Witam, z obecnym partnerem jestem prawie 9 lat, jednak wciąż myśle o byłym partnerze, dzień w dzień,
4
odpowiedzi
Z obecnym partnerem jestem prawie 9 lat, jednak wciąż myśle o byłym partnerze, dzień w dzień, w każdej sytuacji. Nie daje mi to spokoju. Trwa to już tyle lat i wykańcza mnie psychicznie, przez to mój obecny partner mnie irytuje i wyzywam się na nim. W mojej bliskiej okolicy nie ma żadnego psychologa do którego mogłabym się udać, żaden nie ma terminów. Czuje się coraz gorzej nic mi się nie chce, ciagle myśle o byłym partnerze, zaczęłam zastanawiać się czy kocham jeszcze mojego obecnego chłopaka który jest wspaniałym człowiekiem skoro tak jest. Nie potrafię okazywać uczuć, seks nie sprawia mi przyjemności. Zaczęłam już z tymi myślami mieć obsesje.. dodam ze były partner dosyć mocno mnie zranił a żeby zapomnieć o nim zaczęłam być z obecnym partnerem.. jestem osoba która bardzo boi się samotności. Bardzo proszę o pomoc
Z pani opisu wynika, że odczuwa pani potrzebę porozmawiania o swoich dylematach ze specjalistą. Jednocześnie nie ma pani dostępu do psychologa. W takim wypadku szansą jest psychoterapia online. Pod względem procesu nie różni się od terapii prowadzonej w gabinecie. Polecam serdecznie umówić się na konsultacje z terapeutą, który w szerszy sposób, niż z powyższego opisu mógłby zrozumieć pani problemy i sytuację, oraz zaproponować najlepszą formę pomocy. Pozdrawiam.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
"Nie pozbędziemy się tego, o czym milczymy". Opowiedzenie swojej historii, zrozumienie motywów, przepracowanie zranienia, zobaczenie mechanizmów, którymi się kierujemy i znalezienie przyczyn natrętnych myśli, da ulgę i przyniesie zmianę w rozumieniu całej sytuacji, może przyniesie zmianę na wielu innych poziomach. Jeśli ma Pani możliwość swobodnej rozmowy online, jest to zdecydowanie rozwiązanie dla Pani. Pozdrawiam i zapraszam na takie spotkanie.
Na portalu jest wielu dobrych specjalistów, jeśli jednak nie znajdzie Pani nikogo w okolicy Pani miejsca zamieszkania warto skorzystać z konsultacji online. Pozdrawiam!
Kiedy czytam, co napisała Pani, mam wrażenie, że jest Pani w bardzo bolesnym rozdarciu – z jednej strony jest Pani w długoletnim związku z kimś, kto daje Pani poczucie stabilności, a z drugiej wciąż wraca Pani myślami do byłego partnera, który Panią zranił. Brzmi to tak, jakby Pani żyła w napięciu między dwoma obrazami miłości – jednej intensywnej, bolesnej i trudnej do zapomnienia, a drugiej spokojniejszej, ale trudniejszej dla Pani do odczuwania i przeżywania bliskości.
Zastanawiam się, czy Pani uporczywe myśli o byłym partnerze nie są próbą psychiki, by powrócić wciąż do tego, co zostało w tamtej relacji niedokończone – do zranienia, które wciąż jest otwarte i nieprzeżyte do końca. Pisze Pani, że z obecnym partnerem zaczęła Pani być po to, żeby zapomnieć. To mogło sprawić, że nie dała Pani sobie miejsca na żałobę po utracie i dziś ta rana wraca do Pani w postaci natrętnych myśli.
Widzę też, że boi się Pani samotności. To naturalne, że jeśli ten lęk jest bardzo silny, może Pani czuć się zmuszona do bycia w relacji nawet wtedy, gdy część Pani w tej relacji cierpi. A jednocześnie właśnie to, że trudno Pani okazywać uczucia, cieszyć się bliskością i seksem, może być związane z tym wewnętrznym konfliktem: jedna część Pani tęskni za intensywnością i za czymś, co straciła, a druga część potrzebuje stabilności, ale odbiera ją jako duszącą.
Chciałabym, żebyśmy spróbowały zobaczyć, jak te dwie części Pani – ta tęskniąca za dawnym i ta szukająca bezpieczeństwa – działają w Pani psychice i jak wpływają na to, jak przeżywasz obecny związek. Często to napięcie ujawnia się w przeniesieniu – na przykład może Pani doświadczać mnie (tak jak teraz swojego partnera) jako kogoś, kto jednocześnie daje Pani wsparcie, ale też kogoś, wobec kogo czuje Pani złość i frustrację, bo nie jest w stanie „zapełnić pustki.
Konsultacja mogłaby dać Pani przestrzeń, by nie musiała Pani zmagać się z tym sama i żebyśmy zaczęły porządkować to, co w Pani tak bardzo się rozdziela – tę część, która tęskni i tę, która chce bezpieczeństwa. Czasem już samo pierwsze spotkanie otwiera możliwość ulgi i zrozumienia.
Może być tak, że wciąż próbujesz znaleźć w teraźniejszości rozwiązanie dla bólu z przeszłości. W terapii moglibyśmy przyglądać się temu, jak te różne obrazy partnerów – „tego, który zranił” i „tego, który jest dobry, ale Cię irytuje” – funkcjonują w Tobie i jak odtwarzasz je w relacjach. To mogłoby pomóc Ci zrozumieć, co tak naprawdę trzyma Cię w obsesyjnym myśleniu, a co jest związane z realną relacją tu i teraz.”
Zastanawiam się, czy Pani uporczywe myśli o byłym partnerze nie są próbą psychiki, by powrócić wciąż do tego, co zostało w tamtej relacji niedokończone – do zranienia, które wciąż jest otwarte i nieprzeżyte do końca. Pisze Pani, że z obecnym partnerem zaczęła Pani być po to, żeby zapomnieć. To mogło sprawić, że nie dała Pani sobie miejsca na żałobę po utracie i dziś ta rana wraca do Pani w postaci natrętnych myśli.
Widzę też, że boi się Pani samotności. To naturalne, że jeśli ten lęk jest bardzo silny, może Pani czuć się zmuszona do bycia w relacji nawet wtedy, gdy część Pani w tej relacji cierpi. A jednocześnie właśnie to, że trudno Pani okazywać uczucia, cieszyć się bliskością i seksem, może być związane z tym wewnętrznym konfliktem: jedna część Pani tęskni za intensywnością i za czymś, co straciła, a druga część potrzebuje stabilności, ale odbiera ją jako duszącą.
Chciałabym, żebyśmy spróbowały zobaczyć, jak te dwie części Pani – ta tęskniąca za dawnym i ta szukająca bezpieczeństwa – działają w Pani psychice i jak wpływają na to, jak przeżywasz obecny związek. Często to napięcie ujawnia się w przeniesieniu – na przykład może Pani doświadczać mnie (tak jak teraz swojego partnera) jako kogoś, kto jednocześnie daje Pani wsparcie, ale też kogoś, wobec kogo czuje Pani złość i frustrację, bo nie jest w stanie „zapełnić pustki.
Konsultacja mogłaby dać Pani przestrzeń, by nie musiała Pani zmagać się z tym sama i żebyśmy zaczęły porządkować to, co w Pani tak bardzo się rozdziela – tę część, która tęskni i tę, która chce bezpieczeństwa. Czasem już samo pierwsze spotkanie otwiera możliwość ulgi i zrozumienia.
Może być tak, że wciąż próbujesz znaleźć w teraźniejszości rozwiązanie dla bólu z przeszłości. W terapii moglibyśmy przyglądać się temu, jak te różne obrazy partnerów – „tego, który zranił” i „tego, który jest dobry, ale Cię irytuje” – funkcjonują w Tobie i jak odtwarzasz je w relacjach. To mogłoby pomóc Ci zrozumieć, co tak naprawdę trzyma Cię w obsesyjnym myśleniu, a co jest związane z realną relacją tu i teraz.”
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.