Mój problem pojawił sie w kwietniu pewnego razu gdy byłem u znajomej zmierzylem cisnienie które poka
4
odpowiedzi
Mój problem pojawił sie w kwietniu pewnego razu gdy byłem u znajomej zmierzylem cisnienie które pokazało 140/90 wystraszylem się za kazdym razem bylo wyższe od tego czasu zaczął się mój problem cisnienie zacząłem mierzyc po 30-40razy dziennie raz za razem za każdym razem bylo wyzsze wpadlem w paranoje mierzenia stałem się nerwowy do tego doszły lęki. Pewnego dnia bylem u lekarza rodzinnego cisnienie 150/90 puls 129 odrazu przy zalozeniu aparatu na reke czuje jak mi cisnienie idzie do góry dostałem skierowanie do szpitala wykonano mi EKG, USG jamy brzusznej markery sercowe, badania na tarczyce, próby watrobowe, CRP, OB cała morfologie, żelazo, cholesterol, potas, magnez, wapn, sód, glukoze wszystkie badania idealne jefynie potas norma 3,5-5 ja miałem 3,64 dostałem potas oraz magnez w szpitalu powiedziano mi że skoki ciśnienia i szybszy puls jest spowodowany nerwica i radzono mi bym zaprzestał mierzenia ciśnienia bo się nakrecam. Jednak ciagle dostaje ataków nerwicy ciągle wyszukuje jakis chorób u siebie lek o zdrowie towarzyszy mi niemal cały czas. Gdy dostaje ataku drżą mi rece nogi odrazu przyspiesza puls oraz skacze cisnienie czuje ucisk w klatce nogi mam jakz waty podczas takich atakow wzywalem pogotowie które przyjezdrzalo gdy zostałem zbadany mam podwyzszone cisnienie i puls ktory po 15minutach spada. Co 2 tygodnie chodzę do lekarza rodzinnego bada mnie EKG i wszystko wporzadku jedynie puls przyslieszony i podniesione cisnienie ze stresu bo nawet taka sytuacja mnie denerwuje. Po powrocie do domu cisnienie spada. Wieczorem i rankiem puls ok 70 cisnienie w granicy 110-120/70-80. Oprucz tego ciagle czuje pulsowanie mięśni raz na brzuchu za moment na ręce później na nodze. Czy to jest nerwica? Zaczalem terapię u psychologa dopiero 3 wizyty w sytuacjach gdy czuje lęk i zdenerwowanie biore doraźne relanium 2mg po ktorym sie uspokajam i wszystko wraca do normy.
Zalecam psychoterapię, bo jest Pan na najlepszej drodze do hipochondrii...
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry.
Opisał Pan swoje objawy i poprzez objawy Pan na siebie aktualnie patrzy. Nie podał Pan innych ważnych informacji o sobie: ile ma Pan lat, jak czuje się Pan w życiu, czy jest Pan zadowolony czy nie, jaką ma Pan pracę, relacje z ludźmi, bliskie relacje itd. Objawy, które Pan opisuje są wyrazem, sygnałem, że coś się dzieje w Pana życiu (też psychicznym). Skupia się Pan na objawach a to tylko palec wskazujący księżyc. Co jest tym "księżycem"? Czego Pan nie widzi a co jest mianownikiem wszystkich objawów?. Te objawy mają sena, znaczenie - w Pana życiu i sytuacji. Skupia się Pan na sygnale a nie na komunikacie. Bardzo dobrą decyzją było podjęcie psychoterapii, tylko w psychoterapii ma Pan szansę odczytać ukryty komunikat objawów (czyli: o co tak naprawdę mi chodzi a czego nie dopuszczam do świadomości). Psychoterapia musi trwać, nie wystarczą w takim przypadku 3 miesiące terapii. Odkrywanie siebie wymaga czasu. Ale warto. Leki (a zwłaszcza relanium) uzależnią Pana psychicznie - nawyk brania tabletki gdy poczuje Pan napięcie. I niedługo może mieć 2 problemy - uzależnienie od leków i nerwicę. Jeśli myśli Pan o farmakoterapii to tylko pod kierunkiem psychiatry. Celem jest nie - pozbycie się objawów, tylko zrozumienie ich - a wtedy same miną. Powodzenia. Alina Krzekotowska Gdańsk
Opisał Pan swoje objawy i poprzez objawy Pan na siebie aktualnie patrzy. Nie podał Pan innych ważnych informacji o sobie: ile ma Pan lat, jak czuje się Pan w życiu, czy jest Pan zadowolony czy nie, jaką ma Pan pracę, relacje z ludźmi, bliskie relacje itd. Objawy, które Pan opisuje są wyrazem, sygnałem, że coś się dzieje w Pana życiu (też psychicznym). Skupia się Pan na objawach a to tylko palec wskazujący księżyc. Co jest tym "księżycem"? Czego Pan nie widzi a co jest mianownikiem wszystkich objawów?. Te objawy mają sena, znaczenie - w Pana życiu i sytuacji. Skupia się Pan na sygnale a nie na komunikacie. Bardzo dobrą decyzją było podjęcie psychoterapii, tylko w psychoterapii ma Pan szansę odczytać ukryty komunikat objawów (czyli: o co tak naprawdę mi chodzi a czego nie dopuszczam do świadomości). Psychoterapia musi trwać, nie wystarczą w takim przypadku 3 miesiące terapii. Odkrywanie siebie wymaga czasu. Ale warto. Leki (a zwłaszcza relanium) uzależnią Pana psychicznie - nawyk brania tabletki gdy poczuje Pan napięcie. I niedługo może mieć 2 problemy - uzależnienie od leków i nerwicę. Jeśli myśli Pan o farmakoterapii to tylko pod kierunkiem psychiatry. Celem jest nie - pozbycie się objawów, tylko zrozumienie ich - a wtedy same miną. Powodzenia. Alina Krzekotowska Gdańsk
Z opisanego przebiegu wynika, że Twoje objawy są typowe dla nerwicy lękowej lub zaburzeń lękowych z somatyzacją. Częste mierzenie ciśnienia i interpretowanie jego chwilowych wzrostów jako zagrożenia jest klasycznym objawem lęku zdrowotnego (hipochondrii). Skoki ciśnienia i przyspieszony puls podczas ataków lęku są fizjologiczną reakcją organizmu na stres i nie oznaczają choroby serca, co potwierdzają Twoje badania. Uczucie pulsowania mięśni i „waty” w nogach to również typowe objawy somatyczne lęku. Terapia u psychologa i techniki relaksacyjne są kluczowe, a ograniczenie nadmiernego mierzenia ciśnienia pomoże zmniejszyć napięcie. Leki takie jak relanium mogą być stosowane doraźnie, ale nie powinny zastępować pracy terapeutycznej. Warto w terapii uczyć się rozpoznawać objawy lęku i stosować oddech, uważność lub techniki ekspozycji. Regularna aktywność fizyczna i higiena snu również zmniejszają objawy nerwicy. Z czasem objawy somatyczne mogą znacząco ustąpić przy systematycznej terapii poznawczo-behawioralnej. Kontynuuj współpracę z psychologiem i konsultuj lekarza w razie wątpliwości, ale badania pokazują, że Twoje ciało jest w normie.
Opisuje Pan sytuację, która rzeczywiście brzmi jak objawy lękowe i reakcje organizmu związane ze stresem. Skoro badania lekarskie nie wykazały poważnych chorób, a objawy pojawiają się głównie w sytuacjach napięcia, to wskazuje to na podłoże nerwicowe. To, że rozpoczął Pan terapię, jest bardzo dobrym krokiem – praca nad lękiem i sposobami radzenia sobie z nim może stopniowo zmniejszać częstotliwość i nasilenie objawów somatycznych. Doraźne leki uspokajające pomagają chwilowo, ale kluczowe jest wypracowanie długofalowych strategii w terapii. Proszę dać sobie czas – zmiana w pracy z lękiem wymaga cierpliwości, ale konsekwentne uczestniczenie w spotkaniach psychologicznych daje realne efekty. W razie potrzeby dodatkowych konsultacji, zapraszam.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.