Witam. Mój partner(spotykamy się od 3 lat) notorycznie zdradza mnie z prostytutkami Nie mieszkamy ra
3
odpowiedzi
Witam. Mój partner(spotykamy się od 3 lat) notorycznie zdradza mnie z prostytutkami Nie mieszkamy razem. Mam 33 lata, zas on 53. Raz już go przez to zostawilam, błędem był powrót. Coś się we mnie zmieniło, wiem że mnie zdradza, okłamuje i wcale mu o tym nie mówię, nie chce poruszać tego tematu ze względu na ogromny lęk przed tym że mogę go stracić. Wcześniej wierność była dla mnie mega ważna i nawet 1 razowa zdrada była niewybaczalna a teraz sama nie wiem co robię. To się ciągnie dłuższy czas. Zaczynam źle się czuć(ogólnie choruję na depresję i leczę się), jednak zauważam ostatnio symptomy, których wczesniej nie miałam, bóle głowy, nudności, odrobinę rozregulowany sen i apetyt, koszmary, problemy z koncentracją. Mam chyba jakąś traumę związaną z byciem zdradzaną, z jednej strony sama myślę o nim że jest okropnyn człowiekiem a z drugiej jakby wypieram z siebie to co robił byleby był. Czy to jakieś uzależnienie od miłości? Czuje się zagubiona i zaburzona emocjonalnie, wydawało mi się ze panowałam nad wszystkim i poodziłam się na spotkania z nim wiedząc co robi i sama zaczęłam traktować to jako otwarty związek. Ale są momenty że uderza to we mnie ze zdwojoną siłą i boli okrutnie bo nie tego chciałam. Zaczynam obawiać się ze utknelam w bardzo toksycznej relacji, która zaczęła powodować we mnie jakieś zaburzenia. Czy mam rację?
Droga Pani, faktycznie Pani związek wydaje się mieć wiele cech toksycznej relacji, zmusza się Pani do akceptacji rzeczy i sytuacji, których Pani wewnętrznie nie akceptuje. Faktem jest, że być może jest Pani na, niestety, prostej drodze do różnorodnych problemów emocjonalnych. Proszę pomyśleć nim to się stanie o terapii. Pozdrawiam serdecznie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam,
rzeczywiście tkwi Pani w bardzo toksycznej i szkodliwej dla Pani relacji. To może powodować coraz gorsze samopoczucie a nawet pojawienie się bardzo niepokojących objawów. Terapeuta może Pani pomóc przede wszystkim w zrozumieniu siebie, co powoduje, że mimo tego całego koszmaru tkwi Pani przy boku tak toksycznego mężczyzny.
Życzę Pani wewnętrznej wolności, odzyskania decyzyjności i wewnętrznego spokoju. Pozdrawiam serdecznie Magdalena.
rzeczywiście tkwi Pani w bardzo toksycznej i szkodliwej dla Pani relacji. To może powodować coraz gorsze samopoczucie a nawet pojawienie się bardzo niepokojących objawów. Terapeuta może Pani pomóc przede wszystkim w zrozumieniu siebie, co powoduje, że mimo tego całego koszmaru tkwi Pani przy boku tak toksycznego mężczyzny.
Życzę Pani wewnętrznej wolności, odzyskania decyzyjności i wewnętrznego spokoju. Pozdrawiam serdecznie Magdalena.
Dzień dobry,
Z treści Pani wiadomości wynika, że doświadcza Pani silnego wewnętrznego konfliktu – z jednej strony jest Pani świadoma zdrad partnera, kłamstw i własnego cierpienia, z drugiej zaś pojawia się silny lęk przed jego utratą, który powstrzymuje Panią przed konfrontacją lub zakończeniem relacji. Taka ambiwalencja emocjonalna jest typowa dla osób uwikłanych w toksyczne relacje, które mogą przypominać formę uzależnienia emocjonalnego.
Opisuje Pani również objawy somatyczne oraz pogorszenie stanu psychicznego – bóle głowy, nudności, problemy ze snem, koncentracją i apetyt, a także nasilające się objawy depresyjne. Wszystko to może być reakcją organizmu na długotrwały stres emocjonalny, związany z funkcjonowaniem w relacji, która nie daje poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji ani wzajemnego szacunku.
Pojawiające się refleksje, wątpliwości i pytania o naturę tej relacji są bardzo ważne – to znak, że wewnętrznie zaczyna Pani dostrzegać, że ta sytuacja nie jest dla Pani zdrowa ani wspierająca. Toksyczna relacja może prowadzić do utraty kontaktu z własnymi potrzebami, granicami oraz obniżenia poczucia własnej wartości. Mechanizmy obronne, takie jak wypieranie czy racjonalizacja, mogą chwilowo chronić przed bólem, ale na dłuższą metę nasilają emocjonalne cierpienie.
Ma Pani pełne prawo oczekiwać szacunku, wierności i uczciwości w związku. Jeśli tego w relacji brakuje, a jednocześnie pozostawanie w niej wiąże się z narastającym cierpieniem psychicznym, warto rozważyć profesjonalne wsparcie psychoterapeutyczne. Pomoc specjalisty może pomóc zrozumieć mechanizmy psychiczne stojące za uwikłaniem w tę relację, odbudować granice oraz pracować nad wzmocnieniem poczucia własnej wartości.
Zachęcam Panią do podjęcia dalszego procesu terapeutycznego – nie po to, by od razu podejmować radykalne decyzje, ale by móc lepiej zadbać o siebie, swoje emocje i potrzeby.
W przypadku pytań zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam
Z treści Pani wiadomości wynika, że doświadcza Pani silnego wewnętrznego konfliktu – z jednej strony jest Pani świadoma zdrad partnera, kłamstw i własnego cierpienia, z drugiej zaś pojawia się silny lęk przed jego utratą, który powstrzymuje Panią przed konfrontacją lub zakończeniem relacji. Taka ambiwalencja emocjonalna jest typowa dla osób uwikłanych w toksyczne relacje, które mogą przypominać formę uzależnienia emocjonalnego.
Opisuje Pani również objawy somatyczne oraz pogorszenie stanu psychicznego – bóle głowy, nudności, problemy ze snem, koncentracją i apetyt, a także nasilające się objawy depresyjne. Wszystko to może być reakcją organizmu na długotrwały stres emocjonalny, związany z funkcjonowaniem w relacji, która nie daje poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji ani wzajemnego szacunku.
Pojawiające się refleksje, wątpliwości i pytania o naturę tej relacji są bardzo ważne – to znak, że wewnętrznie zaczyna Pani dostrzegać, że ta sytuacja nie jest dla Pani zdrowa ani wspierająca. Toksyczna relacja może prowadzić do utraty kontaktu z własnymi potrzebami, granicami oraz obniżenia poczucia własnej wartości. Mechanizmy obronne, takie jak wypieranie czy racjonalizacja, mogą chwilowo chronić przed bólem, ale na dłuższą metę nasilają emocjonalne cierpienie.
Ma Pani pełne prawo oczekiwać szacunku, wierności i uczciwości w związku. Jeśli tego w relacji brakuje, a jednocześnie pozostawanie w niej wiąże się z narastającym cierpieniem psychicznym, warto rozważyć profesjonalne wsparcie psychoterapeutyczne. Pomoc specjalisty może pomóc zrozumieć mechanizmy psychiczne stojące za uwikłaniem w tę relację, odbudować granice oraz pracować nad wzmocnieniem poczucia własnej wartości.
Zachęcam Panią do podjęcia dalszego procesu terapeutycznego – nie po to, by od razu podejmować radykalne decyzje, ale by móc lepiej zadbać o siebie, swoje emocje i potrzeby.
W przypadku pytań zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.