Byłam w związku prawie 2 lata. Chłopak zerwał bo nie wie co do mnie czuje. Coś czuję ale nie wie czy
4
odpowiedzi
Byłam w związku prawie 2 lata. Chłopak zerwał bo nie wie co do mnie czuje. Coś czuję ale nie wie czy to miłość z dnia na dzień, ja go kocham co teraz co powinnam zrobić
Dzień dobry! Decyzję co do dalszego angażowania się lub nie w tą relację będzie musiała Pani podjąć sama. Niestety nie mamy sposobów na wpływanie na decyzje i uczucia innych osób, nawet jeśli bardzo ich kochamy. Podejmowanie działania i decyzji gdy doznajemy solnych emocji może okazać się niekorzystne, dlatego być może kilka konsultacji z psychologiem pomoże Pani spojrzeć na tą trudną sytuację z inne perspektywy i złagodzić przykre emocje.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry.
Przykro mi, musi być Pani bardzo trudno. Dwa wspólne lata to długi czas. O relacji partnerskiej mówi się, że to pierwsze dziecko pary. Tak jest teraz między Państwem ,że jedno kocha a drugie nie wie czy kocha ale macie "wspólne dziecko" relację. Ta metafora mówi o tym, że będąc ze sobą, czy rozstając się, bierzemy (byłoby idealnie) odpowiedzialność za swój wkład w związek, za podjętą deklarację bycia w nim, za drugą osobę.. Bardzo często, jeżeli są trudności w związku odpowiedzialność partnerów za nie to 50% na 50%..Na ogół tak jest ,że trudno jest nam dostrzec swój kawałek. Jeżeli potrafimy się skonfrontować, powiedzieć co nam przeszkadza , co boli, potrafimy przyjąć ,czasem nieprzyjemną, informację zwrotną, na nasz temat jest szansa na przetrwanie kryzysu. Psychologowie pomagają parom ułożyć, obejrzeć swoje uczucia, znaleźć żródło problemu. Czyli istnieje opcja pracy wspólnej, w trakcie której będziecie Państwo mogli przyjrzeć się swoim uczuciom, zrozumieć co dzieje się miedzy Państwem. Jeżeli wspólna praca nie jest możliwa zachęcam Panią do pracy indywidualnej i uzyskania wsparcia dla siebie. We własnym zakresie warto byłoby dać sobie czas na przemyślenie uczuć. Jeżeli Pani chłopak zastanawia się nad tym czy to co do Pani czuje to miłość, może potrzebuje spędzić trochę czasu sam ze sobą. W tym wypadku pomaga określenie czasu separacji np. miesiąc. Jeżeli nie wiem co czuję mam szansę poczuć czy lepiej jest mi samemu, czy zaczynam tęsknić. Warto nie naciskać, presja w tym wypadku może mieć odwrotny skutek.
Pozdrawiam serdecznie.
Przykro mi, musi być Pani bardzo trudno. Dwa wspólne lata to długi czas. O relacji partnerskiej mówi się, że to pierwsze dziecko pary. Tak jest teraz między Państwem ,że jedno kocha a drugie nie wie czy kocha ale macie "wspólne dziecko" relację. Ta metafora mówi o tym, że będąc ze sobą, czy rozstając się, bierzemy (byłoby idealnie) odpowiedzialność za swój wkład w związek, za podjętą deklarację bycia w nim, za drugą osobę.. Bardzo często, jeżeli są trudności w związku odpowiedzialność partnerów za nie to 50% na 50%..Na ogół tak jest ,że trudno jest nam dostrzec swój kawałek. Jeżeli potrafimy się skonfrontować, powiedzieć co nam przeszkadza , co boli, potrafimy przyjąć ,czasem nieprzyjemną, informację zwrotną, na nasz temat jest szansa na przetrwanie kryzysu. Psychologowie pomagają parom ułożyć, obejrzeć swoje uczucia, znaleźć żródło problemu. Czyli istnieje opcja pracy wspólnej, w trakcie której będziecie Państwo mogli przyjrzeć się swoim uczuciom, zrozumieć co dzieje się miedzy Państwem. Jeżeli wspólna praca nie jest możliwa zachęcam Panią do pracy indywidualnej i uzyskania wsparcia dla siebie. We własnym zakresie warto byłoby dać sobie czas na przemyślenie uczuć. Jeżeli Pani chłopak zastanawia się nad tym czy to co do Pani czuje to miłość, może potrzebuje spędzić trochę czasu sam ze sobą. W tym wypadku pomaga określenie czasu separacji np. miesiąc. Jeżeli nie wiem co czuję mam szansę poczuć czy lepiej jest mi samemu, czy zaczynam tęsknić. Warto nie naciskać, presja w tym wypadku może mieć odwrotny skutek.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie.
Przykro mi. To trudne doświadczenie.
Myślę jednak, że każdy ma prawo do swoich uczuć i należy to uszanować. Potrzebny jest czas. Warto poszukać wsparcia, zarówno w najbliższym środowisku lub u profesjonalisty. Proszę sobie pozwolić na przeżywanie smutku, żalu, również na łzy.
Z pozdrowieniami, KM.
Przykro mi. To trudne doświadczenie.
Myślę jednak, że każdy ma prawo do swoich uczuć i należy to uszanować. Potrzebny jest czas. Warto poszukać wsparcia, zarówno w najbliższym środowisku lub u profesjonalisty. Proszę sobie pozwolić na przeżywanie smutku, żalu, również na łzy.
Z pozdrowieniami, KM.
Dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem.
Rozstanie, zwłaszcza gdy uczucia nadal są silne, jest bardzo trudnym doświadczeniem. To naturalne, że teraz czuje Pani ból, smutek i zagubienie. Warto jednak pamiętać, że miłość to nie tylko emocje, ale też gotowość do zaangażowania i budowania relacji. Jeśli były partner nie jest pewien swoich uczuć, to oznacza, że nie jest gotowy na tę relację w takim samym stopniu, jak Pani.
Najlepsze, co można zrobić w tej sytuacji, to skupić się na sobie – na własnych emocjach, potrzebach i przyszłości. Pozwolić sobie na przeżycie żałoby po zakończonym związku, ale jednocześnie nie zatrzymywać się w miejscu. Może warto zastanowić się, co sprawia Pani radość, co daje poczucie spełnienia, i stopniowo wracać do aktywności, które pomagają odzyskać równowagę.
Jeśli emocje są przytłaczające, może być pomocne porozmawianie o nich z kimś bliskim lub nawet skorzystanie ze wsparcia psychologa. Czasem dystans i obiektywne spojrzenie z zewnątrz pozwalają lepiej zrozumieć sytuację i podjąć decyzje, które będą najlepsze dla Pani samej.
Wszystkiego dobrego. :)
Rozstanie, zwłaszcza gdy uczucia nadal są silne, jest bardzo trudnym doświadczeniem. To naturalne, że teraz czuje Pani ból, smutek i zagubienie. Warto jednak pamiętać, że miłość to nie tylko emocje, ale też gotowość do zaangażowania i budowania relacji. Jeśli były partner nie jest pewien swoich uczuć, to oznacza, że nie jest gotowy na tę relację w takim samym stopniu, jak Pani.
Najlepsze, co można zrobić w tej sytuacji, to skupić się na sobie – na własnych emocjach, potrzebach i przyszłości. Pozwolić sobie na przeżycie żałoby po zakończonym związku, ale jednocześnie nie zatrzymywać się w miejscu. Może warto zastanowić się, co sprawia Pani radość, co daje poczucie spełnienia, i stopniowo wracać do aktywności, które pomagają odzyskać równowagę.
Jeśli emocje są przytłaczające, może być pomocne porozmawianie o nich z kimś bliskim lub nawet skorzystanie ze wsparcia psychologa. Czasem dystans i obiektywne spojrzenie z zewnątrz pozwalają lepiej zrozumieć sytuację i podjąć decyzje, które będą najlepsze dla Pani samej.
Wszystkiego dobrego. :)
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.