Dzień dobry, Piszę do Państwa ponieważ chciałam prosić o opinię psychologa. Nie umiem zrozumieć
3
odpowiedzi
Dzień dobry,
Piszę do Państwa ponieważ chciałam prosić o opinię psychologa.
Nie umiem zrozumieć zachowania mojej rodziny. Mam trudną sytuację, nie mam stabilnej pracy i inne problemy. Mam 35 lat więc jest to czas kiedy chciałabym mieć możliwość normalnego życia.Obecna praca jest tymczasowa i nie daje możliwości utrzymania sie. Wiem że ich zachowanie to ostatnia rzecz o jakiej powinnam myśleć. Jednak nie daje mi to spokoju i tego nie rozumiem. Oni problemy widzą tylko u siebie. Dla ciotki problemem jest np. przeziębienie wnuków. Mnie nikt nie zapyta się jak się czuje? Jak sobie radzę w pracy bo praca mnie wykańcza psychicznie? Jakie mam plany na dalsze życie bo obecna sytuacja jest nie do życia na dłuższy czas. Są skupieni tylko na sobie. Wiem że na odległość trudno o konkretną diagnozę czy wyjaśnienie. Proszę o rade, wskazówkę co może wpływać na takie zachowanie? Czemu ktoś nie widzi czy nie chce widziec lub nie rozumie? Nie wiem tylko jak można nie rozumieć sytuacji że osoba w tym wieku nie ma możliwości samodzielnego utrzymania się i dalszego układania życia. Nie wiem z czego wynika takie zachowanie, będę wdzięczna za pomoc. Z góry dziękuję
Piszę do Państwa ponieważ chciałam prosić o opinię psychologa.
Nie umiem zrozumieć zachowania mojej rodziny. Mam trudną sytuację, nie mam stabilnej pracy i inne problemy. Mam 35 lat więc jest to czas kiedy chciałabym mieć możliwość normalnego życia.Obecna praca jest tymczasowa i nie daje możliwości utrzymania sie. Wiem że ich zachowanie to ostatnia rzecz o jakiej powinnam myśleć. Jednak nie daje mi to spokoju i tego nie rozumiem. Oni problemy widzą tylko u siebie. Dla ciotki problemem jest np. przeziębienie wnuków. Mnie nikt nie zapyta się jak się czuje? Jak sobie radzę w pracy bo praca mnie wykańcza psychicznie? Jakie mam plany na dalsze życie bo obecna sytuacja jest nie do życia na dłuższy czas. Są skupieni tylko na sobie. Wiem że na odległość trudno o konkretną diagnozę czy wyjaśnienie. Proszę o rade, wskazówkę co może wpływać na takie zachowanie? Czemu ktoś nie widzi czy nie chce widziec lub nie rozumie? Nie wiem tylko jak można nie rozumieć sytuacji że osoba w tym wieku nie ma możliwości samodzielnego utrzymania się i dalszego układania życia. Nie wiem z czego wynika takie zachowanie, będę wdzięczna za pomoc. Z góry dziękuję
Dziękuję za opis aktualnej sytuacji. Zrozumienie zachowania rodziny, szczególnie w trudnych sytuacjach życiowych, może być niezwykle skomplikowane. Sytuacja, w której doświadczasz innych problemów może wpływać nie tylko na Twoje samopoczucie, ale także na interakcje w rodzinie. Uzyskanie wsparcia ze strony specjalisty, takiego jak psycholog, może okazać się pomocne. Psycholog może pomóc Ci określić oraz otwarcie komunikować Twoje potrzeby, zidentyfikować i zmienić mniej adaptacyjne wzorce myślenia, pomóc w radzeniu sobie ze stresem i lękiem oraz wspierać Cię w podejmowaniu decyzji dotyczących przyszłości zawodowej. Życzę powodzenia i siły :)
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dobry wieczór, w zapytaniu dzieli się Pani swoją trudnością i pewnym rodzajem niezgody na postępowanie członków rodziny. Rozumiem, że czuje się Pani w pewien sposób zaniedbana, a może nawet opuszczona w obliczu kryzysu, związanego z pracą i staraniem o własną niezależność.
Pytania, jakie przychodzą mi na myśl, to - jak w rodzinie komunikujecie Państwo swoje potrzeby? Czy wyraziła Pani wprost swoje zaniepokojenie, frustrację wobec braku zainteresowania swoją osobą? Jak jest u Państwa z wzajemną szczerością?
Pisze Pani również o tym, że bliscy są pochłonięci sprawami, które Pani uznaje za bardziej codzienne, mniej krytyczne. Zastanawiam się czy ma Pani przestrzeń również na to, by w relacji z bliskimi być dawcą wsparcia i słuchaczem.
Zdrowa relacja polega na wymianie. Czasem wiąże się z byciem osobą opowiadającą, a czasem z byciem tym, kto słucha.
Na pewno wartościowym w rozwiązaniu tej sytuacji, może być szczere wyrażenie potrzeb, ale też wyjście z gotowością do przyjęcia odczuć i potrzeb drugiej strony.
Gdyby potrzebowała Pani wsparcia w skontaktowaniu się ze swoimi przeżyciami, czy też w nawiązywaniu porozumienia z osobami bliskimi, może Pani rozważyć skorzystanie z konsultacji z terapeutą.
Pozdrawiam serdecznie, życząc wszystkiego, co potrzebne.
Pytania, jakie przychodzą mi na myśl, to - jak w rodzinie komunikujecie Państwo swoje potrzeby? Czy wyraziła Pani wprost swoje zaniepokojenie, frustrację wobec braku zainteresowania swoją osobą? Jak jest u Państwa z wzajemną szczerością?
Pisze Pani również o tym, że bliscy są pochłonięci sprawami, które Pani uznaje za bardziej codzienne, mniej krytyczne. Zastanawiam się czy ma Pani przestrzeń również na to, by w relacji z bliskimi być dawcą wsparcia i słuchaczem.
Zdrowa relacja polega na wymianie. Czasem wiąże się z byciem osobą opowiadającą, a czasem z byciem tym, kto słucha.
Na pewno wartościowym w rozwiązaniu tej sytuacji, może być szczere wyrażenie potrzeb, ale też wyjście z gotowością do przyjęcia odczuć i potrzeb drugiej strony.
Gdyby potrzebowała Pani wsparcia w skontaktowaniu się ze swoimi przeżyciami, czy też w nawiązywaniu porozumienia z osobami bliskimi, może Pani rozważyć skorzystanie z konsultacji z terapeutą.
Pozdrawiam serdecznie, życząc wszystkiego, co potrzebne.
To, co opisujesz, jest bardzo bolesnym doświadczeniem emocjonalnym — czujesz się niezauważona i niezrozumiana przez bliskich w momencie, gdy najbardziej potrzebujesz wsparcia. Często takie zachowania rodziny wynikają nie ze złej woli, lecz z ograniczonej empatii, z lęku przed trudnymi tematami lub z mechanizmu obronnego — łatwiej im skupić się na drobnych problemach niż konfrontować się z czyimś cierpieniem. W wielu rodzinach funkcjonuje też przekonanie, że „dorosły powinien sobie poradzić”, co utrudnia otwartą rozmowę o trudnościach. Możliwe, że Twoi bliscy po prostu nie wiedzą, jak Ci pomóc, więc unikają kontaktu z Twoim bólem. Warto spróbować jasno wyrazić swoje potrzeby — np. powiedzieć: „Nie oczekuję rozwiązania, tylko chciałabym, żeby ktoś mnie wysłuchał”. Pomocne może być też ograniczenie oczekiwań wobec rodziny i poszukanie emocjonalnego wsparcia gdzie indziej — np. w terapii, grupach wsparcia lub wśród osób, które myślą podobnie do Ciebie. W nurcie ACT mówi się o akceptacji tego, na co nie mamy wpływu, i skupieniu energii na własnych wartościach — np. rozwoju, samodzielności, relacjach opartych na wzajemności. Twoje potrzeby są ważne i masz prawo oczekiwać zrozumienia — nawet jeśli nie możesz go teraz uzyskać od swojej rodziny.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.