

Szanowny dr.Kunert nie uważa chyba, że zamykanie drzwi podczas waginalnego badania usg to "specjalne wymagania"??? Poczucie bezpieczeństwa i komfortu to standardowa procedura w każdym gabinecie lekarskim, tym bardziej prywatnym. Jeśli te rzeczy są czymś "ekstra" dla doświadczonego lekarza to jest to tym bardziej przykre.

Do Dr skierował mnie lekarz z CZMP, prywatnie wykonywał mi USG i niestety z przeprowadzonego przez niego badania USG nie jestem zadowolona. Nie raczył mi wytłumaczyć w czasie badania zauważonej zmiany, tylko dyktował asystentce. Brak w jego gabinecie przebieralni, co jest niezbędne przy przygotowaniu do tego badania.Nie polecam. liczy się tylko kasa, kasa.

Profesjonalizm to dla mnie miła obsługa, dobry kontakt z pacjentem i oczywiście kompetencje. Niestety dr Andrzej Kunert traktuje pacjentki jak klientów.

Nie poinformował nas o możliwości nagrania usg, ani wykonania zdjęć. Na stronie Sonomediki jest napisane, że to standardowa procedura (widać nie kiedy przyjmuje dr Kunert).

Brak kontaktu, jedyny kontakt doktor mam ze swoja asystentką, której dyktuje w medycznym żargonie co ma napisać, my dostajemy jedynie lakoniczne uwagi.

Co do kompetencji, to dr Kunert nie odróżnia kosmówki od łożyska.

Cala wizyta, pierwsze usg w 12 tygodniu, trwało
ok. 10 minut.
Poza tym, całkowity brak prywatności w gabinecie, brak parawanu, osoby pukajace podczas wizyty i zagladajace do pokoju moga uczestniczyc w dopochwowym usg, lekarz nie zwraca na to uwagi. Ja rozebrana do polowy, zestresowana podczas pierwszego ciazowego usg az zaniemowilam. Chce ostrzec inne młode mamy, ktore wybieraja sie do dr Kunerta, aby byly bardziej asertywne ode mnie podczas wizyty.

Dr Kunert mimo swoich wszystkich certyfikatów, ktore umieścil na stronie Sonomediki, naprawdę nie jest dobrym specjalistą jeśli nie potrafi należycie traktować swoich pacjentów, którzy przychodzą do niego w przełomowym momencie swojego życia. Na ktorych nota bene zarabia. Ale to już jest sprawa marginalna...