Szukam wszędzie pomocy. Nie wiem czy to już przemoc, czy nie... Tzn. ja uważam, że tak, ale mój mąż
3
odpowiedzi
Szukam wszędzie pomocy. Nie wiem czy to już przemoc, czy nie... Tzn. ja uważam, że tak, ale mój mąż niekoniecznie. Mąż nie panuje nad sobą jak jest zły, szczególnie, gdy do tego dojdzie alkohol. Wyzywa mnie, potwornie krzyczy, grozi pobiciem, raz już podniósł rękę, ale nie uderzył. Mowi, że jak jest zły, to nie wie co robi, ale napewno mnie nie uderzy, tylko ja i tak się boję. Oczywiście potem przeprasza, ja wybaczam i jest jakiś czas dobrze. Ale to dalej we mnie siedzi i mam metlik w głowie. Jakby był dwoma osobami... Raz miły i czuły a raz zimny, mówiący, że mnie nie kocha. Oczywiście twierdzi, że ja też nie jestem bez winy, bo go denerwuję,bo zachowuje się obojętnie wobec niego i to go wkurza. Tylko, czy to usprawiedliwia jego zachowanie? Tłumacze mu, że nawet w złości ludzie mają granice, pytam jaka jest jego, ale nie chce ze mną o tym rozmawiać. Twierdzi, że robię z niego potwora,ze za dużo się naczytalam. Czasami myślę, że chciałabym, żeby mnie uderzył... Może wtedy odeszlabym od niego i skończyło by się to napięcie, to zamieszanie w głowie, strach... A może przesadzam?
Dzień dobry. Na samym początku chcę zaznaczyć, że NIC nie usprawiedliwia krzyczenia, poniżania i grożenia drugiej osobie pobiciem. Nawet jeżeli uważa Pani, że swoim zachowaniem drażni męża, nie ma on prawa podnieść na Panią ręki ani głosu. Ewidentnie jest Pani ofiarą przemocy domowej. Zalecam jak najszybsze zgłoszenie sprawy na Policję i odizolowanie się od sprawcy - to pozwoli Pani poczuć się bezpiecznie i umożliwi podjęcie psychoterapii.
Opisuje Pani pewną huśtawkę emocjonalną, której doświadcza Pani przez zachowanie męża. Raz Panią idealizuje i chwali, by na drugi dzień zdewaluować i zaatakować. To są elementy charakterystyczne dla relacji z osobą antyspołeczną lub narcystyczną. Myślę, że powinna Pani jak najszybciej pozwolić sobie pomóc.
Zachęcam do odbycia konsultacji u psychoterapeuty, najlepiej osoby specjalizującej się w tematach przemocy i traumy. Oczywiście istnieją też możliwości wsparcia w Miejskich Punktach Interwencji Kryzysowej.
Pozdrawiam, powodzenia!
Opisuje Pani pewną huśtawkę emocjonalną, której doświadcza Pani przez zachowanie męża. Raz Panią idealizuje i chwali, by na drugi dzień zdewaluować i zaatakować. To są elementy charakterystyczne dla relacji z osobą antyspołeczną lub narcystyczną. Myślę, że powinna Pani jak najszybciej pozwolić sobie pomóc.
Zachęcam do odbycia konsultacji u psychoterapeuty, najlepiej osoby specjalizującej się w tematach przemocy i traumy. Oczywiście istnieją też możliwości wsparcia w Miejskich Punktach Interwencji Kryzysowej.
Pozdrawiam, powodzenia!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Krzyk, wyzywanie i groźby to poprostu przemoc i nic nie usprawiedliwia takiego zachowania męża wobec Pani. Zachowanie męża, które Pani opisuje opiera się o tzw "cykl przemocy" - gdzie wyróżniamy fazę aktywnej przemocy (krzyki, goroźby, umniejszanie, czy przemoc fizyczna), a później fazę "miesiąca miodowego", kiedy sprawca zmienia swoje zachowanie na lepsze. O cyklu przemocy wiele informacji znajdzie Pani z internecie.
Zachęcam do konsultacji z psychoterapeutą, na której będzie Pani mogła wesprzeć swoje poczucie własnej wartości, a także zastanowić się nad swoją dalszą decyzją co do bycia/odejścia od męża. Psycholog udzieli Pani też informacji dotyczących osób przemocowych i życia z taką osobą. Ważne też, by zapewniła sobie Pani bezpieczeństwo.
Pozdrawiam i trzymam kciuki,
Aleksandra Juszczyk
Krzyk, wyzywanie i groźby to poprostu przemoc i nic nie usprawiedliwia takiego zachowania męża wobec Pani. Zachowanie męża, które Pani opisuje opiera się o tzw "cykl przemocy" - gdzie wyróżniamy fazę aktywnej przemocy (krzyki, goroźby, umniejszanie, czy przemoc fizyczna), a później fazę "miesiąca miodowego", kiedy sprawca zmienia swoje zachowanie na lepsze. O cyklu przemocy wiele informacji znajdzie Pani z internecie.
Zachęcam do konsultacji z psychoterapeutą, na której będzie Pani mogła wesprzeć swoje poczucie własnej wartości, a także zastanowić się nad swoją dalszą decyzją co do bycia/odejścia od męża. Psycholog udzieli Pani też informacji dotyczących osób przemocowych i życia z taką osobą. Ważne też, by zapewniła sobie Pani bezpieczeństwo.
Pozdrawiam i trzymam kciuki,
Aleksandra Juszczyk
To, o czym Pani pisze - to przemoc. Wyróżniamy kilka form przemocy, nie ogranicza się ona jedynie do przemocy fizycznej. Przemoc psychiczna i emocjonalna jest często bardziej dotkliwa niż przemoc fizyczna, prowadzi do zaniżenia wiary w siebie a nawet depresji. W psychologii mówimy o cyklu przemocy: 1. faza aktywnej przemocy, 2. faza miodowego miesiąca, kiedy osoba stosująca przemoc jest miła, grzeczna, tłumaczy się i wybiela. 3. Faza rosnącego napięcia, kiedy zaczynamy zauważać, iż nastrój i zachowanie partnera zaczyna się kolejny raz zmieniać, zaczyna go więcej rzeczy irytować. Często w tej trzeciej fazie odczuwane są fantazje o tym, że przemoc mogłaby już wystąpić, by w końcu wrócić do codzienności. Rozumiem, że zmienna postawa męża wzbudza w Pani wiele emocji - nie tylko Pani tak się czuje. Cykl przemocy ma to do siebie, że wygląda jak błędne koło i nie przestaje się kręcić samoistnie. Jeśli nie czuje się Pani bezpiecznie przy partnerze to znak, że trzeba działać. Nie musi Pani czekać na moment, w którym zostanie Pani fizycznie skrzywdzona. Ważne by stworzyć sobie sieć wsparcia w postaci rodziny czy znajomych. Może Pani również sięgnąć po pomoc specjalisty.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.