Zofia Taniewska

Mam wyjątkowo negatywne odczucia po jedynej wizycie, jaką odbyłam
u pani doktor. Pani doktor od samego początku była nieprzyjemna i "rzucała" wyjątkowo nieempatyczne, niedyskretne, niekulturalne uwagi. Na żadne z zadanych przeze mnie pytań pani doktor nie odpowiedziała, nie chciała wykonać badania, w pewnym momencie zaczęła na mnie krzyczeć, bo spytałam, czy taka metoda badania jest standardem, bo nigdy wcześniej się z nią nie spotkałam. Z wizyty wyszłam cała zapłakana, nigdy wcześniej coś podobnego mi się nie przydarzyło, a wszelkie historie tego typu znałam jedynie z opowieści. Nigdy więcej moja noga u niej nie postanie - wszystko było nie tak. Zachowanie doktor, brak empatii, brak przeprowadzenia badania, arogancja, brak kultury osobistej. Bardzo mi przykro, że coś takiego mnie spotkało.

Bardzo sympatyczna Pani Doktor. Trafiłam do Pani Zofii w 12 tygodniu ciąży z małym krwawieniem. Uspokoiła mnie, zbadała i dała skierowanie na specjalistyczne badania.

Przyszłam do Pani doktor z potwierdzoną ciążą( najpierw test potem prywatnie z krwi). Niestety o jakiekolwiek badania musiałam się wykłócić, nie zbadała mnie ginekologicznie bo uznała , ze nie ma takiej potrzeby, nie założyła karty ciąży, nie zrobiła wywiadu, a na moje zgłoszenie , ze nie mam tarczycy tylko sie uśmiechnęła, nie skierowała mnie do położnej. Nic. Zero.A kiedy złożyłam oficjalna skargę do LuxMedu dostałam odpowiedz oraz dokumentacje. Pomijam fakt, że odpowiedz była po czasie jaki sami sobie wyznaczyli to jeszcze z dokumentów wynikało, ze zostałam -zbadana ! Oczywiscie sprawa skierowana do prokuratury.

Pomimo złych opinii na temat Pani doktor wybrałam się do niej na wizytę i nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa. Dostałam wystarczająca odpowiedz na mój problem . Badanie zostało przeprowadzone delikatnie co moim zdaniem tez jest dosyć ważne.

Lekarz uprzejmy i sympatyczny, ale to tyle z komplementów. Pani doktor w ogóle nie interesuje jej co mówi pacjent-zero reakcji. Patrzy na te badania, odhacza to i owo, zapisuje suplementy i tyle. Przeszłam z ta Panią pół ciąży(ciąża bez komplikacji), wiec myślę sobie co będę zmieniać. W 6 tym miesiącu chciałam iść na zwolnienie i mowy nie ma. Nie interesowało jej, ze stres, ze ponad 8 godz siedzę w pracy, boli mnie brzuch po tym i 2 godziny wracam do domu.Jeśli chodzi o wiedzę i przypadki chorobowe nie mogę ocenić.

Byłam u Pani doktor w Luxmedzie w 37 tygodniu ciąży. Trafiłam do niej w zastępstwie, ponieważ moja lekarz prowadząca była na zwolneiniu, ogólnie Pani była miła, ale oprócz przejrzenia wyników badań i polecenia mi suplementu diety dla kobiet w ciązy nie wykonała żadnego badania. Na moją prośbę o zwolneinie lekarskie była bardzo nieuprzejma, powiedziała, że mam dobre wyniki i ze ciaza to nie chrooba, była oburzona moją prośbą. Uważam ,że to jest chore, pracowłąam do 8 miesiąca ciązy, ale ostatnie tygodnie sa naprawde cieżkie, pomimo tego, że ciąza przebiega prawidłowo, a w prywatnej klinice ktoś robi łaske, że wystawi zwolnienie, zachowanie żenujące.

Jestem rozczarowana wizyta u pani doktor. Jestem po raz pierwszy w życiu w ciązy i spodziewałam się kompleksowego doradztwa, uprzejmości, a dzis byłam na wizycie u pani doktor drugi raz i poczułam się jakbym poszła po zakupy. Bo pani dr nawet mnie nie pamiętała, na wstepie zapytała z czym przychodzę (choć mc temu u niej byłam), pytała o badania moczu choć nawet mnie na nie nie skierowała i choć na wizytę się nie spóźniłam to mnie pospieszała, bo za chwilę będzie miała kolejne pacjentki. Przez takie zachowanie w ogóle nie czułam się ważna. Pani doktor na biegu załozyła mi karte ciąży i to nawet nie wszystko wpisała, bo jej się spieszyło...jedym słowem - żenada. Szczerze nie polecam... spodziewałam się zupełnie czegoś innego i myslałam, że 9-10 tydzień ciązy to już nie początek i można wykonac usg...ale nie...mało tego i tak na usg musiałabym iśc do kogoś innego a pani doktor patrzy tylko na wyniki...ech chyba nie tak to powinno wyglądać.

ODRADZAM - Korzystałam z wizyty w LM przy puławskiej. Opieka lekarza na bardzo niskim poziomie. Lekarz kilkakrotnie pytał o daną informację (np.termin ostatniej miesiączki). Pani doktor ogólnie była nieuprzejma - kiedy mówiłam jej o pewnych objawach, które wg. mnie mogą mieć znaczenie przerywała mi nawet nie dając skończyć i odsyłała do innego specjalisty (internisty). Generalnie z wizyty nie dowiedziałam się nic poza tym, że z badania wynika,że "nie wygląda to dobrze". Otrzymałam skierowanie na dodatkowe badanie. Ale Pani doktor nie raczyła powiedzieć nic poza tym, tzn. o jakich schorzeniach mogą świadczyć te objawy, czy chociaż informacji, że bez wyniku badania usg, które zleciła nie jest w stanie nic bliższego powiedzieć. Brak jakiejkolwiek empatii, zainteresowania i zaangażowania. Tym bardziej, że jest to wizyta ginekologiczna- czyli dość stresująca i mało przyjemna dla pacjentki.

POLECAM, po roku leczenie u innego lekarza, p. Taniewska w miesiac czasu wyleczyla mnie z grzybicy i to polskimi odpowiednikami, wczesniej wydalam majatek na lekarza i leki.

Pani Doktor bardzo sprawnie i niedrogo wykonała mi zabieg usunięcia nadżerki ( zamrożenie ). Piętnaście minut i po problemie. Zdecydowanie polecam!