Witam. Mam problem z przyszłą teściową. Mieszkam z narzeczonym tuż obok teściów, mamy 28 lat a ona t
3
odpowiedzi
Witam. Mam problem z przyszłą teściową. Mieszkam z narzeczonym tuż obok teściów, mamy 28 lat a ona traktuje nas a zwłaszcza mnie jak małe dziecko. Za byle pierdołe mnie przytula albo głaszcze po głowie, obraża się i płacze jak coś jest nie po jej myśli i najgorsze jest to że nie wyjaśnia tego ze mną tylko żali się mojemu narzeczonemu. Ma stwierdzoną depresję ale to nie upoważnia jej do tego że może się tak zachowywać, duszę się w jej obecności i tracę chęci do wszystkiego, boje się że przez to tez dostanę depresji. Rozmawiałam o tym z narzeczonym ale on uważa że skoro ona ma depresję to trzeba przymykać oko, ale ja nie potrafię.. boje się że jak będziemy mieć dzieci to będzie jeszcze gorzej, będzie chciała we wszystkim mnie wyręczać a każda moja odmowa będzie skutkowała jej płaczem. Często jest tak że w niedziele woła nas na obiad mimo że ja zrobiłam swój, ale to nieważne, ona zrobiła i musimy iść a swój obiad zjemy na następny dzień,bo jej będzie przykro jak nie przyjdziemy. Gdy chce o czymś zadecydować, o czym kolwiek to wpiera mi swój pomysł wręcz na siłę a jak zauważy że jestem zła o to to przez kilka dni przychodzi i przytula żebym się nie gniewała bo ona chciała dobrze tylko i to jest jej tłumaczenie, albo że chciała dobrze albo że jej będzie przykro. Co mam robić w takiej sytuacji? Naprawdę ostatnio coraz gorzej się z tym czuję i potrzebuje pomocy
Droga Pani, rozumiem i współczuję. Depresja jest diagnozą która mogłaby posłużyć jako motywacja do pracy nad sobą dla teściowej a nie jako usprawiedliwienie toksycznych zachowań. Związek dwójki dorosłych ludzi tak jak Pani i narzeczonego to priorytet lojalnościowy z punktu widzenia nie tylko psychologii, ale również religii. Numerem jeden rozwodów tzw kościelnych jest tzw niedojrzalość jednej ze stron małżeństwa do związku rozumiana jako brak przeniesienia lojalności z rodziny pierwotnej do stworzonego związku. Osobiście uważam że jest to zdecydownie kwestia do rozwiązania przed zawarciem malżeństwa, ponieważ brak ustawienia granic i poparcia ze strony męża w relacji z teściową może byc dla Pani powaznym problemem prowadzącym właśnie miedzy innymi do późniejszej depresji u Panil. Zdecydowanie polecam pracę z terapeutą par lub prace indywidualną dla Pani w zależności od Pani preferencji. Pozdrawiam serdecznie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzien dobry,
z pani opisu wnioskuję, że teściowa ma dużą władzę w rodzinie. Jej depresja sprawia, że na jej zachowania "trzeba" się godzić. Rozważyłbym terapię i przyjrzenie się relacjom w pani otoczeniu. Czytając pani opis pojawiły mi się pytania: czyj to był pomysł, żeby zamieszkać obok teściowej? Dlaczego wciąż akceptuję jej zachowania? Temat granic w relacjach jest bardzo ważny i może warto tam skierować swoją uwagę?
z pani opisu wnioskuję, że teściowa ma dużą władzę w rodzinie. Jej depresja sprawia, że na jej zachowania "trzeba" się godzić. Rozważyłbym terapię i przyjrzenie się relacjom w pani otoczeniu. Czytając pani opis pojawiły mi się pytania: czyj to był pomysł, żeby zamieszkać obok teściowej? Dlaczego wciąż akceptuję jej zachowania? Temat granic w relacjach jest bardzo ważny i może warto tam skierować swoją uwagę?
Dzień dobry!
Zgodnie z zamieszczonym wpisem oraz prośbą o pomoc dostrzegam, jak obecna sytuacja jest dla Pani trudna, gdyż działania ze strony przyszłej teściowej (choć może niecelowe) zabierają możliwość swobodnego decydowania, większej autonomii, niestety na pierwszy rzut oka działania te unieważniają i to może generować u Pani uprzedzenia, czy lęk o przyszłość. Tak jak dodałem, kroki przyszłej teściowej mogą być podyktowane dobrymi intencjami, jednak finalnie nie wpływają one na Panią wzmacniająco. Pragnę zauważyć, że wartościowa jest u Pani chęć zmiany obecnego stanu rzeczy. Z możliwych działań nasuwa się w pierwszej kolejności dobrze przeprowadzona asertywność - taka postawa, która w komunikacji pokaże przyszłej teściowej Pani potrzeby i odczucia oraz jednocześnie zatroszczy się o emocje teściowej. Asertywność często mylona z ograniczeniem się jedynie do słowa NIE, czyli jednoznacznym stawaniem granic może jedynie doprowadzić do eskalacji i ewentualnego sporu. Myślę, że warto byłoby się przyjrzeć Pani strategiom działania w komunikacji z teściową - co można zweryfikować, opisując kilka różnych sytuacji kontaktu z Mamą narzeczonego. Rozumiem, że tłumienie swoich potrzeb nie prowadzi do dobrego obrotu sprawy - gratuluję pierwszego kroku, jakim jest zobaczenie, że sytuacja wymaga zmiany. Zapraszam na sesję, na której bliżej przyjrzymy się sprawie i popracujemy nad Pani komunikatami do teściowej, dzięki którym poczuje Pani swobodę w relacji, bez budowania murów i eskalacji sporów. Pozdrawiam!
Zgodnie z zamieszczonym wpisem oraz prośbą o pomoc dostrzegam, jak obecna sytuacja jest dla Pani trudna, gdyż działania ze strony przyszłej teściowej (choć może niecelowe) zabierają możliwość swobodnego decydowania, większej autonomii, niestety na pierwszy rzut oka działania te unieważniają i to może generować u Pani uprzedzenia, czy lęk o przyszłość. Tak jak dodałem, kroki przyszłej teściowej mogą być podyktowane dobrymi intencjami, jednak finalnie nie wpływają one na Panią wzmacniająco. Pragnę zauważyć, że wartościowa jest u Pani chęć zmiany obecnego stanu rzeczy. Z możliwych działań nasuwa się w pierwszej kolejności dobrze przeprowadzona asertywność - taka postawa, która w komunikacji pokaże przyszłej teściowej Pani potrzeby i odczucia oraz jednocześnie zatroszczy się o emocje teściowej. Asertywność często mylona z ograniczeniem się jedynie do słowa NIE, czyli jednoznacznym stawaniem granic może jedynie doprowadzić do eskalacji i ewentualnego sporu. Myślę, że warto byłoby się przyjrzeć Pani strategiom działania w komunikacji z teściową - co można zweryfikować, opisując kilka różnych sytuacji kontaktu z Mamą narzeczonego. Rozumiem, że tłumienie swoich potrzeb nie prowadzi do dobrego obrotu sprawy - gratuluję pierwszego kroku, jakim jest zobaczenie, że sytuacja wymaga zmiany. Zapraszam na sesję, na której bliżej przyjrzymy się sprawie i popracujemy nad Pani komunikatami do teściowej, dzięki którym poczuje Pani swobodę w relacji, bez budowania murów i eskalacji sporów. Pozdrawiam!
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.