Dzień dobry, zwracam się z prośbą o pomoc w zdiagnozowaniu problemu obgryzania paznokci u syna, i e
1
odpowiedzi
Dzień dobry,
zwracam się z prośbą o pomoc w zdiagnozowaniu problemu obgryzania paznokci u syna, i ewentualną pomoc w wyeliminowaniu tego problemu. Nie stresowałoby mnie to aż tak bardzo, gdyby nie fakt, że syn ma dopiero 2 lata! A dokładnie skończył dwa w październiku i wtedy też zauważyliśmy pierwszy raz obgryzione paznokcie. Nie słyszałam o tym, żeby paznokcie obgryzały tak małe dzieci. Wtedy uczęszczał jeszcze do żłobka, obecnie ze względu na epidemie przebywa z opiekunką (zaufaną osobą i dobrą nianią). Myśleliśmy, że żłobek jest źródłem stresu, ale dwutygodniowy pobyt z nami w domu (kwarantanna), i spędzany czas z lubianą przez niego nianią, która poświęca mu 100% uwagi nie zmieniły sytuacji. Nie zauważyłam u syna żadnych innych objawów świadczących o lęku czy stresie. Jest bardzo pogodnym, otwartym dzieckiem. Dużo się śmieje, lubi zabawy zarówno ruchowe, jak i plastyczne. Odkąd skończył rok przesypia całe noce w swoim pokoju. Lubi się przytulać, całować itd. Nie zanotowałam jakichś nadwrażliwości na dotyk, światło itp. Jest dzieckiem dość temperamentnym, wszystko musi zobaczyć, wszędzie pójść, wszystkiego spróbować. Jedyne co może mnie zastanawiać to to, czy nie irytuje go fakt, że nie potrafi wyrazić słowami wszystkiego co by chciał. Zaczął składać słowa w krótkie zdania np. mama chodź, mama spać, tata idzie. Jednakże wydaje mi się, że rozwój jego mowy nie jest zbyt szybki, dużo mówi jeszcze "po swojemu" często bardzo emocjonalnie jakby chcąc nam coś przekazać. Nie wydaje mi się też, żeby przyczyną stresu była sytuacja domowa. Staramy się z mężem poświęcać małemu dużo czasu, a nasze relacje są dobre. Nie nastąpiły u nas w ostatnim czasie żadne istotne zmiany typu narodziny dziecka, przeprowadzka itp. W żłobku też uchodził za raczej otwarte i pogodne dziecko. Choć zdarzało mu się np gryźć inne dzieci. Ja jestem osobą lękową, często zestresowaną, ale staram się nigdy nie okazywać negatywnych emocji przy dziecku. Nie bywam względem niego nerwowa, czy smutna. Czy mimo to może on wyczuwać moje stany emocjonalne i tak reagować, czy nie zauważylibyśmy wtedy też innych objawów w jego zachowaniu? Na ok dwa miesiące przez tym, gdy zaczął obgryzać paznokcie odstawiliśmy smoczek. Czy może to być nawyk zastępczy? Rzadko obgryza paznokcie w ciągu dnia, gdy jest zajęty, a przeważnie zauważamy ten odruch wieczorem przed zaśnięciem albo rano, zanim zdążymy po niego przyjść i wyjąć z łóżeczka. Udaliśmy się z tym problemem do logopedy, który stwierdził, że mały w ten sposób odreagowuje emocje całego dnia zarówno te negatywne, jak i pozytywne. Stosujemy delikatny masaż paluszków przed snem, wyciszenie, rurkę (od cewnika) do gryzienia przed spaniem. Przez kilka dni rzeczywiście działało, i nawet zaczęły mu odrastać, ale do weekendu, kiedy nie przyszłam po niego od razu po przebudzeniu i w tym czasie zdążył obgryźć wszystkie...
Z góry dziękuję za rady
zwracam się z prośbą o pomoc w zdiagnozowaniu problemu obgryzania paznokci u syna, i ewentualną pomoc w wyeliminowaniu tego problemu. Nie stresowałoby mnie to aż tak bardzo, gdyby nie fakt, że syn ma dopiero 2 lata! A dokładnie skończył dwa w październiku i wtedy też zauważyliśmy pierwszy raz obgryzione paznokcie. Nie słyszałam o tym, żeby paznokcie obgryzały tak małe dzieci. Wtedy uczęszczał jeszcze do żłobka, obecnie ze względu na epidemie przebywa z opiekunką (zaufaną osobą i dobrą nianią). Myśleliśmy, że żłobek jest źródłem stresu, ale dwutygodniowy pobyt z nami w domu (kwarantanna), i spędzany czas z lubianą przez niego nianią, która poświęca mu 100% uwagi nie zmieniły sytuacji. Nie zauważyłam u syna żadnych innych objawów świadczących o lęku czy stresie. Jest bardzo pogodnym, otwartym dzieckiem. Dużo się śmieje, lubi zabawy zarówno ruchowe, jak i plastyczne. Odkąd skończył rok przesypia całe noce w swoim pokoju. Lubi się przytulać, całować itd. Nie zanotowałam jakichś nadwrażliwości na dotyk, światło itp. Jest dzieckiem dość temperamentnym, wszystko musi zobaczyć, wszędzie pójść, wszystkiego spróbować. Jedyne co może mnie zastanawiać to to, czy nie irytuje go fakt, że nie potrafi wyrazić słowami wszystkiego co by chciał. Zaczął składać słowa w krótkie zdania np. mama chodź, mama spać, tata idzie. Jednakże wydaje mi się, że rozwój jego mowy nie jest zbyt szybki, dużo mówi jeszcze "po swojemu" często bardzo emocjonalnie jakby chcąc nam coś przekazać. Nie wydaje mi się też, żeby przyczyną stresu była sytuacja domowa. Staramy się z mężem poświęcać małemu dużo czasu, a nasze relacje są dobre. Nie nastąpiły u nas w ostatnim czasie żadne istotne zmiany typu narodziny dziecka, przeprowadzka itp. W żłobku też uchodził za raczej otwarte i pogodne dziecko. Choć zdarzało mu się np gryźć inne dzieci. Ja jestem osobą lękową, często zestresowaną, ale staram się nigdy nie okazywać negatywnych emocji przy dziecku. Nie bywam względem niego nerwowa, czy smutna. Czy mimo to może on wyczuwać moje stany emocjonalne i tak reagować, czy nie zauważylibyśmy wtedy też innych objawów w jego zachowaniu? Na ok dwa miesiące przez tym, gdy zaczął obgryzać paznokcie odstawiliśmy smoczek. Czy może to być nawyk zastępczy? Rzadko obgryza paznokcie w ciągu dnia, gdy jest zajęty, a przeważnie zauważamy ten odruch wieczorem przed zaśnięciem albo rano, zanim zdążymy po niego przyjść i wyjąć z łóżeczka. Udaliśmy się z tym problemem do logopedy, który stwierdził, że mały w ten sposób odreagowuje emocje całego dnia zarówno te negatywne, jak i pozytywne. Stosujemy delikatny masaż paluszków przed snem, wyciszenie, rurkę (od cewnika) do gryzienia przed spaniem. Przez kilka dni rzeczywiście działało, i nawet zaczęły mu odrastać, ale do weekendu, kiedy nie przyszłam po niego od razu po przebudzeniu i w tym czasie zdążył obgryźć wszystkie...
Z góry dziękuję za rady
Witam. Obgryzamie paznokci u dzieci dostarcza bodźców proprioceptywnych do stawu skroniowo-żuchwowego, jak również bodźców sesnorycznych do ust i bodźców dotykowych do palców. Czesto pełni ono funkcje kotwicy sesnorycznej dla dziecka, może też być narzedziem pomagajacym w utrzymaniu stanu gotowości, podtrzymania uwagi na zadaniu lub w samoregulacji. Moja radą jest diagnoza Integracji sensorycznej u terapeuty. Natomiast w domu można stosować zabawki sensoryczne, manipulacyjne i gryzaki aby dac dziecku coś co zapewni stymulacje tych obszarów i nie bedzie musiało odgryzac paznokci. Proponuje elastyczna mase terapeutyczna, ciastoline, piasek kinetyczny, wydmuchiwanie baniek mydlanych czy zabawe w "burze w szklance wody". Dobrze mieć zawsze coś pod ręką co zastapi dziecku obgryzanie paznokci a dostarczy stymulacje obszaru ust i paluszków. Masaże, np podczas kapieli tych części ciała również powinno pozytywnie przyczynić sie do wygaszania tego nawyku. Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.