Witam. Rok temu zaczęła mnie boleć prawa dolna siódemka. Podczas plombowania, dentysta zauważył pęk
1
odpowiedzi
Witam.
Rok temu zaczęła mnie boleć prawa dolna siódemka. Podczas plombowania, dentysta zauważył pęknięcie w koronie zęba biegnące pionowo w dół wzdłóż ścianki stycznej z ósemką. Ząb został zaplombowany i miał być obserwowany. Niestety dalej odczuwałem dyskomfort podczas żucia twardszych pokarmów wywołujących nacisk na ząb. Miesiąc temu udałem się po raz drugi do dentysty. Plomba została usunięta, a dentysta stwierdził, że pęknięcie sięga poniżej lini dziąsła i nie może tak nisko wiercić, bo nie odbuduje zęba. Ponownie założył wypełnienie, ale tym razem zeszlifował guzki i stworzył overlaya z kompozytu pokrywającego całą powierzchnię żującą. Podobno takie rozwiązanie powoduje inny roskład sił. Cały zabieg odbywał się pod mikroskopem.
Niestety i to nie pomogło. Ząb dalej dokucza podczas żucia. Nie jest to silny ból, ale stale niepokoi. Ząb nie reaguje na opukiwanie, ani na temperaturę. Lekarz stwierdził, że szkoda mu leczyć ząb kanałowo i kazał dalej go obserwować do czasu, aż nie będzie bolał bardziej lub miazga sama nie obumrze. Konsultowałem to z innym dentystą i ten z kolei twierdzi, że tak pękniętego zęba nie warto leczyć kanałowo ani zakładać na niego korony, bo nie wiadomo, czy ząb nie rozpadnie się podczas leczenia. Czy faktycznie jestem skazany na ciągły dyskomfort? Skoro ząb nie rokuje, to czy nie lepiej go wyrwać i zastąpić implantem?
Rok temu zaczęła mnie boleć prawa dolna siódemka. Podczas plombowania, dentysta zauważył pęknięcie w koronie zęba biegnące pionowo w dół wzdłóż ścianki stycznej z ósemką. Ząb został zaplombowany i miał być obserwowany. Niestety dalej odczuwałem dyskomfort podczas żucia twardszych pokarmów wywołujących nacisk na ząb. Miesiąc temu udałem się po raz drugi do dentysty. Plomba została usunięta, a dentysta stwierdził, że pęknięcie sięga poniżej lini dziąsła i nie może tak nisko wiercić, bo nie odbuduje zęba. Ponownie założył wypełnienie, ale tym razem zeszlifował guzki i stworzył overlaya z kompozytu pokrywającego całą powierzchnię żującą. Podobno takie rozwiązanie powoduje inny roskład sił. Cały zabieg odbywał się pod mikroskopem.
Niestety i to nie pomogło. Ząb dalej dokucza podczas żucia. Nie jest to silny ból, ale stale niepokoi. Ząb nie reaguje na opukiwanie, ani na temperaturę. Lekarz stwierdził, że szkoda mu leczyć ząb kanałowo i kazał dalej go obserwować do czasu, aż nie będzie bolał bardziej lub miazga sama nie obumrze. Konsultowałem to z innym dentystą i ten z kolei twierdzi, że tak pękniętego zęba nie warto leczyć kanałowo ani zakładać na niego korony, bo nie wiadomo, czy ząb nie rozpadnie się podczas leczenia. Czy faktycznie jestem skazany na ciągły dyskomfort? Skoro ząb nie rokuje, to czy nie lepiej go wyrwać i zastąpić implantem?
Trzeba zacząć od diagnostyki 3D czyli wykonać tomografię komputerową w odpowiedniej rozdzielczości aby dokładnie ocenić tkanki zęba oraz otaczająca kość.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.