Pierwsza wizyta była bardzo fajna, potem musiałam co miesiąc dzwonić i prosić o wypisanie recepty na tabletki anty - zawsze tylko jedno opakowanie na recepcie. Teraz byłam (po roku) drugi raz na wizycie, bo chciałam więcej opakowań na jednej recepcie. Oczywiście pani doktor zaczęła na mnie krzyczeć jak poprosiłam o receptę, że rok temu była cytologia robiona i że ona nie ma zamiaru mi wydawać żadnej recepty. Krzycząc kazała mi zdjąć buty i wejść na fotel. Była bardzo niedelikatna, na fotelu nie było żadnej jednorazowej bielizny. Nie mogłam się ułożyć tak żeby siedzieć na skraju, ale żeby też siedzieć na swojej sukience, bo nie chciałam dotknąć gołym ciałem tego fotela, na co pani doktor "niech się pani w końcu położy, nie mam czasu na zabawy". Cytologia była bardzo bolesna, pierwszy raz w życiu mnie cytologia bolała. Pani wsadzała tą rurkę na siłę, na moje "ała, boli" zareagowała tylko "proszę ręce wzdłuż ciała i głowę położyć". Nie jest delikatna, spieszy się jej, pogania, nie tworzy atmosfery do rozmowy o kobiecych sprawach. Pobieranie materiału także bardzo bolesne, doktor poinformowała tylko "mogą być potem plamienia" - jest lekkie krwawienie, fakt. Jak już byłam na fotelu, a pani tam pobierała materiał to zaczęłam pytać "czy mogę mieć jakąś infekcję, bo.." i tu mi przerwała zimnym "nie". Zero rozmowy z tą kobietą. Strasznie niemiła ! Przy wypisywaniu recepty chciałam zapytać czy mi wypisze chociaż 3 opakowania, ale jak zaczęłam do niej cokolwiek mówić to zapatrzona w komputer znowu mi przerwała słowami "nie mówić do mnie teraz"! Potem tylko mamrotała pod nosem "zacznie sie to drukować czy nie"... Pachniała fajkami, cały czas kaszle, kicha i reaguje na to "oo, takie kichanie to nie na wodę". Więcej rozmawiała sama ze sobą niż ze mną. Oczywiście nie zapytała o co chciałam wcześniej zapytać, dała mi receptę i powiedziała do widzenia. Odbieram za miesiąc cytologię i nigdy więcej nie pójdę do tej pani, nie mam zamiaru znosić upokorzenia w zamian za wypisanie recepty na jedno opakowanie. Teraz wolę iść prywatnie i zapłacić 100-150 za wizytę u innego lekarza niż być tak potraktowana nic nie płacąc za wizytę. Myślę, że ta opinia będzie przydatna i bardzo rzeczowa dla tych, które szukają dobrego lekarza, a może i sama pani doktor to przeczyta i będzie wiedziała jak kobiety się czują w jej gabinecie, bo to nie pierwsza taka opinia.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłam na wizycie u pani doktor Siedmiogrodzkiej pierwszy raz miałam styczność z tą kobietą i byłam bardzo niemile zaskoczona tym jak pani doktor traktuje mnie na tej wizycie, była wręcz oburzona, że w ogole przyszłam na ta wizytę nie chciała mnie kompletnie słuchać, zbadała mnie z ląską niechętnie odpowiadała na pytania i to wręcz krzycząc na mnie. Zdecydowanie nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz