Mam problem z zaborczym i toksycznym ojcem partnera, kilka słów wstępu - poznałam mężczyznę, z mojej
5
odpowiedzi
Mam problem z zaborczym i toksycznym ojcem partnera, kilka słów wstępu - poznałam mężczyznę, z mojej strony bardzo się poświęciłam wg mnie ponieważ przez większość czasu to ja jeździłam 500km do niego i z dala od domu byłam, w konsekwencji straciłam stabilną pracę... Jedną kwestią jest to że mam wrażenie że tylko ja się angażuje w to by się widywać a dwa , on ma bardzo zaborczą i toksyczną rodzinę - mama potrzebuje opieki całodobowej a jego ojciec uznał że powinnam się opiekować chociaż kilka godzin(chociaż nikt mnie nie pytał czy chce i potrafię i wgl będę brać odpowiedzialność za taką osobę - mimo że znamy się kilka miesięcy i nie jesteśmy po ślubie... Nie wiedziałam wcześniej o jego mamie że jest taka chora i że sytuacja tak wygląda, że on musi się opiekować i większość czasu spędzać w domu rodzinnym. Czuję się jak intruz który musi prosić się o uwagę i obecność...
Ponadto ojciec jego jest do mnie wrogo nastawiony i czuję że podburza mojego partnera przeciwko mnie jak są sami, razem pracują i on jest nieco zależny finansowo...
Czuję się jak w klatce, z jednej strony atakowana a z drugiej partner raczej nie odetnie się od toksycznego ojca i będzie pozwalał na takie przykre słowa i atak w moją stronę... Jestem bardzo wrażliwą osobą, ponadto leczę się na depresję od wielu lat i taka atmosfera bardzo negatywnie wpływa na mnie, tak zauważyłam.
Proszę o poradę.. moje pytanie jest czy powinnam postawić mu jakies ultimatum czy trwać dalej w takiej sytuacji? przepraszam że chaotycznie napisane ale na szybko pisałam.
pozdrawiam
Ponadto ojciec jego jest do mnie wrogo nastawiony i czuję że podburza mojego partnera przeciwko mnie jak są sami, razem pracują i on jest nieco zależny finansowo...
Czuję się jak w klatce, z jednej strony atakowana a z drugiej partner raczej nie odetnie się od toksycznego ojca i będzie pozwalał na takie przykre słowa i atak w moją stronę... Jestem bardzo wrażliwą osobą, ponadto leczę się na depresję od wielu lat i taka atmosfera bardzo negatywnie wpływa na mnie, tak zauważyłam.
Proszę o poradę.. moje pytanie jest czy powinnam postawić mu jakies ultimatum czy trwać dalej w takiej sytuacji? przepraszam że chaotycznie napisane ale na szybko pisałam.
pozdrawiam
Z tego co Pani opisuje to wydaje się to bardzo trudna i emocjonująca sytuacja. Zależy Pani na budowaniu relacji i zastanawia się Pani czy partner również jest gotów zaangażować się w tę relację i postawić granice ojcu. Jeżeli nie ma zdrowych granic i jasno określonych zasad, to trwanie w takiej sytuacji może bardzo negatywnie wpływać na Pani samopoczucie i zdrowie psychiczne. Odrębność od rodziców w wieku dorosłym jest naturalnym i zdrowym etapem, więc to zrozumiałe, że tego właśnie Pani potrzebuje od partnera. Ale to partner musi czuć potrzebę i gotowość, aby zmienić charakter relacji z ojcem. Przede wszystkim proszę zadbać o siebie i swój komfort, aby nie narażać swojego zdrowia psychicznego.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
dziękuję, że podzieliła się Pani tą trudną i obciążającą sytuacją – widać w Pani słowach dużo odwagi i świadomości tego, co się dzieje. Pani opis pokazuje, że nie tylko mierzy się Pani z relacją na odległość i osobistym poświęceniem, ale też z trudną dynamiką w rodzinie partnera, w której brakuje przestrzeni na Pani potrzeby i granice. To zrozumiałe, że może Pani czuć się jak intruz – pojawia się Pani w nowym środowisku, a zamiast serdeczności i otwartości doświadcza oczekiwań, presji i wrogości. Taka atmosfera może rzeczywiście bardzo silnie oddziaływać, zwłaszcza jeśli ma Pani wrażliwość emocjonalną i już od lat mierzy się Pani z depresją. Pani wątpliwości są bardzo zasadne. W relacji partnerskiej ważne jest, by obie strony mogły czuć się widziane, szanowane i bezpieczne – zarówno w codzienności, jak i w kontakcie z bliskimi partnera. To naturalne, że pojawia się w Pani pytanie o postawienie granicy czy nawet ultimatum. Ale zanim podejmie Pani decyzję, może warto porozmawiać z partnerem o tym, czego Pani doświadcza – spokojnie, bez oskarżeń, ale szczerze, od serca. Z takiej rozmowy może wyniknąć wiele – nie tylko to, czy on jest gotów coś zmienić, ale również to, na ile Pani czuje się w tej relacji bezpieczna i wspierana. Nie musi Pani od razu podejmować decyzji o odejściu – może to być proces sprawdzania, na ile Pani głos jest słyszany, a granice respektowane. Na koniec chcę też podkreślić: to, że jest Pani wrażliwa, nie oznacza, że „za bardzo przeżywa” – to oznacza, że Pani czuje i że Pani emocje są ważne. Warto się nimi opiekować. Jeśli chciałaby Pani poszukać głębszego wsparcia, porozmawiać szerzej o tej relacji czy samej sobie – zapraszam, można się do mnie odezwać.
dziękuję, że podzieliła się Pani tą trudną i obciążającą sytuacją – widać w Pani słowach dużo odwagi i świadomości tego, co się dzieje. Pani opis pokazuje, że nie tylko mierzy się Pani z relacją na odległość i osobistym poświęceniem, ale też z trudną dynamiką w rodzinie partnera, w której brakuje przestrzeni na Pani potrzeby i granice. To zrozumiałe, że może Pani czuć się jak intruz – pojawia się Pani w nowym środowisku, a zamiast serdeczności i otwartości doświadcza oczekiwań, presji i wrogości. Taka atmosfera może rzeczywiście bardzo silnie oddziaływać, zwłaszcza jeśli ma Pani wrażliwość emocjonalną i już od lat mierzy się Pani z depresją. Pani wątpliwości są bardzo zasadne. W relacji partnerskiej ważne jest, by obie strony mogły czuć się widziane, szanowane i bezpieczne – zarówno w codzienności, jak i w kontakcie z bliskimi partnera. To naturalne, że pojawia się w Pani pytanie o postawienie granicy czy nawet ultimatum. Ale zanim podejmie Pani decyzję, może warto porozmawiać z partnerem o tym, czego Pani doświadcza – spokojnie, bez oskarżeń, ale szczerze, od serca. Z takiej rozmowy może wyniknąć wiele – nie tylko to, czy on jest gotów coś zmienić, ale również to, na ile Pani czuje się w tej relacji bezpieczna i wspierana. Nie musi Pani od razu podejmować decyzji o odejściu – może to być proces sprawdzania, na ile Pani głos jest słyszany, a granice respektowane. Na koniec chcę też podkreślić: to, że jest Pani wrażliwa, nie oznacza, że „za bardzo przeżywa” – to oznacza, że Pani czuje i że Pani emocje są ważne. Warto się nimi opiekować. Jeśli chciałaby Pani poszukać głębszego wsparcia, porozmawiać szerzej o tej relacji czy samej sobie – zapraszam, można się do mnie odezwać.
Rozumiem, że sytuacja jest dla Ciebie trudna i wyczerpująca. Warto zacząć od szczerej rozmowy z partnerem, wyrażając swoje uczucia, ale unikając oskarżeń. Zamiast mówić, że coś Cię rani, lepiej powiedzieć, co czujesz – np. „Czuję się zaniedbana i nieakceptowana w tej sytuacji”. Warto też postawić granice: jeśli nie chcesz brać odpowiedzialności za opiekę nad jego matką, powinnaś to jasno zakomunikować.
Zamiast ultimatum, spróbuj zaproponować wspólne znalezienie rozwiązania, które będzie szanować Twoje potrzeby. Jeśli partner nie będzie w stanie zrozumieć Twoich granic, wtedy możesz rozważyć bardziej stanowcze kroki. Ważne, byś dbała o siebie i swoje zdrowie psychiczne, korzystając ze wsparcia, które pomoże Ci w tej sytuacji.
Zamiast ultimatum, spróbuj zaproponować wspólne znalezienie rozwiązania, które będzie szanować Twoje potrzeby. Jeśli partner nie będzie w stanie zrozumieć Twoich granic, wtedy możesz rozważyć bardziej stanowcze kroki. Ważne, byś dbała o siebie i swoje zdrowie psychiczne, korzystając ze wsparcia, które pomoże Ci w tej sytuacji.
Dzień dobry,
Z Pani wiadomości wynika, że czuje się Pani niekomfortowo w obecnej sytuacji i zauważa Pani, że wpływa ona niekorzystnie na Pani samopoczucie i zdrowie psychiczne. Problemy na płaszczyźnie relacji rodzinnych są tematem wielowątkowym, ponieważ dotyczą funkcjonowania całych systemów, a nie pojedynczej jednostki. Biorąc pod uwagę, że problem pojawia się w rodzinie partnera, a nie w rodzinie pochodzenia, tym ciężej wprowadzić odpowiednią interwencję. Kluczowa w tej chwili wydaje się Pani relacja z partnerem, a także jego nastawienie i reakcje w związku ze zgłaszanym przez Panią problemem. Czy rozmawiała Pani z partnerem o aktualnej sytuacji i o tym, jak wpływa na Panią? Jakie emocje wywołuje? Czy Ojciec partnera rzeczywiście krytykuje Panią w towarzystwie innych, czy to jedynie Pani wrażenia? Proponuję szczerą rozmowę z partnerem i ujawnienie mu swoich emocji, uczuć i obaw w związku z doświadczaną sytuacją. Jego reakcja i wnioski z przeprowadzonej rozmowy będą dla Pani wskazówką dot. ewentualnych rozwiązań i dalszych kroków. Warto natomiast zastanowić się, czy powyższa sytuacja nie jest dla Pani informacją o tym, że może zbyt wiele poświęca Pani dla innych i zgadza się na więcej, niż w rzeczywistości chce. Z chęcią porozmawiam z Panią na konsultacjach psychologicznych. Zapraszam serdecznie.
Z Pani wiadomości wynika, że czuje się Pani niekomfortowo w obecnej sytuacji i zauważa Pani, że wpływa ona niekorzystnie na Pani samopoczucie i zdrowie psychiczne. Problemy na płaszczyźnie relacji rodzinnych są tematem wielowątkowym, ponieważ dotyczą funkcjonowania całych systemów, a nie pojedynczej jednostki. Biorąc pod uwagę, że problem pojawia się w rodzinie partnera, a nie w rodzinie pochodzenia, tym ciężej wprowadzić odpowiednią interwencję. Kluczowa w tej chwili wydaje się Pani relacja z partnerem, a także jego nastawienie i reakcje w związku ze zgłaszanym przez Panią problemem. Czy rozmawiała Pani z partnerem o aktualnej sytuacji i o tym, jak wpływa na Panią? Jakie emocje wywołuje? Czy Ojciec partnera rzeczywiście krytykuje Panią w towarzystwie innych, czy to jedynie Pani wrażenia? Proponuję szczerą rozmowę z partnerem i ujawnienie mu swoich emocji, uczuć i obaw w związku z doświadczaną sytuacją. Jego reakcja i wnioski z przeprowadzonej rozmowy będą dla Pani wskazówką dot. ewentualnych rozwiązań i dalszych kroków. Warto natomiast zastanowić się, czy powyższa sytuacja nie jest dla Pani informacją o tym, że może zbyt wiele poświęca Pani dla innych i zgadza się na więcej, niż w rzeczywistości chce. Z chęcią porozmawiam z Panią na konsultacjach psychologicznych. Zapraszam serdecznie.
Rozumiem Pani poświęcenie i potrzeby stojące za ogromną chęcią zaangażowania się w relację i być może chęć odwzajemnienia, docenienia Pani starań przez partnera lub jego rodzinę. Z opisu wynika, że jest Pani w pełni zaangażowana w relację i daje Pani z siebie dużo lecz wnioskuje o trudności w stawianiu granic. Być może ten trud wynika z Pani osobowości (
a w niej ulokowane są Pani silne potrzeb i lęku przed ich niezrealizowaniem/ utratą możliwości ich spełnienia ) cechy osobowości mogą uniemożliwiać stanowcze postawienie granic. Kwintesencją związków i relacji partnerskich jest trud rozwiązywania wspólnych trudności, Pani zadaniem byłoby jedynie pokazanie gotowości do wspólnego rozwiązania tej sytuacji dla dobra PANI jak i partnera- liczy się wzajemność. Jeśli wystąpią jakieś trudności z opracowaniem wspólnego stanowiska ( stanowiska partnerskiego) wtedy warto zastanowić się nad Pani "wartością" w tej relacji oraz rolą jaką miałaby Pani pełnić- dogłębne, wyczerpujące przyjrzenie się Pani roli w jakiej widzi Panią partner. Jeśli po jednej rozmowie odniesie Pani wrażenie niedopowiedzenie, niedokończenia tematu to jest to oczywiste, że temat wymaga dalszej rozmowy i dyskusji. Zachęcam do podjęcia współpracy terapeutycznej dla lepszego wglądu w Pani stany depresyjne i pracę nad stawianiem granic.
a w niej ulokowane są Pani silne potrzeb i lęku przed ich niezrealizowaniem/ utratą możliwości ich spełnienia ) cechy osobowości mogą uniemożliwiać stanowcze postawienie granic. Kwintesencją związków i relacji partnerskich jest trud rozwiązywania wspólnych trudności, Pani zadaniem byłoby jedynie pokazanie gotowości do wspólnego rozwiązania tej sytuacji dla dobra PANI jak i partnera- liczy się wzajemność. Jeśli wystąpią jakieś trudności z opracowaniem wspólnego stanowiska ( stanowiska partnerskiego) wtedy warto zastanowić się nad Pani "wartością" w tej relacji oraz rolą jaką miałaby Pani pełnić- dogłębne, wyczerpujące przyjrzenie się Pani roli w jakiej widzi Panią partner. Jeśli po jednej rozmowie odniesie Pani wrażenie niedopowiedzenie, niedokończenia tematu to jest to oczywiste, że temat wymaga dalszej rozmowy i dyskusji. Zachęcam do podjęcia współpracy terapeutycznej dla lepszego wglądu w Pani stany depresyjne i pracę nad stawianiem granic.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.