OneDayClinic Klinika Optyczno - Okulistyczna

Jeździłam do tej pani regularnie z córką do kontroli, ponieważ córka choruje na poważną chorobę i musi być pod stałą kontrolą okulistyczną. Według pani doktor wszystko było w porządku, wręcz powiedziała, że nie ma potrzeby jeździć z córką co trzy miesiące, że pół roku wystarczy. Jakiś miesiąc po wizycie u pani doktor udałyśmy się do szpitala, tam córka została przebadana przez okulistę z oddziału. Okazało się, że córka ma zrosty w oku, po przewlekłym stanie zapalnym. Natychmiast dostała sterydy do oka, wdrożono leczenie. Było bardzo źle. Czy polecam panią doktor, proszę odpowiedzieć sobie samemu.

Pani doktor po uszkodzeniu oka nie chciała przepisać mi leku który mógł ukoić mój ból. Inny lekarz bez problemu przepisał mi tropikamid który pomógł mi przejść przez okres rekonwalescencji. Nie polecam ze względu na podejście i brak profesjonalizmu oraz totalny brak empatii. W Opolu są o wiele lepsi lekarze od tej Pani która odbywając dyżur w szpitalu zamiast pracować śpi.

Jadąc na wizytę, na pół godziny przed nią otrzymałam SMS z odwołaniem wizyty. Bardzo żenujące potraktowanie pacjenta.
Już więcej nie skorzystam z wizyty.

Nie polecam. Pani bez podejścia pedagogicznego, bo śmiała się i zawstydzała, że młodsze dzieci od moich córek zostają same w gabinecie. Kazała też zostać starszej córce bez opieki w korytarzu. Nie byliśmy uprzedzeni o tym wcześniej. Pani obiecała też, że opinia będzie czekać, a dopiero drukowała. Obiecała też, że da ćwiczenia do tej opinii, a dopiero jak przyjdziemy na 3 spotkanie to nam da po jednym ćwiczeniu z instruktarzem.
Dziwne też niby nakładanie się wizyt zapisywanych przez znanego lekarza. Jakoś w innym placówkach ten problem się nie pojawia. Musiałam się przepisać na niepasujący mi dzień. Śmierdzi tam chlorem. Pani z recepcji upominała, że mam powiesić kurtkę niemiłym tonem. Nie widziałam wieszaka, który był na drugim końcu korytarza zamiast przy wyjściu. Nie skorzystam więcej z usług.

Wizyta była jak najbardziej w porządku ale szkła wykonane na podstawie wyników dosłownie wyrzuciłem do kosza, nie dało się tego nosić. Optometrysta w sklepie optycznym nie wierzył własnym oczom sprawdzając wyniki od pani Elias bo po 3 tygodniach od ich wykonania wada mojego wzroku nie mogła się tak drastycznie zmienić. W przeciągu kolejnych kilku miesięcy poszedłem do innego okulisty w LuxMed i wyniki wyszły niemal identyczne z tymi od optometrysty (nieistotne różnice), a tak różne od tych na podstawie badania u pani Elias.
Żałuję tylko, że od razu, przed zamówieniem okularów nie poprosiłem o badanie u optyka, nie wiedziałem, że to optometrysta jest specjalistą od okularów, a nie okulista. Tylko po co pani doktor wystawiła mi receptę na okulary?
Szkła były specjalistyczne więc musiałem słono zapłacić za wymianę, nawet z solidną zniżką od optyka wyszło ekstra 500zł.
Niestety zdecydowanie nie polecam tego specjalisty. Może miała słaby dzień ale jej pomyłki kosztowały mnie pół tysiąca złotych.

Pan Doktor spóźnił się na wizytę ponad 30 minut. W przychodni udawano, że nic się nie dzieje. Leczenie skuteczne.

Dostałam prośbę o ocenę wizyty jednak postanowiłam poczekać z opinia gdyż miałam się zgłosić na kontrole między pacjentami po dwóch tygodniach Mialam nie umawiać tej wizyty tylko wejść między pacjentami i Pani doktor nie mówiła ze mam czekać 2 godziny aż przyjmie wszystkich pacjentów tylko ze przyjmie mnie między pacjentami . Pierwsza wizyta była na plus bo byłam sama mogłam czekać godzinę . Sama wizyta również była długa ale to na plus bo wszystko było zrobione szczegółowo . Miałam zakładana zatyczkę do oka . A po dwóch tygodniach miałam przyjsc by zobaczyć czy ta zatyczka jest czy oko jest w porządku . Zadzwoniłam dziś rano czy mogę przyjsc z dzieckiem bo jestem na urlopie wychowawczym i nie mam co z nią zrobić . Odpowiedziano ze jasne ze Pani doktor przyjmie mnie między pacjentami . No niestety czekałam aż 2 godziny z dwu letnim dzieckiem kto ma tak małe dziecko ten wie - jak to jest . Jechałam przez polowe Wrocławia na wizytę . Dziecko płakało marudzilo . Mimo tego nie zostałam zaproszona na wizytę między pacjentami na krótka wizytę by tylko sprawdzić jedno oko czy wszystko ok . Po dwóch godzinach wyszłam bo jednak chyba nie miałam być przyjęta między pacjentami tylko po wszystkich pacjentach . Także nie wiem czy zatyczka jest czy nie spowodowała czegoś w oku . Mam nadzieje ze nie i ze wszystko jest ok . Niestety nie wiem tego bo się tego nie dowiedziałam . Jednorazowa wizyta ok ale opieka okulistyczna - nie

Długo się zastanawiałam czy dodać opinię jako, że wizyta po ponad 1,5 godziny oczekiwania się nie odbyła ponieważ nie mogłam już dłużej czekać. Nie mogę niestety ocenić Pani doktor jednak wydaje mi się, że ogólne odczucia są równie ważne. Na poczatku zapytalam Pana w recepcji ile trwa oczekiwanie na wizytę, gdyż mój niepokój wzbudziła dość spora grupa ludzi w poczekalni. Dostałam informację, że około godziny. Po 1,5 godziny i 3 krotnie zakropionych oczach przede mną w kolejce ciągle było kilka osób. Na plus zdecydowanie Pani optometrystka, która zakraplała mi oczy przed wizytą. Niestety mimo wszystko nie tego się spodziewałam po prywatnym gabinecie i płatnej wizycie. Gdyby nawet tego samego dnia ktoś zadzwonił i powiedział, że jest opóźnienie i wizyta może się opóźnić może inaczej zorganizowałabym dzień. Niestety takiego kontaktu nie było.

Umówiłam wizytę do pani doktor, ponieważ uznałam, że widzę gorzej niż dotychczas i potrzebuję nowych okularów. Wizyta odbywała się w OneDayClinic. Na miejscu okazało się, że umawiając się do Pani doktor przez portal umawiamy się na wizytę w salonie optycznym, a nie tylko do konkretnej osoby. Dopiero po odbyciu krótkiej konsultacji z panią Bajor, dowiadujemy się, że trzeba przyjść drugi raz, w innym terminie na dobór okularów (okulary dobierają inne osoby - o tym również wcześniej nie wiemy).
Sama wizyta u pani doktor (w moim odczuciu) jest mocno nacechowana na kupno produktów u optyka. Zostały mi po 5 minutach badania przepisane od razu dwa preparaty do przemywania oczu, z instrukcją i prezentacją używania. Warto zwrócić uwagę, że to były jedyne dwa preparaty stojące w zasięgu wzroku i akurat dostępne w salonie. Na drugiej części wizyty (innego dnia) były dobierane okulary. Dobór był dosyć fachowy, ale po skończeniu wizyty odmówiono mi wydania pisemnej recepty - taka usługa kosztuje dodatkowe 50 zł, chyba , że zdecyduję się na zakup nowych okularów w salonie. Podsumowując: zapłaciłam za wizytę 150zł, a po jej zakończeniu odmówiono mi wydania recepty, chyba, że dopłacimy kolejne 50 zł lub kupimy kompletne okulary.

Szybkie , dokładne badanie i precyzyjna diagnoza .