Witold Wróblewski

Nie polecam Doktora , opieszałość , słaba komunikacją , liczenie kasy i to wszystko

Zawsze miły i empatyczny, odpowiada na wszystkie pytania, wyjaśnia. Po wizycie mam poczucie, że dowiedziałam się wszystkiego.

Pan doktor podczas pierwszej wizyty przeprowadził rzetelny wywiad. Dokładnie udzielał informacji na zadane pytania, sugerował, co należy zmienić, żeby dolegliwości nie powracały. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Poza tym to bardzo sympatyczny lekarz.

Uważam ,że Jest to bardzo dobry lekarz. Gdy po raz pierwszy do niego przyszłam był bardzo miły przeprowadził ze mną wywiad, wypytał o najmniejsze szczegóły. Przy badaniu delikatny. Mówi kiedy i co będzie robił. Była u niego również moja mama i siostra. Bardzo sobie go chwalą. Co do pieniędzy muszę się zgodzić z przedmówczyniami. Jest drogi i lubi wyłudzać pieniądze za podstawowe badanie plus USG, które nie było konieczne zapłaciłam 170zł. Gdyby nie ten cennik moja ocena byłaby wyższa.

moim zdzniem to dobry lekarz ! mieszkam teraz w Bielsku i zamierzam jechac do niego na wizyte taki kawal drogi bo warto!

Polecam tego lekarza ponieważ jest rzeczowy, miły z poczuciem humoru, a to że mówi co może się wydarzyć to myślę, że dobrze ponieważ lepiej się mile rozczarować, że jednak wszystko jest w porządku niż niemile zaskoczyć, że wszystko miało być dobrze a jest problem.
Najlepiej w razie potrzeby skonsultować z innym lekarzem wtedy jest pewność.
Moja ciąża minęła bez problemów chociaż doktor miał kilka pomysłów, że coś może być nie tak:)
Poniżej pani pisze, że jest lekko niedouczony... mogła się sama uczyć nie musiałaby się o nic prosić innych:)
Mieszkałam kilka lat w Anglii, tam lekarze sprawdzają w internecie prawie wszystko i prawie zawsze i nikogo to nie razi...
Dla mnie dr Wróblewski jest najlepszy!!!

Moim zdaniem to lekko niedouczony lekarz. Gdy zjawiłam się u niego by monitorować owulację - (mój lekarz był na urlopie) i wymieniłam leki jakie bierze się zazwyczaj prze stymulacji owu. był zdziwiony i sprawdzał ich skład i działanie w intenecie w czasie mojej wizyty :).Przy tym badanie gin. w jego wydaniu jest wielce nieprzyjemne - facet nie wie co to delikatność. Nie prowadził mojej ciąży, ale z przekazu moich znajomych wiem , że jest nastawiony na kasę i nadaje się raczej do prowadzenia ciąż bezproblemowych, w czasie których nie trzeba podejmować istotnych decyzji. W Myślenicach nie ma niestety dużego wyboru lekarzy i proponuje pacjętkom by poszukały kogoś kompetentnego w Krakowie.

Ja od samego początku byłam zachwycona nim fakt że nastraszyć to on potrafi ale ufałam mu prawie do samego końca.Niestety na sam koniec okazało się jaki pan doktorek jest wcale nie zależy mu na pacjentce i dzieciątku.Miły jest do momentu gdy się chodzi na wizyty płaci i to wcale nie mało....Dziś jestem szczęśliwą mamą ale nie wiele brakowało a poród zakończył by się patologią dla mojego dziecka.Ponieważ pan doktor uważał że urodę sama dam sobie rade rodziłam 9-godzin naturalnie.Całe szczęście że skończył dyżur!!!i zjawił się inny lekarz któremu od samego początku coś nie pasowało zrobił usg i okazało się że dziecko waży 4300.Zaraz zalecił CC.Dziękuje Bogu że tak się to zakończyło.Dlatego ja więcej do niego nie pójdę.Przykre jest to że traktuje pacjentki jednorazowo.Jak to ktoś mądrze w szpitalu mi powiedział :To jest wyjadacz kasy,kasy itd.Niech się nią na je!!!!!

Pan doktor wszystkie swoje teorie i domniemania natychmiast przekazuje pacjentce. Potem się z nich wycofuje i snuje następne domniemania na przykład na temat stanu - wad rozwojowych płodu. Chyba kompletnie nie zdaje sobie sprawy w jaki dołek psychiczny i przerażenie wpędza w ten sposób swoje pacjentki. Najgorsze jest to, że takie nerwy przyszłej mamy chyba nie służą dobrze rozwijającemu się dziecku. Uważam, że jakąś informację można przekazać pacjentce jeżeli się jest jej pewnym a nie przypuszcza się, że jakaś nieprawidłowość jest. Pan doktor to mistrz zastraszania pacjentek dlatego zdecydowanie odradzam.

myślę,ze jest to dobry specjalista bo też chodziłam do niego w ciąży-fakt,że lubi nastraszyć,natomiast jedno jest pewne-jego kieszeń nie ma dna,nawet dla swoich pacjentek!