Co może być powodem tego, że pewna osoba, która była mi bardzo bliska boi się mnie teraz? Ufałam jej

4 odpowiedzi
Co może być powodem tego, że pewna osoba, która była mi bardzo bliska boi się mnie teraz? Ufałam jej bardzo kiedyś.
Jest mi przykro, że teraz postrzega mnie w złych kategoriach.
Wspierała mnie wcześniej w moich problemach. Zawsze mogłam z nią porozmawiać, zawsze znajdywała czas dla mnie. Mogłam do niej przyjść gdy było mi źle. Z powodu trudnych doświadczeń mówiłam czasami z ironią, sarkazmem, w momencie gdy mnie zdenerwowała lub czułam złość. Było mi ciągle mało rozmów z nią. (zostało to później odebrane jako nadużycia z mojej strony). Lepiej mi się z nią rozmawiało niż z psychologami u których byłam. Darzyłam ją sympatią. Złość czułam gdy nie dotrzymywała słowa w tym co mi obiecała (że np porozmawia ze mną) lub gdy nie respektowała tego, że wszelkie rozmowy chciałam prowadzić w 4 oczy. A nie przy innych.
Byłam Uczestnikiem w jej Organizacji.
W życiu spotkały mnie trudne doświadczenia, mam m.in zaburzenia adaptacyjne, zespół stresu pourazowego, doświadczyłam mobbingu kiedyś w pracy. Ta bliska osoba wyrzuciła mnie z tej Organizacji. Nie wiem tak naprawdę co było powodem, bo nie dało się normalnie porozmawiać z tą organizacją. Chciałabym tam wrócić. Wiedzą, że mam trudną sytuację i potrzebowałam ich wsparcia (m.in pomoc finansowa, bo sam MOPR nie wystarcza. Organizacja jest tak wrogo do mnie nastawiona, wzbudzając we mnie poczucie winy, że nie wiem dlaczego. Próbowałam przepraszać (chociaż nie wiem do końca za co, wyjaśniać, prosić by zrozumieli mnie i moją sytuację. Nie powinnam chyba przepraszać za to, że kogoś bardzo polubiłam i zwierzałam sie z moich prywatnych spraw, bo wzbudziła we mnie zaufanie ta osoba. I pozwalała mi na to, bo nieraz pytała dlaczego jestem smutna albo żebym czekała na rozwój wydarzeń (w moich sprawach prywatnych) i poinformowała ją o newsach. Mam przepraszać za to, że ją polubiłam i była mi bliską osobą? (bliższa niż rodzina.... W kryzysie to właśnie na nią tylko mogłam liczyć. Była obecna gdy jej potrzebowałam.). Mimo wszystko przeprosiłam, że kierowałam do niej swoje sprawy prywatne ale wyjaśniałam że sama chciała mi przecież pomóc.
Dlaczego ta bliska mi osoba boi się mnie teraz? Nigdy bym nic jej nie zrobiła. Raz była taka sytuacja, że poprosiłam o zamknięcie drzwi w Biurze, bo chciałam w 4 oczy porozmawiać, to odpowiedziała mi "nie zamyka Pani tych drzwi". Zapytałam "dlaczego?". Odpowiedziała "bo nie czuję się bezpiecznie za zamkniętymi drzwiami". Zdenerwowałam się i zrobiło mi się przykro... Bo kiedyś w zaufaniu powiedziałam jej o czymś, o tym co się wydarzyło i jaki to ciężar dla mnie, że muszę z czymś takim żyć. Teraz niektórzy patrzą na mnie przez ten pryzmat...
Gdy nie pozwoliła zamknąć tych drzwi powiedziałam "czyli patrzy jednak Pani na mnie przez pryzmat". Odpowiedziała że nie. (chociaż nie uwierzyłam jej w to). Później powiedziała, że nie chciała zamknąć drzwi z uwagi na odzywki, które do niej stosowałam (tak jak napisałam wcześniej - te odzywki to mówienie z ironią, sarkazmem np. "to pani obiecała i nie pamięta tego?', "po co mnie pani pyta jak może sobie Pani w grafiku zobaczyć", "zaprasza mnie pani by dalej przy otwartych drzwiach rozmawiać? przecież nie dawno kazaliście mi wyjść, to może zdecydujecie się").
Mówiłam jej że to są jakieś jej mylne wyobrażenia na mój temat. Co takiego zrobiłam, że ona przestała czuć się przy mnie bezpiecznie i boi się mnie?
mgr Ewa Tomas
Psycholog, Psychotraumatolog
Sępólno Krajeńskie
należy udać się do psychologa to tak wyczerpujący temat , że nie sposób ,,dać dobrej rady '' trzymam kciuki za terapie własną i znalezienie w sobie odpowiedzi na nurtujące pytania. cudowności !

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
mgr Władysław Gazołyszyn
Psycholog, Psycholog dziecięcy, Psychoterapeuta
Kraków
Dzień dobry,

dziękuję za Pani otwartą wiadomość.
Z treści, którą Pani opisała, widać, jak bardzo bolesne i niezrozumiałe może być dla nas odrzucenie – zwłaszcza w relacji, w której istniało zaufanie. Kiedy dzielimy się czymś trudnym z przeszłości, liczymy na empatię i wsparcie, dlatego każda zmiana w zachowaniu drugiej osoby może zostać odebrana jako osąd, a nawet stygmatyzacja.

Warto jednak zauważyć, że każdy z nas ma inny próg wrażliwości i bezpieczeństwa. To, co dla jednej osoby może być neutralną sytuacją, dla innej – z różnych powodów – może wywoływać napięcie czy lęk. Odpowiedzi tej osoby, choć mogą ranić, często wynikają nie tyle z naszej winy, co z jej osobistej historii, doświadczeń i ograniczeń emocjonalnych.

Zachowania, które Pani opisała (ironia, sarkazm), mogą być sposobem radzenia sobie z frustracją i bólem, ale też mogą być przez innych odbierane jako atak. W relacjach, gdzie obie strony są poranione, bardzo łatwo o nieporozumienia i uruchomienie mechanizmów obronnych.

Pani pytanie: „co takiego zrobiłam, że ona przestała czuć się przy mnie bezpiecznie?” jest bardzo ważne. I być może nie ma jednej odpowiedzi – bo to może wynikać zarówno z Pani zachowań, jak i jej wewnętrznych trudności. Warto, aby to pytanie stało się impulsem do głębszego przyjrzenia się sobie – nie z perspektywy winy, ale autorefleksji.

Jeśli czuje Pani, że te doświadczenia wciąż wywołują silne emocje i wpływają na relacje z innymi, zachęcam do rozmowy z psychoterapeutą. Terapia może pomóc w zrozumieniu własnych reakcji, emocji i potrzeb oraz nauczyć się, jak budować zdrowe, bezpieczne relacje – zarówno z innymi, jak i z samą sobą.

Pozostaję z życzliwością,
mgr Siarhei Rusetski
Psycholog, Seksuolog
Gdańsk
Pani bliska osoba może bać się Pani teraz z powodu nieporozumień i różnicy w postrzeganiu granic. Pani używanie sarkazmu i ironii mogło zostać odebrane jako atak lub brak szacunku, co sprawiło, że poczuła się zagrożona. Również Pani przeprosiny, choć zrozumiałe, mogły być dla niej sygnałem winy za zmianę w waszej relacji. Możliwe, że nieporozumienie wynikło z różnicy w potrzebach emocjonalnych i granicach prywatności, a także z niezrozumienia, jak te różnice wpływają na poczucie bezpieczeństwa i zaufania. Najważniejsze, by otwarcie wyjaśnić swoje emocje i potrzeby, szukając przestrzeni na wzajemne zrozumienie.

Z poważaniem, SR
Dzień dobry :)
Zapraszam Panią na bezpłatną konsultację do gabinetu on line lub stacjonarnie w celu omówienia tego problemu.

Zapraszam
Robert Turek
Psycholog
Gdańsk

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.