Dzień dobry, Sytuacja w której się znajduje opiera się na mnie , mojej mamie i chłopaku. Jestem ju
3
odpowiedzi
Dzień dobry,
Sytuacja w której się znajduje opiera się na mnie , mojej mamie i chłopaku. Jestem już osobą dorosłą, a w związku ze swoim partnerem jestem od paru lat. Zaczęliśmy chodzić ze sobą gdy miałam 16 lat. Na początku relacje pomiędzy moim partnerem a mamą były bardzo dobre, często pili razem kawę, sporo rozmawiali. Niestety potem sprawy tak się potoczyły że po 3 latach rozstaliśmy się ( aż na niecały tydzień bo dłużej nie mogliśmy wytrzymać ). Wyjaśniliśmy wszystko, poszliśmy do przodu , naprawiliśmy wszystko. Jednak od tej sytuacji zauważyłam ,że moja mama nabrała niechęci do chłopaka. Mieszkam dalej z rodzicami. Jeśli jadę do chłopaka na moc jest wszystko okej, ale robią się problemu gdy chce aby on został u mnie. Zawsze moja mama ma jakieś ale , a jak już stwierdzi że dobra niech będzie to się obraża i jest chłodna. Dawniej gdy tylko przychodził to rozmawiali, śmiali się itd, teraz ona tylko się z nim wota i na tym się kończy. Co chwilę wmawia mi że przecież to nie jedyny facet ma świecie i żebym aż tak nie przywiązywała się bo zaczęliśmy być ze sobą bardzo wczensie , to na pewno nie może być miłość, na pewno się rozpadnie itd. Mimo wielu rozmów z nią ma ten temat i uświadamiania jakie m zamiaru wobec chłopaka dalej to samo. Proszę o pomoc jak rozwiązać ten "konflikt'.
Mimo że chłopak nie mówi mi o tym że coś jest nie tak nie chce aby zaczął odczowac napięcia.
Sytuacja w której się znajduje opiera się na mnie , mojej mamie i chłopaku. Jestem już osobą dorosłą, a w związku ze swoim partnerem jestem od paru lat. Zaczęliśmy chodzić ze sobą gdy miałam 16 lat. Na początku relacje pomiędzy moim partnerem a mamą były bardzo dobre, często pili razem kawę, sporo rozmawiali. Niestety potem sprawy tak się potoczyły że po 3 latach rozstaliśmy się ( aż na niecały tydzień bo dłużej nie mogliśmy wytrzymać ). Wyjaśniliśmy wszystko, poszliśmy do przodu , naprawiliśmy wszystko. Jednak od tej sytuacji zauważyłam ,że moja mama nabrała niechęci do chłopaka. Mieszkam dalej z rodzicami. Jeśli jadę do chłopaka na moc jest wszystko okej, ale robią się problemu gdy chce aby on został u mnie. Zawsze moja mama ma jakieś ale , a jak już stwierdzi że dobra niech będzie to się obraża i jest chłodna. Dawniej gdy tylko przychodził to rozmawiali, śmiali się itd, teraz ona tylko się z nim wota i na tym się kończy. Co chwilę wmawia mi że przecież to nie jedyny facet ma świecie i żebym aż tak nie przywiązywała się bo zaczęliśmy być ze sobą bardzo wczensie , to na pewno nie może być miłość, na pewno się rozpadnie itd. Mimo wielu rozmów z nią ma ten temat i uświadamiania jakie m zamiaru wobec chłopaka dalej to samo. Proszę o pomoc jak rozwiązać ten "konflikt'.
Mimo że chłopak nie mówi mi o tym że coś jest nie tak nie chce aby zaczął odczowac napięcia.
Witam, domyślam się, że sytuacja dla żadnej ze stron nie jest komfortowa. Zachęcam do rozmowy z mama, nie na temat planów względem partnera a emocji jakie wzbudza zachowanie mamy. Być może wynika ono z obawy przed ponownym zranieniem Pani. A być może zawiodła się. Jednak tych emocji nie powinna przenosić na was. Mimo trudnej sytuacji zachęcam do rozmowy o emocjach, na spokojnie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani,
w gruncie rzeczy nie wiadomo, jakie czynniki wpływają na podejście Pani mamy do chłopaka. Mogą być one bardzo różne - od jego konkretnych cech, wywołujących nieprzyjemne skojarzenia, przez własne przykre przeżycia i obserwowanie związków innych, znajomych osób. Nie wyklucza się także podświadomej zazdrości, np. o to, że ktoś "zabierze", "skradnie córkę" (tym bardziej trudne jest goszczenie przyszłego zięcia pod tym samym dachem), albo o to, że życie uczuciowe córki idzie w tak dobrym kierunku, podczas gdy własne może nie do końca się układa. Te rzeczy nie wyczerpują potencjalnych przyczyn nastawienia mamy do Pani partnera. Zamiast zatem wyszukiwać i domyślać się, gdzie tkwi przyczyna, można spróbować po starannym przygotowaniu szczerze porozmawiać z mamą. O czym pamiętać? O szczerości, otwartości, gotowości do wysłuchania i nastawieniu, że mama ma dobre intencje, że Panią kocha. Te czynniki pomogą zachować opanowanie cokolwiek Pani usłyszy. Być może nie skończy się na jednej rozmowie...
Tego rodzaju sytuacje wiążą się z mieszanką trudnych emocji, napięciem i to dla każdej ze stron.
Konsultacja ze specjalistą mogłaby pomóc przygotować się do tej rozmowy, ale też wesprzeć w tym, by spojrzeć na sprawę z większym dystansem i radzić sobie bez względu na to, jakie nastawienie będzie przejawiała Pani mama.
Życzę powodzenia!
w gruncie rzeczy nie wiadomo, jakie czynniki wpływają na podejście Pani mamy do chłopaka. Mogą być one bardzo różne - od jego konkretnych cech, wywołujących nieprzyjemne skojarzenia, przez własne przykre przeżycia i obserwowanie związków innych, znajomych osób. Nie wyklucza się także podświadomej zazdrości, np. o to, że ktoś "zabierze", "skradnie córkę" (tym bardziej trudne jest goszczenie przyszłego zięcia pod tym samym dachem), albo o to, że życie uczuciowe córki idzie w tak dobrym kierunku, podczas gdy własne może nie do końca się układa. Te rzeczy nie wyczerpują potencjalnych przyczyn nastawienia mamy do Pani partnera. Zamiast zatem wyszukiwać i domyślać się, gdzie tkwi przyczyna, można spróbować po starannym przygotowaniu szczerze porozmawiać z mamą. O czym pamiętać? O szczerości, otwartości, gotowości do wysłuchania i nastawieniu, że mama ma dobre intencje, że Panią kocha. Te czynniki pomogą zachować opanowanie cokolwiek Pani usłyszy. Być może nie skończy się na jednej rozmowie...
Tego rodzaju sytuacje wiążą się z mieszanką trudnych emocji, napięciem i to dla każdej ze stron.
Konsultacja ze specjalistą mogłaby pomóc przygotować się do tej rozmowy, ale też wesprzeć w tym, by spojrzeć na sprawę z większym dystansem i radzić sobie bez względu na to, jakie nastawienie będzie przejawiała Pani mama.
Życzę powodzenia!
To trudne położenie, bo jesteś rozdarta między dwoma ważnymi osobami, a jednocześnie próbujesz zadbać o emocje wszystkich wokół, nie zapominając o własnych potrzebach.
Z tego, co piszesz, wygląda na to, że mama nie potrafi do końca pogodzić się z tym, że Twoja relacja z partnerem przetrwała mimo wcześniejszego rozstania. Być może straciła zaufanie do tej relacji lub – co bardziej prawdopodobne – boi się, że możesz zostać zraniona, a ona nie będzie w stanie Cię ochronić. Taka postawa może wynikać z lęku, nadopiekuńczości, a czasem też z trudności w zaakceptowaniu, że dorosła córka podejmuje własne, niezależne decyzje emocjonalne i życiowe.
Mimo rozmów mama nie zmienia swojego nastawienia – to może oznaczać, że problem nie tkwi w samej relacji między nią a chłopakiem, ale głębiej – np. w jej trudnościach z akceptacją Twojej dorosłości, niezależności czy autonomii emocjonalnej.
Co możesz zrobić? Warto zadbać o jasne, spokojne postawienie granic – nie agresywne, ale stanowcze. Powiedz mamie, że ją kochasz i szanujesz, ale Twoje uczucia do partnera są Twoją decyzją i odpowiedzialnością. Nie musisz nikogo przekonywać do miłości – ale masz prawo wymagać wzajemnego szacunku. Mama nie musi go lubić, ale nie powinna go lekceważyć ani podważać Twoich uczuć.
Ważne też, byś nie próbowała „wyrównywać” napięcia kosztem siebie – nie rezygnuj z obecności partnera w Twoim życiu tylko po to, by mama nie była chłodna. To Ty tworzysz swoje życie – i jeśli partner daje Ci wsparcie, bezpieczeństwo i miłość, to masz prawo z nim być, niezależnie od obaw mamy.
Jeśli chcesz, możemy wspólnie poszukać konkretnych zdań, które mogłabyś powiedzieć mamie, by wyrazić swoje stanowisko spokojnie, ale jasno.
Z tego, co piszesz, wygląda na to, że mama nie potrafi do końca pogodzić się z tym, że Twoja relacja z partnerem przetrwała mimo wcześniejszego rozstania. Być może straciła zaufanie do tej relacji lub – co bardziej prawdopodobne – boi się, że możesz zostać zraniona, a ona nie będzie w stanie Cię ochronić. Taka postawa może wynikać z lęku, nadopiekuńczości, a czasem też z trudności w zaakceptowaniu, że dorosła córka podejmuje własne, niezależne decyzje emocjonalne i życiowe.
Mimo rozmów mama nie zmienia swojego nastawienia – to może oznaczać, że problem nie tkwi w samej relacji między nią a chłopakiem, ale głębiej – np. w jej trudnościach z akceptacją Twojej dorosłości, niezależności czy autonomii emocjonalnej.
Co możesz zrobić? Warto zadbać o jasne, spokojne postawienie granic – nie agresywne, ale stanowcze. Powiedz mamie, że ją kochasz i szanujesz, ale Twoje uczucia do partnera są Twoją decyzją i odpowiedzialnością. Nie musisz nikogo przekonywać do miłości – ale masz prawo wymagać wzajemnego szacunku. Mama nie musi go lubić, ale nie powinna go lekceważyć ani podważać Twoich uczuć.
Ważne też, byś nie próbowała „wyrównywać” napięcia kosztem siebie – nie rezygnuj z obecności partnera w Twoim życiu tylko po to, by mama nie była chłodna. To Ty tworzysz swoje życie – i jeśli partner daje Ci wsparcie, bezpieczeństwo i miłość, to masz prawo z nim być, niezależnie od obaw mamy.
Jeśli chcesz, możemy wspólnie poszukać konkretnych zdań, które mogłabyś powiedzieć mamie, by wyrazić swoje stanowisko spokojnie, ale jasno.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.