Dzień dobry, jestem mężczyzną w wieku 29 lat. Obecnie przeżywam kryzys w związku z dziewczyną z któ
1
odpowiedzi
Dzień dobry,
jestem mężczyzną w wieku 29 lat. Obecnie przeżywam kryzys w związku z dziewczyną z którą jestem od 8 lat. Sytuacja jest dla mnie bardzo ciężka, zależy mi na niej jak na nikim innym. Zawsze byłem dla niej wsparciem i pomocą w codziennych sytuacjach. Problem wynikł z jak ona twierdzi mojego zachowania, które ją od dłuższego czasu irytuje i powodowało w niej ciągły wzrost frustracji. Chodzi jej o to, że nie potrafię wziąć życia w swoje ręce (tak mówi), że nie mam zaplanowanej przyszłości itd.. Już kiedyś o coś takiego były mniejsze czy większe kłótnie, ale teraz jest sytuacja krytyczna. Ona jest bardzo uparta, sama nie pomaga mi w podejmowaniu takich decyzji, nie zaczyna rozmów... Mam wrażenie, że stawiane są wobec mnie ciągłe oczekiwania, a jeśli ich nie spełnię w czasie, który ona ma w głowie zaplanowany to później są problemy. Po ostatniej kłótni powiedziała mi że już ma dość i że nie ma do tego więcej sił, że się rozstajemy.
Nasz kontakt jest teraz praktycznie zerowy, jeśli ja coś napiszę do niej ona odpisuje jednym słowem lub wcale.
Dodam, że jestem człowiekiem według mnie zaradnym - umiem sam sobie poradzić z problemami domowymi, pracuję , zarabiam, mam zainteresowania. Nie mam uzależnień, nałogów.
Może rzeczywiście nie dzieliłem z nią swoich planów, które mam w głowie, ale to tylko dlatego że ona sama na te tematy nigdy nie rozpoczyna rozmowy (jak twierdzi w kłótni - nie będzie się o nic prosić).
Nie wiem jak się teraz zachować, nie odzywać się do niej jakiś czas, dać jej chwilę na przemyślenia? Bycie natarczywym i pisanie chyba niczego nie zmieni..
Na prawdę mi zależy, ale już nie wiem sam co robić. Nie chcę wyjść na desperata, który ją teraz będzie kolejny raz przepraszał i prosił żeby się nie gniewała. Chciałbym, żeby się wszystko ułożyło, bo na prawdę z tą dziewczyną chcę przejść przez życie.
jestem mężczyzną w wieku 29 lat. Obecnie przeżywam kryzys w związku z dziewczyną z którą jestem od 8 lat. Sytuacja jest dla mnie bardzo ciężka, zależy mi na niej jak na nikim innym. Zawsze byłem dla niej wsparciem i pomocą w codziennych sytuacjach. Problem wynikł z jak ona twierdzi mojego zachowania, które ją od dłuższego czasu irytuje i powodowało w niej ciągły wzrost frustracji. Chodzi jej o to, że nie potrafię wziąć życia w swoje ręce (tak mówi), że nie mam zaplanowanej przyszłości itd.. Już kiedyś o coś takiego były mniejsze czy większe kłótnie, ale teraz jest sytuacja krytyczna. Ona jest bardzo uparta, sama nie pomaga mi w podejmowaniu takich decyzji, nie zaczyna rozmów... Mam wrażenie, że stawiane są wobec mnie ciągłe oczekiwania, a jeśli ich nie spełnię w czasie, który ona ma w głowie zaplanowany to później są problemy. Po ostatniej kłótni powiedziała mi że już ma dość i że nie ma do tego więcej sił, że się rozstajemy.
Nasz kontakt jest teraz praktycznie zerowy, jeśli ja coś napiszę do niej ona odpisuje jednym słowem lub wcale.
Dodam, że jestem człowiekiem według mnie zaradnym - umiem sam sobie poradzić z problemami domowymi, pracuję , zarabiam, mam zainteresowania. Nie mam uzależnień, nałogów.
Może rzeczywiście nie dzieliłem z nią swoich planów, które mam w głowie, ale to tylko dlatego że ona sama na te tematy nigdy nie rozpoczyna rozmowy (jak twierdzi w kłótni - nie będzie się o nic prosić).
Nie wiem jak się teraz zachować, nie odzywać się do niej jakiś czas, dać jej chwilę na przemyślenia? Bycie natarczywym i pisanie chyba niczego nie zmieni..
Na prawdę mi zależy, ale już nie wiem sam co robić. Nie chcę wyjść na desperata, który ją teraz będzie kolejny raz przepraszał i prosił żeby się nie gniewała. Chciałbym, żeby się wszystko ułożyło, bo na prawdę z tą dziewczyną chcę przejść przez życie.
Dzień dobry,
z Pana wypowiedzi wynika, że chce przejść z tą osobą przez życie ale nigdzie nie mogę znaleźć w tym , co czytam jasnej propozycji małżeństwa, żeby już dłużej nie była "dziewczyną" po 8 latach bycia razem u progu 30-stki ale żoną, wyjątkową kobietą w Pana życiu.
Powodzenia!
z Pana wypowiedzi wynika, że chce przejść z tą osobą przez życie ale nigdzie nie mogę znaleźć w tym , co czytam jasnej propozycji małżeństwa, żeby już dłużej nie była "dziewczyną" po 8 latach bycia razem u progu 30-stki ale żoną, wyjątkową kobietą w Pana życiu.
Powodzenia!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.