Częste kłótnie z rodzicami. Jak się zachować?

4 odpowiedzi
Dzień dobry. Ostatnio zupełnie nie mogę się porozumieć z moimi rodzicami. Myślałam, że to przejściowe, ale nie. Jestem dosyć upartą osobą, ale to nie tylko moja wina. Od, kiedy się wyprowadziłam z domu, rodzice robią mi wyrzuty o wszystko, np. o to, że wydaje za dużo pieniędzy na głupoty, mimo że to moje pieniądze i sama sobie zarabiam. To są błahe sprawy, ale dosyć często się kłócimy właśnie o pierdoły. Co mam robić w takiej sytuacji?
Skoro jest pani dorosłą osobą, a wnioskuję, że tak jest, bo mieszka pani już samodzielnie, to oznacza, że ma pani pełne prawo podejmować samodzielne decyzje dotyczące zarządzania swoim budżetem oraz innymi sprawami. Możliwe, że rodzice trudno znoszą pani samodzielność i w ten sposób okazują swój lęk. Zachęcam do asertywnego (czyli ani nie uległego ani nie agresywnego) postawienia rodzicom granic.

ppp-salamandra.blogspot.com

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Może Pani skorzystać z 4-stopniowej medoty komunikacji, która jest przydatna na co dzień i szczególnie skuteczna w sytuacjach konfliktowych. Krok pierwszy to odwołanie się do faktów (zamiast wzajemnego obwiniania i robienia wyrzutów), czyli mówienie o konkretach, np. "Kiedy słyszę (i tu powtarzamy komunikat, jaki wypowiedziała druga osoba)...". Kolejny krok to ujawnienie własnych emocji, które się z tym wiążą, aby dać wyraz temu, co powoduje w nas to, co inni mówią, czyli "to czuję złość/ jest mi przykro/ jestem zdziwiona /..." Kluczowy element to powiedzenie o własnych potrzebach w związku z tą sytuacją i przeżywanymi emocjami, tu np. "Potrzebuję Waszego zrozumienia/ zaufania/ chcę być samodzielna /..." Na koniec można sformułować prośbę, która sprawi, że sytuacji konfliktowych będzie mniej, np. "Czy możemy się umówić na to, że.../ Proszę żebyście uszanowali moje decyzje" itp. Polecam wyszukać w internecie haseł komunikacja empatyczna M. Rosenberg- znajdzie Pani więcej informacji o tej metodzie porozumiewania się, na pewno trafi Pani na coś inspirującego. Mam nadzieję, że moja krótka odpowiedź okaże się chociaż trochę pomocna. Życzę powodzenia! Pozdrawiam, Anna Najder
Dzień dobry, pisze Pani, że mieszka poza domem i utrzymuje się samodzielnie, z czego wnioskuję, że jest Pani osobą dorosłą. A to oznacza, że ma Pani pełne prawo decydować o tym, jak spędzać czas, na co wydawać pieniądze itp. Komentowanie, a w szczególności krytykowanie naszych decyzji w sytuacji, gdy o to nie prosimy, jest inwazją na nasze terytorium psychologiczne. Zatem: jeśli nie oczekuje Pani od rodziców rady czy opinii, a mimo to spotyka się z krytyką, oznacza to, że Pani prywatna przestrzeń jest naruszana. Domyślam się, że w takich sytuacjach Pani - zamiast reagować asertywnie - wdaje się w niepotrzebne dyskusje, które ostatecznie przeradzają się w spory. Zachęcam Panią do rozwijania w sobie postawy asertywnej - do łagodnego, ale jednocześnie stanowczego, reagowania w sytuacjach trudnych. Kiedy ustanawiamy wyraźne granice, większość ludzi zaczyna je respektować. Ma Pani prawo do asertywnej obrony siebie. Także w relacjach z najbliższymi. Powodzenia, pozdrawiam serdecznie, Aleksandra Hulewska
Dobry wieczór, rodzice mają to do siebie, że się martwią o swoje dzieci, niekiedy za bardzo.
Czasami są przewrażliwienie i boję się, że ich dziecko spotka coś złego. Generalnie jednak chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. Jeżeli uważaję, że jesteś rozrzutna w ich mniemaniu to zwaracają Ci na to uwagę. Ty się buwersujesz bo uważasz, że chcą Cię kontrolować i są
"niedzisiejsi". Trochęź w tym z pewnościę racji bo świat poszedł w niezwykłym tempie do przodu i niektóre tradycyjne wartości stały się nieaktualne. Niemniej przypuszczam, że zarówno oni jak i Ty ich kochasz. Spróbuj zachowywać się dyplowatycznie i nie dostawaj od razu amoku jeżeli Ci zwrócą uwagę, a raczej powiedz "macie rację" rzeczywiście głupio zrobiłam", albo powiedz "dobra zastanowię się nad tym jeszcze raz". To lepsza alternatywa niż powiedzenie np. "to moje życie i proszę się do niego nie wtrącać" ponieważ da rodzicom świadomość, że bierzesz sobie ich rady do serca i to powinno wystarczyć. Gdyby nie to możecie naturalnei przyjść do mnie na wspólną sesję ale nie sądzę aby to miało w tej chwili sens. Pozdrawiam Krzysztof Dudziński

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.