Choruję na hashimoto (+niedoczynność), pcos i insulinooporność. Od kilku lat byłam leczona glucophag

5 odpowiedzi
Choruję na hashimoto (+niedoczynność), pcos i insulinooporność. Od kilku lat byłam leczona glucophage xr w dawce 1500 (leki brałam przez jakieś 4 lata bez dalszych badań kontrolnych, po zrobieniu krzywej okazało się że kompletnie na mnie nie działają te tabletki - podczas stosowania codziennie rano miałam biegunki i wysypki na ciele, wyniki pogorszyły sie tragicznie). Mimo brania leków i stosowania diety bardzo przytyłam, nie byłam nawet świadoma ile. Od 3 miesięcy jestem na diecie pod okiem dietetyka, zmieniono mi też leki na glucophage brany 3 razy dziennie. Obecnie scshudłam około 12 kilo, bardzo źle reaguję na przyjmowanie glucophage. Zaczęłam od dawki 250 3 x dziennie, po miesiącu zwiększyłam dawkę do 500 x 3. Po zmianie dawki leku miałam kilka razy dziennie biegunki mimo stosotwania ścisłej diety (nie jem cukrów, owoców, niewiele mącznych rzeczy - bułki lub makaron pełnoziarniste kilka razy w tygodniu). Obecnie wprowadzam dawkę 850 x3, objawy są takie same, nie działają też osłony. Rok temu zaczęliśmy myśleć z mężem o dziecku,świadoma moich chorób udałam się do ginekologa i endokrynoloa, ginekolog prowadził monitoring cyklu, endokrynolog zaczął zmieniać leki. Do września zeszłego roku brałam tabletki antykoncepcyjne, po odstawieniu miesiączkowałam regularnie przez 3 miesiace. Po tym czasie, od grudnia 2016 r. miałam już tylko 3 okresy, każdy wywyoływany duphastonem, na który organizm reagował późno i bardzo delikatnie - krwawienia trwały około 3 dni, bytły bardzo delikatne - moje wcześniejsze miesiączki to około 7 dni z mocnym krwawieniem. Dodatkowo po pierwszym cyklu bez owulacji ginekolog wprowadził clostilbegyt. Kolejne 2 cykle również były bez owulacji mimo brania leku, każdy wywoływany. Ostatnia miesiaczka wystąpiła w lipcu, postanowiłam wtedy zmienić ginekologa. Od września przeszłam na dietę i zmieniłam leki, od lipca do listopada (5 miesięcy) nie było żadnej miesiączki, kolejna wystąpiła dopiero 8.11 i trwa do dziś - 35 dni. Obecnie przestałam chodzić do poprzedniego ginekologa bo wiem że sobie nie radził, poszłam na konsultację do innego który wiedzę miał ale nie chcę więcej do niego iść bo wizyta była horrorem, planowałam iść na konsultację do kolejnego ginekologa ale trwająca miesiączka mi to uniemożliwia. Jestem teraz w kropce. Okres trwa nieprzerwanie od 35 dni, kilka lat temu miałam taką samą sytuację, że krwawienie trwało prawie 3 miesiące i zrobiło spustoszenie w moim organiźmie, Dostałam wtedy od ginekologa leki przeciwkrwotoczne na które nie było reakcji, lekarz nie wiedząc co robić przepisał mi tabletki antykoncepcyjne i dopiero one zatrzymały krwawienie.. Ogólnie wystąpienie pierwszej miesiączki po roku (bez leków) jest dobrym znakiem i dietetyk uprzedzał mnie że mogą wystąpić plamienia, ale to nie są plamienia tylko mocne krwawienie. Mam niskie fe i ciągle jestem na pograniczu anemi, boję się że ten okres mnie wykończy :( Nie wiem czy z takim krwawieniem mogę sie udać do ginekologa, nie mam też lekarza którego jestem pewna - nie chce znowu zostać 'leczona' antykoncepcją, bo dieta i zmiana leków mają pomóc mi w zajściu w ciążę.Proszę o pomoc, co powinnam zrobić? Czy jakieś badania krwi pomogą ustalic co się dzieje? Czy jakoś naturalnie mogę wpłynąć na zakończenie tego okresu? Byłam już u kilku ginekologów i wiem że nie wiedzili co robić z moimi chorobami,boję się iść w ciemno do kogoś kto znowu może mi zaszkodzić, a poprzedni ginekolog wiem że da mi tabletki antykoncepcyjne których teraz nie chcę. Dodam, że trwające krwawienie na 100% nie jest poronieniem.
Badania Androstendion, kortyzol,estradiol w 3 dniu cyklu o 8 rano. Nie da sie leczyć korespondencyjnie. Prosze przyjechać z wynikami.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Po prostu ie jest Pani leczona. Trzeba zacząć
aby myśleć o ciąży najpierw niech Pani ureguluje sprawę cukrzycy nie znam pani poziomów glikemii ale żee trzeba przejść na insuliny. Duże spadki wagi powodują zaburzenia w miesiączkowaniu. Nie wiem najakiej postawie stwierdza pani ze miała cykle bezowulacyjne.
Nie wim ile ma Pani lat ale przy tak długim nieprawidłowym krwawieniu może trzeba wykonąć łyżeczkowanie. Proszę sie trzymać jednego ginekologa bo inaczej nic z tego nie będzie
PCOS to taka dziwna choroba. Prawdziwe PCOS to 6-8 miesiączek/rok lub w ogóle. Młode pacjentki skarżą się na cerę i nadwagę, starsze na kłopoty z zajściem w ciążę, a te dobrze po 40 na krwotoczne miesiączki. Jeśli zależy Pani na ciąży i ma Pani powyżej 30 lat to nie traciłbym czasu i poszukał pomocy w klinikach niepłodności.Pozdr.
zgłasza Pani obszernie swój problem - i takiej odpowidzi Pani oczekuje. Niestety jest sporo innych czynników o ktorych Pani nie pisze + badanie ginekologiczne. Poproszę o kontakt osobisty. pzdr artur mazur kalisz

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.