Mój partner w ciągu miesiąca zdradził mnie kilkukrotnie z tą samą kobietą i przyznał się dopiero, gd
3
odpowiedzi
Mój partner w ciągu miesiąca zdradził mnie kilkukrotnie z tą samą kobietą i przyznał się dopiero, gdy ja się o to zapytałam. Nie było to trudne do zauważenia, bo ta kobieta już w sumie na moich oczach go uwodziła, ale myślałam, że to tylko jednostronne. Powiedział, że nie miał odwagi powiedzieć, wstydził się i bał, że będę przez to cierpieć, że chciał skończyć, bo wiedział, że to złe i nie fair.
Jesteśmy razem 4 lata, było lepiej i było gorzej, ale zawsze mogliśmy porozmawiać, wyjaśnić i być razem drużyną. Ale gdy próbowałam rozmawiać o braku seksu, to on się zamykał mówiąc, że "wszystko jest ok". Teraz, po zdradzie, gdy wreszcie zaczął ze mną więcej o tym rozmawiać, przyznał, że to wszystko się zaczęło, gdy zaczął siebie nienawidzić i że czasem musiał kilkukrotnie dziennie się masturbować i potem nie miał nawet siły na seks ze mną, a tamta kobieta po prostu sama z siebie spełniała jego różne marzenia seksualne, których ja nie spełniałam (nie wiedziałam nawet, że takie ma, bo nie mówił o nich). Powiedział, że czuł się z nią dobrze, bo nie musiał o niczym rozmawiać i ten seks "sam się jakoś dział".
Moje zaufanie do niego jest aktualnie zerowe, nie rozumiem absolutnie jego problemu, z którego to wszystko powstało, ale przed zdradą byłam z nim szczęśliwa i czułam się dobrze w tym związku. On zarzeka się, że mnie kocha, że nigdy nie myślał o mnie źle i nie chciał wyrządzić mi krzywdy, że chce być ze mną, jeżeli w ogóle ja chcę jeszcze z nim być. Czy w takiej sytuacji jest w ogóle nadzieja, że nasz związek może przetrwać? Czy terapia dla par może pomóc w takiej sytuacji?
Jesteśmy razem 4 lata, było lepiej i było gorzej, ale zawsze mogliśmy porozmawiać, wyjaśnić i być razem drużyną. Ale gdy próbowałam rozmawiać o braku seksu, to on się zamykał mówiąc, że "wszystko jest ok". Teraz, po zdradzie, gdy wreszcie zaczął ze mną więcej o tym rozmawiać, przyznał, że to wszystko się zaczęło, gdy zaczął siebie nienawidzić i że czasem musiał kilkukrotnie dziennie się masturbować i potem nie miał nawet siły na seks ze mną, a tamta kobieta po prostu sama z siebie spełniała jego różne marzenia seksualne, których ja nie spełniałam (nie wiedziałam nawet, że takie ma, bo nie mówił o nich). Powiedział, że czuł się z nią dobrze, bo nie musiał o niczym rozmawiać i ten seks "sam się jakoś dział".
Moje zaufanie do niego jest aktualnie zerowe, nie rozumiem absolutnie jego problemu, z którego to wszystko powstało, ale przed zdradą byłam z nim szczęśliwa i czułam się dobrze w tym związku. On zarzeka się, że mnie kocha, że nigdy nie myślał o mnie źle i nie chciał wyrządzić mi krzywdy, że chce być ze mną, jeżeli w ogóle ja chcę jeszcze z nim być. Czy w takiej sytuacji jest w ogóle nadzieja, że nasz związek może przetrwać? Czy terapia dla par może pomóc w takiej sytuacji?
Dzień dobry
Przeżywa Pani trudny czas, zdrada, utrata zaufania, to musi być bardzo bolesne.
Terapia par jak najbardziej ma sens, jeśli tylko partner również jest na nią otwarty i gotowy. Proszę poszukać doświadczonego terapeuty par, często takie osoby pracują z ko-terapeutą. Natomiast jeden terapeuta nigdy nie powinien pracować indywidualnie z osobami z pary. Gdyby partner nie był otwarty na terapię, prosze poszukać wsparcia i terapii indywidualnej dla siebie. Bardzo serdecznie pozdrawiam, Kasia Kuśnierz
Przeżywa Pani trudny czas, zdrada, utrata zaufania, to musi być bardzo bolesne.
Terapia par jak najbardziej ma sens, jeśli tylko partner również jest na nią otwarty i gotowy. Proszę poszukać doświadczonego terapeuty par, często takie osoby pracują z ko-terapeutą. Natomiast jeden terapeuta nigdy nie powinien pracować indywidualnie z osobami z pary. Gdyby partner nie był otwarty na terapię, prosze poszukać wsparcia i terapii indywidualnej dla siebie. Bardzo serdecznie pozdrawiam, Kasia Kuśnierz
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry, wiele w Pani wypowiedzi wskazuje, ze to Pani partner potrzebuje być może wsparcia psychoterapeuty. Sugeruje porozmawiać z partnerem na ten temat. Pozdrawiam ciepło w ten grudniowy dzień.
Dzień dobry,
Wyobrażam sobie, że sytuacja, w której Pani się znalazła może być dla Pani bardzo bolesna.
Jeśli chodzi Pani pytanie dotyczące nadziei na przetrwanie Państwa relacji i ewentualnej terapii dla par, to wydaje się, że warto wziąć ją pod uwagę. Czytam, że aktualnie nie czuje Pani zaufania do swojego partnera, nie wiem natomiast: czy na ten moment czuje Pani, że chciałaby dać Państwu szansę na odbudowanie tego zaufania? Jeśli na ten moment nie jest tego Pani pewna, to terapia dla par może być przestrzenią do zastanowienia się nad odpowiedzią na to pytanie. Tak samo, jak może pozwolić Pani - i Pani partnerowi - na zrozumienie tego, co właściwie działo się w Panstwa relacji, co doprowadziło do zdrady.
Chcialabym też podkreślić, że terapia dla par może być skuteczna w momencie, gdy obie strony chcą wziąć w niej udział. Czy Pani partner również wyraża, chociażby wstępnie, taką chęć? W przeciwnym wypadku sugerowałabym Pani zatroszczenie się w tej sytuacji o siebie - być może terapia indywidualna byłaby pomocna.
Pozdrawiam,
Małgorzata Iwańczyk
Gabinet Psychoterapii Dobra Przestrzeń w Katowicach i Gliwicach
Wyobrażam sobie, że sytuacja, w której Pani się znalazła może być dla Pani bardzo bolesna.
Jeśli chodzi Pani pytanie dotyczące nadziei na przetrwanie Państwa relacji i ewentualnej terapii dla par, to wydaje się, że warto wziąć ją pod uwagę. Czytam, że aktualnie nie czuje Pani zaufania do swojego partnera, nie wiem natomiast: czy na ten moment czuje Pani, że chciałaby dać Państwu szansę na odbudowanie tego zaufania? Jeśli na ten moment nie jest tego Pani pewna, to terapia dla par może być przestrzenią do zastanowienia się nad odpowiedzią na to pytanie. Tak samo, jak może pozwolić Pani - i Pani partnerowi - na zrozumienie tego, co właściwie działo się w Panstwa relacji, co doprowadziło do zdrady.
Chcialabym też podkreślić, że terapia dla par może być skuteczna w momencie, gdy obie strony chcą wziąć w niej udział. Czy Pani partner również wyraża, chociażby wstępnie, taką chęć? W przeciwnym wypadku sugerowałabym Pani zatroszczenie się w tej sytuacji o siebie - być może terapia indywidualna byłaby pomocna.
Pozdrawiam,
Małgorzata Iwańczyk
Gabinet Psychoterapii Dobra Przestrzeń w Katowicach i Gliwicach
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.