Aleksandra Maria Daniluk

Panią Doktor poznaliśmy w Szpitalu Żeromskiego w Krakowie, gdzie przez dwa tygodnie zajmowała się naszą nowonarodzoną córką. W naszym przypadku Pani Doktor dała się poznać jako bardzo dobry skrupulatny specjalista któremu bardzo zależy na zdrowiu dzieci którymi się zajmuje.
Zdiagnozowała u córki wadę serca, zleciła kompleksowe badania, dwie konsultacje kardiologiczne oraz wdrożyła leczenie. Wszystko na oddziale noworodkowym.
Konkretnie tłumaczyła każdy podjęty krok tegoż leczenia oraz wszystkie wyniki badań. Córka dostała wypis dopiero gdy Pani Doktor była pewna że dziecko jest kompleksowo zabezpieczone pod względem medycznym - nie pozostawiła nas samych sobie i bardzo pomogła nam również w organizacji dalszego leczenia kardiologicznego.
Jesteśmy ogromnie wdzięczni za okazaną pomoc i kompleksowe zaopiekowanie naszej córeczki.

Pani Doktor, nie potrafiła odpowiedzieć na żadne pytanie - prawie każde pytanie było skwitowane odpowiedzią widzę dziecko pierwszy i ostatni raz więc nie mogę odpowiedzieć. Nie uzyskałam żadnej konkretnej informacji, tylko kilka skierowań do różnych poradni bez żadnego wytłumaczenia. Cała wizyta odbyła się również w bardzo nieprzyjemnej atmosferze zarówno dla dziecka jak i dla mamy. Pani Doktor nie wykazała się nawet odrobiną empatii. Wizyta odbyła się w szpitalu na oddziale noworodkowym.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Miałem ogromną nieprzyjemność spotkać panią doktor w Szpitalu Żeromskiego w Krakowie, gdzie zajmowała się moją przedwcześnie urodzoną córką.
W życiu nie spotkałem bardziej bezczelnej lekarki, a w szczególności pediatry.
Na jakiekolwiek pytania dotyczące stanu mojej córki pani doktor reagowała w sposób wybuchowy i agresywny. Zaraz po porodzie pani doktor kazała mi przyjść po dwóch godzinach. Zrobiłem jak kazała, a gdy zapytałem o stan córki, wydarła się na mnie, po co ja przyszedłem, jak mówiła, że mam przyjść później. No więc przyszedłem po raz kolejny po 7 godzinach od porodu, nadal nie mając żadnych informacji o stanie córki. Pani doktor ponownie się na mnie wydarła, że ona nie ma czasu ze mną rozmawiać, bo bada dzieci (siedziała przy biurku i piła herbatę). Na prośbę o podanie nazwiska celem złożenia skargi, pani zaczęła mnie obrażać po czym siłą wypchnęła mnie z sali. Oczywiście nazwiska nie podała.
Nie wiem jaka jest ta Pani w prywatnym gabinecie, ale jej zachowanie w szpitalu było karygodne.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz