Piotr Przech

Genialny lekarz. Po moim wypadku motocyklowym okazało się że mam złamany kręgosłup w trzech miejscach. Nie była to prosta operacja bo na odcinku piersiowym (TCH2, TCH4, TCH6). Mam 2 druty i śrubki w kręgosłupie, normalnie funkcjonuję za co jestem wdzięczny. Pozdrawiam.

Bardzo dobry lekarz.Dzięki niemu po urazie kręgosłupa, mogę normalnie funkcjonować.Dziękuje za wszystko Panie doktorze.

Serdeczne podziękowania dla Pana doktora Piotra Przecha. Wspaniały specjalista i człowiek.
31.12.2010 r.operował mojego ojczyma i wszystko przebiegło zgodnie z założeniami.Więcej takich lekarzy.
Myślę,że podarował mojemu ojczymowi drugie życie.

W lipcu 2006 roku miałem wylew podpajęczynówkowy krwi do mózgu.Opatrzność
chyba nad moją biedną głową czuwała i trafiłem na dyżur właśnie do p.Piotra.
Leżałem w szpitalu 3 tygodnie i chociaż nic z tego okresu nie pamiętam
wyszedłem z choroby prawie bez "usterek", jedynie z drobnymi zaburzeniami pamięci bieżącej.Jestem temu neurochirurgowi bardzo wdzięczny za uratowanie
życia bo było ze mną kiepsko.Takich lekarzy jak najwięcej

Dołączam się do moich poprzedników! Wszystko w jak najlepszym porządku.

Bardzo rzetelny i profesjonalny specjalista z dziedziny neurochirurgii.
W 100% kompetentny.
Wspaniałe podejście do pacjenta i jak na chirurga jego klasy przystało – niebywale precyzyjny.
Z pewnością uratował nie jedno ludzkie życie – moje na pewno.
Jestem już dwa lata po operacji i czuję się znakomicie!!!
Zawsze zamieni kilka słów z pacjentem i uśmiechnie się.

Po złamaniu kręgosłupa w ubiegłym roku trafiłem właśnie na dr P.P. Na każdym etapie leczenia mogłem liczyć na pełną informację (cóż, dr P.P. pełni jeszcze inne funkcje, więc jest nieco "zabiegany", ale jak się go już "zdybie" i "przyszpili" pytaniami, to zapomina na chwilę o innych sprawach i jest - tak to odbieram - do wyłącznej dyspozycji pacjenta ;-) ).
Przedstawia możliwie wszystkie warianty leczenia, obszernie informuje o zagrożeniach. Widać, co jest istotne - a nie zawsze spotykane, niestety - że jest dobrze "zgrany" z lekarzami z zespołu.
Nikomu nie życzę konieczności kontaktu z neurochirurgiem - ale jeśli już tak się zdarzy, to polecam doktora Piotra Przecha z WSzSp. w Częstochowie (podobnie jak i innych lekarzy z tego oddziału: ordynatora, dr W. Piwowarczyka, lek. T. Rynkiewicza, lek. R. Kopra...).
I jeszcze jedno - również ostatnio miałem możliwość zobaczenia, jak wygląda opieka nad pacjentem i organizacja pracy na innych oddziałach tego szpitala. Niby nic nie można w zasadzie zarzucić, ale na neurochirurgii wszystko "szło jak po sznurku". I tak trzymać! ;-)

P.S. To naprawdę nie "laurka", nie jestem ani zatrudniony w ww. szpitalu, ani spowinowacony z którymś z lekarzy. Po prostu byłem pacjentem. Dziwne? A jednak...