Czy masturbacja z użyciem pornografii jest szkodliwa?
2
odpowiedzi
Czy masturbacja z użyciem pornografii jest szkodliwa?
Dziękuję za to pytanie – jest ono niezwykle trafne i często pojawia się w moim gabinecie, zarówno w kontekście edukacji seksualnej, jak i pracy nad trudnościami w obszarze seksualności z moimi pacjentami. Masturbacja sama w sobie jest naturalnym i zdrowym aspektem ludzkiej seksualności – obecnym zarówno u kobiet, jak i mężczyzn, niezależnie od wieku, stanu cywilnego czy orientacji seksualnej. Ma ona wiele pozytywnych funkcji: może pomagać w redukcji stresu, poprawie nastroju (dzięki wydzielaniu dopaminy, oksytocyny i endorfin), lepszym poznaniu własnego ciała, czy budowaniu pozytywnej relacji z własną seksualnością. A co z pornografią?. Tutaj sprawa jest nieco bardziej złożona. W literaturze naukowej można znaleźć zarówno głosy podkreślające możliwe „neutralne” lub nawet „pozytywne aspekty umiarkowanego użycia pornografii”, jak i coraz więcej badań wskazujących na „negatywne skutki jej nadmiernego, kompulsywnego stosowania”. Co mówią badania? Umiarkowane korzystanie z pornografii. Badania (przykładowo: Willoughby et al., 2016; Kohut et al., 2018) sugerują, że sporadyczne lub okazjonalne korzystanie z pornografii w ramach świadomej eksploracji seksualności nie musi być szkodliwe – o ile nie wiąże się z poczuciem winy, przymusem ani nie zastępuje realnych relacji. W niektórych przypadkach pornografia może pełnić funkcję edukacyjną (choć niestety często w bardzo zniekształcony sposób), lub służyć rozładowaniu napięcia emocjonalnego. Nadmierne lub kompulsywne korzystanie z pornografii. Coraz więcej badań (m.in. Prause & Pfaus, 2015; Gola et al., 2017; Kraus et al., 2016) wskazuje, że częste i intensywne korzystanie z pornografii może prowadzić do: osłabienia zdolności do odczuwania satysfakcji z relacji seksualnych z partnerem/partnerką, trudności z erekcją lub opóźnionym wytryskiem w kontaktach seksualnych (tzw. porn-induced ED), zniekształconego obrazu ciała i oczekiwań seksualnych (zarówno wobec siebie, jak i partnera), osłabienia więzi emocjonalnej w relacjach partnerskich, uzależnienia behawioralnego (pornografię można traktować jako zachowanie na pograniczu uzależnień behawioralnych, podobnie jak hazard czy gry komputerowe). Zmiany neurobiologiczne. Badania z zakresu neuropsychologii (np. Voon et al., 2014) wykazały, że u osób nadużywających pornografii aktywują się te same obszary mózgu, co u osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych – zwłaszcza w kontekście bodźców nagradzających (układ dopaminergiczny). Gola i inni (2017) wykazali, że osoby zgłaszające problemy z kontrolowaniem zachowań seksualnych mają podwyższoną reaktywność mózgu na bodźce pornograficzne, przy jednoczesnym obniżeniu satysfakcji z realnych relacji seksualnych. Kluczowy jest kontekst i sposób używania. Nie pornografia sama w sobie jest szkodliwa, lecz sposób, w jaki się z niej korzysta. Jeśli staje się jedyną lub dominującą formą aktywności seksualnej, prowadzi do izolacji, utraty kontroli, wstydu, obniżonego nastroju czy trudności w kontaktach z innymi – warto to potraktować jako sygnał ostrzegawczy. Z kolei jeżeli korzystanie z pornografii odbywa się świadomie, okazjonalnie, bez poczucia przymusu, a osoba zachowuje satysfakcjonujące relacje z innymi i z własnym ciałem – nie musi to być uznawane za zachowanie szkodliwe. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że masturbacja sama w sobie jest zdrowa i naturalna. Pornografia – w nadmiarze lub kompulsywnie – może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie seksualne i emocjonalne. W przypadku odczuwania trudności, lęku, utraty kontroli lub silnych emocji (wstydu, uzależnienia, zaburzeń erekcji) – warto skorzystać z pomocy psychoterapeuty lub seksuologa.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Cześć,
to jedno z najczęstszych pytań, które się pojawia – i dobrze, że je zadajesz, bo odpowiedź brzmi: to zależy.
Sama masturbacja z użyciem pornografii nie jest szkodliwa z definicji. Dla wielu osób to forma rozładowania napięcia, poznania swojego ciała, czy po prostu element życia erotycznego. Może być zupełnie neutralna, a nawet korzystna – jeśli nie wiąże się z poczuciem winy, nie zastępuje bliskości i nie wpływa negatywnie na codzienne funkcjonowanie.
Problem może się pojawić wtedy, gdy:
– masturbacja staje się nawykiem, z którego trudno zrezygnować mimo chęci,
– pornografia jest coraz mocniejsza, coraz bardziej oddalona od rzeczywistości,
– przestajesz reagować na zwykłe bodźce (np. w relacji z drugą osobą),
– pojawia się wstyd, napięcie albo uczucie, że „to mnie przerasta”.
W takich sytuacjach mówimy o ryzyku kompulsywnego zachowania – czyli wtedy, gdy pornografia przestaje być dodatkiem, a staje się czymś, co rządzi seksualnością. To można zmienić, ale warto wtedy na spokojnie przyjrzeć się, co się dzieje – najlepiej z kimś, kto rozumie temat i nie będzie oceniał.
Jeśli masz wątpliwości co do tego, czy to u Ciebie „jeszcze okej”, czy już męczy – można o tym spokojnie pogadać z seksuologiem. Sam fakt, że o to pytasz, pokazuje, że masz świadomość i chcesz zadbać o siebie – i to zawsze dobry znak.
Pozdrawiam
Adam Konrad Lewanowicz
to jedno z najczęstszych pytań, które się pojawia – i dobrze, że je zadajesz, bo odpowiedź brzmi: to zależy.
Sama masturbacja z użyciem pornografii nie jest szkodliwa z definicji. Dla wielu osób to forma rozładowania napięcia, poznania swojego ciała, czy po prostu element życia erotycznego. Może być zupełnie neutralna, a nawet korzystna – jeśli nie wiąże się z poczuciem winy, nie zastępuje bliskości i nie wpływa negatywnie na codzienne funkcjonowanie.
Problem może się pojawić wtedy, gdy:
– masturbacja staje się nawykiem, z którego trudno zrezygnować mimo chęci,
– pornografia jest coraz mocniejsza, coraz bardziej oddalona od rzeczywistości,
– przestajesz reagować na zwykłe bodźce (np. w relacji z drugą osobą),
– pojawia się wstyd, napięcie albo uczucie, że „to mnie przerasta”.
W takich sytuacjach mówimy o ryzyku kompulsywnego zachowania – czyli wtedy, gdy pornografia przestaje być dodatkiem, a staje się czymś, co rządzi seksualnością. To można zmienić, ale warto wtedy na spokojnie przyjrzeć się, co się dzieje – najlepiej z kimś, kto rozumie temat i nie będzie oceniał.
Jeśli masz wątpliwości co do tego, czy to u Ciebie „jeszcze okej”, czy już męczy – można o tym spokojnie pogadać z seksuologiem. Sam fakt, że o to pytasz, pokazuje, że masz świadomość i chcesz zadbać o siebie – i to zawsze dobry znak.
Pozdrawiam
Adam Konrad Lewanowicz
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.