Centrum Neuropsychiatrii Neuromed Samodzielny Publiczny

Rozpoczynaliśmy z synem diagnozę pod kątem spektrum autyzmu w Neuromedzie. Jedna wizyta u psychiatry (innej doktor z neuromedu) i kolejna u dra. Kalinowskiego jako neurologa. Mieliśmy wykonane EEG, które doktor kazał powtórzyć bo powiedział, że jest dobre i mu się to nie podoba! Na pierwszej wizycie zapisał leki, które trzeba było sprowadzić z zagranicy bo nie są dopuszczone do obrotu w Polsce. Powtórzyliśmy EEG i doktor rozpisał nam dawkowanie owego leku, którego nie wykupiliśmy. Nie rozumiem na jakiej podstawie po jednej kilkuminutowej wizycie, bez żadnej konkretnej diagnozy można dziecku kilkuletniemu zapisywać leki. Nie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Do tej Pani chodził syn bardzo długo, syn nie mówił, sporadycznie reagował na imię. Dotychczas nie umie bawić się zabawkami (4l.) , Śmieje się bez wyraźnego powodu, drapie, ciągnie za włosy. Nie rozpoznaje zagrożeń (pomimo wielokrotnego tłumaczenia), nie zna zabaw na niby i wiele innych.. Pani podczas zajęć praktycznie nie mówiła nic, niewielka współpraca z rodzicem. Nam nie pomogła. Pozdrawiam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie wspominam dobrze wizyty u pani. Rozmawiała tylko z moją matką, który się nademną znęcała werbalnie i odpowiadała zniekształconą wersję mojej sytuacji. W ciągu dalszym, rozmowa, która rzekomo miała być diagnostyczna zamieniła się na zwykłe pogawędki o partnerach matki. Nic nie wyniosłyszmy na koniec z tych wizyt, a awantury matki dalej się odbywały w ciągu mojego nastoletniego życia.
Gdyby ze mną też przeprowadziła bardziej wnikliwą rozmowę, to być może zupełnie inną opinię na pani temat bym miała.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłem u Pani Joanny na mojej pierwszej w życiu terapii parę lat temu, po tym jak moja mama chciała "leczyć" moją orientację seksualną. Pani Maj w dużej mierze niestety zgadzała się z moją mamą, mówiła, że homoseksualizm według psychiatrii jest zaburzeniem. Spytana przez mnie co sądzi prywatnie na ten temat, odpowiedziała, że "jest katoliczką więc nie jest to zgodne z jej wiarą", było mi przykro, że nie znalazłem odpowiedniej pomocy w tym aspekcie życia. Oczywiście pani Joanna nie próbowała mnie "wyleczyć" z bycia gejem, na terapii poruszaliśmy inne problemy, a kiedy wspominałem o seksualności pani doktor była neutralna. Niestety też narobiła trochę mojej mamie nadziei, że może to przez okres dorastania.
Ogólnie wizyty było bardzo przyjemne i potrzebowałem z kimś porozmawiać, jednak osobą które mają problem ze swoją seksualnością i oczekują wsparcia w tym aspekcie polecam poszukać innego psychologa. Żałuję, że pani Doktor Maj była moją pierwszą w życiu psychoterapeutką, ale na szczęście nie zraziłem się i znalazłem lepszą pomoc.

Mam mieszane uczucia. Od kilku lat okresowo pojawiam się u dr Kniaź z 10-letnim obecnie synem, najpierw po diagnozę, potem głównie po skierowania na różne terapie, biofeedback itp. W mojej opinii odniosę się raczej do sposobu bycia dr, nie do trafności jej diagnoz, ponieważ uważam, że wiedza i kompetencja w tym zawodzie , a zwłaszcza w tej dziedzinie medycyny, powinna iść w parze z życzliwością, spokojem, cierpliwością. Ogólne wrażenie jest takie, że dr ma różne "humory". Jednego dnia taśma, raz dwa, pośpiech, łącznie z okazywaniem zniecierpliwienia, innego dnia do rany przyłóż. Ma niestety tendencję do niemiłego traktowania rodziców małych pacjentów, o czym przekonałam się już kilkukrotnie, w tym podczas ostatniej wizyty. Przez telefon kontakt z nią jest fatalny. Dzieci traktuje może mniej obcesowo, ale czuć zniecierpliwienie i raczej chłód. JAko rodzic czułam się w jej gabinecie jak intruz, podczas ostatniej wizyty byłam niemiło upominana przez lekarkę, czułam się idiotycznie. Owszem, to syn był pacjentem ale to ja jestem opiekunem i ja, nie dziecko, jestem osobą, która musi podjąć ostateczną decyzję w kwestii leczenia, chciałabym więc móc wyrazić na spokojnie swoje wątpliwości, porozmawiać. I właśnie ostatnio, gdy je wyraziłam, usłyszałam: "ja jestem lekarzem, macie mi ufać i tyle". Podłamała mnie ta wizyta na tyle, że postanowiłam zmienić lekarza. Wydaje się, że psychiatria to taka dziedzina, w której ważna jest jednak pewna delikatność podczas wizyty bo przecież ci pacjenci i ich rodzice borykają się na co dzień z różnymi problemami natury psychicznej, a wizyta w nieprzyjemnej i pełnej zniecierpliwienia atmosferze to dodatkowy stres. Podkreślam, nie twierdzę, że to niekompetentna lekarka, ale jeśli ktoś chce trafić do psychiatry, który wysłucha, porozmawia, a wszystko to odbędzie się w życzliwej atmosferze to może się srodze zawieść.

Syn urodził się z kręczem szyi oraz plagiocefalią ulozeniową. Chodzimy do Pani Wioletty do Neuromedu 2 razy w tygodniu i syn robi ogromne postępy. Pani Wiola ma świetne podejście do maluchów.

Bardzo polecam lekarza, rzetelne podejście do problemów z dzieckiem. Rzeczowo i szczegółowo wyjaśni problem.

Rozpoczęłam terapię u p.Joanny dwa lata temu. Podczas sesji p.Joanna ze 100% zaangażowaniem i profesjonalizmem pomogła mi uporać się z krzywdą, którą wyrządził mi w dzieciństwie dorosły mężczyzna.
Pani Joanna, otaczając mnie opieką, dała mi pełne poczucie bezpieczeństwa i dzięki temu udało mi się przepracować to traumatyczne doświadczenie.
Jestem wdzięczna p.Joannie za jej mądrość, ciepło, niezłomną wiarę w powodzenie oraz wytrwałe towarzyszenie w całym procesie terapeutycznym.
Pani Joanna dotarła do mnie i była cały czas obok, gdy kopałam w swoim przysłowiowym dole w ziemi. A następnie powoli, z ogromną empatią oraz wyczuciem pomogła mi przepracować i finalnie zakopać w tym dole moją traumę.
Spokój, cierpliwość i uważność, które okazała mi p.Joanna były bezcenne.
Jestem pełna podziwu oraz zadowolenia, że p.Joanna towarzyszyła mi w tym okresie.
Bardzo polecam terapię u p.Joanny każdej osobie, która niesie w sobie podobną traumę lub w danym momencie życia potrzebuje wsparcia.

Lekarz bardzo uważnie przyglądał sie dziecku i konkretnie ocenil stan jego zdrowia. Odpowiedzial na wszystkie zadane przeze mnie pytania i z gabinetu wyszlam spokojniejsza, z duza wiedza na temat problemu synka.

Polecam w 100%. Trafiłam do Pani Donaty bez większych nadziei po tym jak czterech innych specjalistów odmówiło Nam pomocy. Podczas pierwszego spotkania moja córka miała niecałe 3 lata, nie mówiła nie nawiązywała kontaktów z innymi ludźmi, większość czasu krzyczała, spała w pieluszce, piła kaszkę z butelki, tolerowala, ale też nie zawsze tylko mnie. Miała nadwrażliwość słuchową, dotykową, podejrzenie autyzmu oraz zaburzeń psychicznych. Pomimo bardzo trudnych pierwszych tygodni terapii, podczas których moja córka przez całą godzinę krzyczała, była wycofana i bez kontaktu ze światem Pani Donata wykazała się niezwykłą cierpliwością i profesjonalizmem. Małymi krokami z każdym spotkaniem było coraz lepiej. Pani Donata dala mi nadzieję. Po jakimś czasie zamiast krzyku mojego dziecka pojawiły się pierwsze słowa, zaczela nawiązywać kontakt. Po kilku miesiącach weszła sama do gabinetu. Zaufała Pani Donacie jako pierwszej osobie poza mną otworzyła się i pozwoliła na bliższy kontakt. Mając 3 latka i 5 miesięcy poszla do przedszkola mimo, iż inni specjaliści,mówili że nie ma na to żadnej szansy. Chciałam podziękować Gdy trafiłam do Pani bylam na skraju załamania, bezradna z chorym dzieckiem któremu nikt nie potrafił pomóc a Pani dokonała niemożliwego dziękujemy dziękujemy dziękujemy z całego serca. Dziś Milenka ma 5 i pół roku, ma kolezanki, bawi się z bratem kuzynami, z dziećmi na placu zabaw. Chodzi na ściankę wspinaczkowa i gimnastykę artystyczna robi duże postępy każdego dnia, nadal przyjeżdżamy do Pani Donaty już nie wyobrażamy sobie aby mogło być inaczej, a Milenka odlicza dni do spotkania