Witam serdecznie. Pan L. Starowicz mówił kiedyś, że niektórzy katolicy (wydaje się, że aktualna sta

3 odpowiedzi
Witam serdecznie.
Pan L. Starowicz mówił kiedyś, że niektórzy katolicy (wydaje się, że aktualna statystyka wskazuje na dużą ich liczbę) uprawiają seks niezgodnie z doktryną głoszoną przez ich religię i "racjonalizują" sobie te zachowania aby nie mieć poczucia winy z teologicznego grzechu. W przeciwnym wypadku "opary grzechu" uniemożliwiają całkowitą satysfakcję erotyczną powodując napięcia - rozumiem, że narusza to normy seksuologiczno-kliniczne (nerwice, etc.)

Moje pytanie brzmi jednak skoro "racjonalizują" "zdrowi" katolicy ponieważ ten seks jest ważny to czy napewno ta "racjonalizacja" jest z kolei "zdrowa" (np. psychologicznie) skoro racjonalizowanie należy do mechanizmów obronnych i ponoć stosowanie ich zniekształca obraz rzeczywistości oraz na dłuższą metę powtarzalność tego samego (mechanizmu) (kontekst seksu) jest nieadaptacyjny?
Dzień dobry. Racjonalizacja jest jednym z mechanizmów obronnych tzw. niebezpiecznych, jednak występuje ona u każdego człowieka i jest to naturalne. Utrudnia ona jednak zdolność radzenia sobie z problemami, zniekształca je. Bardzo często motywy prawdziwe zostają ukryte a nawet niedostępne dla świadomości. Zmniejsza nasilenie negatywnych emocji i w tej kwestii jest dobra. W opisie zadaje Pani pytanie czy jest zdrowa, patrząc na obniżenie negatywnych emocji odpowiedziałabym tak , natomiast z drugiej strony ograniczoną naszą zdolność radzenia sobie z problemami, i tu jest to niebezpieczeństwo gdyż nie widzimy tego problemu zostaje on zniekształcony. Pozdrawiam Małgorzata Kozłowska

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry, zachęcam do kontaktu ze specjalistą, aby omówić ten temat szerzej podczas wizyty. Pozdrawiam serdecznie
mgr Christian Lembrandt
Psycholog
Warszawa
Szanowny Panie,
porusza Pan niezwykle ciekawy i złożony temat dotyczący napięcia między normą religijną a potrzebami cielesno-emocjonalnymi, w którym rzeczywiście mechanizmy obronne – w tym racjonalizacja – odgrywają znaczącą rolę. Z perspektywy psychodynamicznej racjonalizacja to jeden z tzw. mechanizmów wtórnego opracowania, który ma na celu utrzymanie spójności „ja” poprzez nadanie logicznego uzasadnienia działaniom, które w rzeczywistości mają źródło w popędach, lękach czy sprzecznych wartościach.

W przypadku „zdrowych” katolików, o których Pan wspomina, racjonalizacja może pełnić funkcję redukowania dysonansu poznawczo-emocjonalnego między wiarą a potrzebą bliskości seksualnej. Jednak, jak słusznie Pan zauważa, nadmierne i powtarzające się używanie tego mechanizmu może prowadzić do zniekształcenia obrazu siebie, relacji oraz wewnętrznego podziału – w którym część „grzeszna” jest wypierana, a część „czysta” idealizowana. Tego rodzaju rozszczepienie może w dłuższej perspektywie prowadzić do objawów nerwicowych, somatyzacji, a także trudności z pełnym przeżywaniem przyjemności (co w psychoanalizie wiąże się z zaburzonym dostępem do libido i ego-syntonicznej seksualności).

Nie każda racjonalizacja musi być jednak patologiczna – może pełnić funkcję przejściową, umożliwiając jednostce funkcjonowanie w sprzecznym systemie norm, dopóki nie dokona się głębsze przekształcenie wewnętrznego obrazu siebie lub swoich wartości. Odpowiadając więc na pytanie: nie, racjonalizacja nie jest w pełni „zdrowa” psychicznie, ale bywa psychicznie konieczna na pewnym etapie, kiedy inne formy integracji nie są jeszcze dostępne.

Jeśli dostrzega Pan w tej dynamice coś, co rezonuje z własnymi doświadczeniami lub refleksją na temat cielesności, duchowości i wewnętrznego konfliktu – zapraszam do kontaktu. Taka praca może być początkiem pogłębienia świadomości siebie, nie przez potępienie, lecz poprzez rozumienie.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.