Życie mojego 19-letniego brata wygląda tak: znajomi, narkotyki, alkohol, powroty i rozstania z dziew

3 odpowiedzi
Życie mojego 19-letniego brata wygląda tak: znajomi, narkotyki, alkohol, powroty i rozstania z dziewczyną. W szkole nie dobrze, perspektyw brak, brak zainteresowań, brak planów na przyszłość, więc żyje z dnia na dzień. Wraca ze szkoły (w której tak naprawdę nie był albo był na kilku lekcjach) przyjeżdżają koledzy, wraca w nocy albo po kilku dniach. Ewentualnie spotyka się z dziewczyną. Kradnie pieniądze, kłamie, jest bardzo agresywny, co sądzę jest skutkiem zażywania narkotyków i/lub jego ogólnego stanu psychicznego. Mówi wprost, że gdyby miał więcej odwagi zabiłby się. Rozmowy nie pomagają, bo nikt z rodziny nie jest dla niego autorytetem. Oczywiście, że to jest nasza wina. Jako rodzina popełniliśmy błędy. I bardzo proszę nie pisać, żebym się nie obwiniała. Nie o to chodzi. Jestem po prostu świadoma popełnionych błędów, ale wiem też, że każdy ma jakiś bagaż i swoje rany, więc nikt nie jest idealny. Moje pytanie brzmi - co ja albo ogólnie moja rodzina możemy zrobić ? Proszę nie pisać "rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać", bo to już robimy. Odmawia pójścia do specjalisty po pomoc. Uważam, że stracił jakąkolwiek ochotę do życia. Zostały mu tylko narkotyki i alkohol. Tylko wtedy czuje coś innego albo przez chwilę nie czuje pustki albo strachu. Jestem pewna, że przeraża go przyszłość. Nie wie co ma ze sobą zrobić. Czy mamy po prostu nic nie robić, bo nic nie da się zrobić ? Bardzo proszę o konkretne porady. Z góry dziękuję.
Myślę, że znaleźliście się w sytuacji z którą boryka się dzisiaj bardzo wiele rodzin. Z tego co Pani pisze wnioskuję, że również Wasza rodzina nie ustrzegła się pułapki w jaką wpada większość z nich. Towarzyszy Wam poczucie winy, wydaje Wam się, że wiecie co myśli i czuje osoba mająca problem, wszelkimi siłami i sposobami staracie się jej pomóc.
Czy pomyślała Pani, że w ten sposób wspieracie osobę z problemem, ułatwiając jej życie.....utwierdzacie w przekonaniu, że można tak żyć z dnia na dzień, bez perspektyw, że jakoś to będzie. Oczywiście, że możecie jako rodzina coś zrobić.......przestańcie otaczać brata parasolem ochronnym, dajcie mu ponosić konsekwencje jego postępowania, niech z powodu swojego zachowania coś straci, narobi sobie wstydu, zostanie bez środków do życia, picia i na narkotyki. Niech poczuje kontrolę nad własnym życiem, niech zrozumie , że sam jest za nie odpowiedzialny. Być może zacznie kraść, trafi do więzienia, narobi sobie problemów. I może któregoś dnia zrozumie, że niszczy siebie i marnuje swoje życie. Wtedy będzie potrzebował Waszego wsparcia i pomocy. Tylko w ten sposób jesteście w stanie mu pomóc, jeśli wszystkie możliwości już wyczerpaliście. Nie można przeżyć za kogoś życia , nawet jeśli bardzo się go kocha. Życzę powodzenia i konsekwencji.
Katarzyna Wojtczak

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
W Pani wypowiedzi słychać przede wszystkim troskę i lęk o życie brata. W takiej sytuacji bardzo trudno jest odsunąć się i pozwolić komuś wybierać, jak mamy przekonanie, że najprawdopodobniej wybierze źle. Pisze Pani, że brat niby chodzi do szkoły, ale jednak nie chodzi. Czy zdał w tym roku? Jeśli tak, to znaczy, że jednak są przynajmniej chwile, kiedy się mobilizuje. Jeśli nie, to pytanie czym się teraz zajmuje? Jest pełnoletni i pora, żeby wziął odpowiedzialność za swoje życie. Co Wy możecie jako rodzina? Nie jestem pewna czy Pani może za to odpowiadać. Czy ma Pani taką moc, żeby wpłynąć na matkę, żeby nie prała ubrań brata i nie gotowała mu obiadów wtedy, gdy on bawi się z kolegami? Uczciwie powiem, że wątpię. Jest Pani bardzo zaangażowana w sprawę, ale obawiam się, że za chwilę będzie Pani toczyła walkę z całą rodziną. Odpowiem więc raczej, co Pani może jako siostra. Jako siostra może Pani pokazać bratu, że szczęśliwe życie jest możliwe. Skoro Pani brat stracił ochotę do życia, to może życie wydaje mu się mało obiecujące. Może nie wierzy w to, że ludzie mogą wieść satysfakcjonujący żywot. Może mu Pani pokazać, że jest to możliwe. Dać mu wybór. Jednak nie ma Pani wpływu na to, co on wybierze... Może Pani powiedzieć bratu, że go Pani kocha i dlatego nie będzie Pani więcej ponosić za niego odpowiedzialności. Nie wiem, czy jego słowa brata, że "gdyby miał więcej odwagi to by się zabił" są jego prawdziwą deklaracją czy raczej szantażem emocjonalnym. Oczywiście nie można wykluczyć tego pierwszego, jednak wyraźnie widać, że to na Was działa. Ciekawe, kiedy to brat mówi, i co dzięki tym słowom udaje mu się uzyskać? Wiem, że w mojej wypowiedzi więcej jest pytań niż odpowiedzi, ale w tej sytuacji nie da się podać gotowej recepty. Zachęcam do bezpośredniego kontaktu z psychoterapeutą lub terapeutą zajmującym się pracą ze współuzależnionymi. Pozdrawiam, Edyta Mikulska
Dzień dobry, kiedy w domu jest osoba uzależniona zaburzony jest cały system czyli pozostali członkowie rodziny. Jeśli brat nie chce słyszeć o terapii proszę samej udać się na konsultację do specjalisty psychoterapii uzależnień (prywatnie czy na NFZ do Poradni Leczenia Uzależnień). Terapeuta pomoże Pani w tym, co Pani może zmienić. Anna Dominikowska

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.