Piotr Cisowski

No ja tez nie mam dobrych wrazen po wizycie u pana doktora. Od progu zapytal po co przyszlam jak przyblizylam po krotce o co mi chodzi(przyszlam na badanie profilaktyczne z powodu obciazanych genami mojamama jest po raku piersi. Bylam u mojegolekarza ginekologo i skierowal mnie do bydgoszczy powiedzial ze oni zrobia to lepiej i tak jaj sie nalezy) a pan doktor ppwiedzial ze mam nieblokowac kolejek wziac sie za rodzenie i karmienie dzieci i to ze moja mama ma raka to nieznaczy ze ja tez. Nadomiar wszystkieo szturnol mnie w brzuch i powiedzial ze trzeba go zgubic(brzuszek mam po 3 porodach) jak powiedzialam ze to po trójce dzieci w odpowiedzi uslyszalam ze zrobilam juz co moglam aby niemiec raka. I ze trzeba brac przyklad z murzynek onenie maja raka piersi bo tak jaby sa caly czas w ciazy. Przy badaniu wykryl zmiane w prawej piersi na ktora powiedzial '' pani sie nie martwi jak pani pojdzie na usg to sie pani dowie co to jest'' powiedzial to z ogromna ironia dodam jeszcze ze usg mam w lutym:/ Takze jak dla mnie bardzo nie mily i niesympatyczny lekarz.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Rzeczowy lekarz, powiedział dostanę 300 to pomogę, dostał i pomógł. Inni lekarze z przechodni nie pomagali na NFZ zganiali.

Lekarz jakich mało.Komunikatywny,rzeczowy. Na pytania odpowiada szczerze.Podoba mi sie to ze nie kombinuje mówi wprost.Dalszymi losami pacjenta zainteresowany.Dowcip nietuzinkowy.Wszystkich pacjentów przyjmuje bez wzgledu na godziny Swej pracy. Wdzieczna pacjentka z Bydgoszczy.

Po wizycie u pana Doktora byłam w lekkim szoku powiedział mojej mamie: cyt. a czego Pani ode mnie oczekuje. I tak Pani umrze i tak. Zabrakło mi tchu. Tu nikt Pani nie zrobi operacji. Na szczęście znalazłyśmy lekarza, który zrobił mamie operację i jeszcze żyje. Beznadziejny lekarz zimny i niemiły do pacjenta. Lepiej unikać go z daleka.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Super specjalista, wspaniały człowiek. Jest konkretny, potrafi zrozumieć, okazać współczucie, ale tak naprawdę chorym potrzebny jest zdecydowany, zdolny specjalista, taki jak doktor Cisowski. Lubię takich lekarzy, bardzo konkretny, wie co robić, a jego decyzja i diagnoza jest zawsze dobrze postawiona. Naprawde polecam i gratuluje takiego fachu.

Właśnie jestem po wizycie u Pana Doktora i to co przeżyłam przekonało mnie do tego, żeby napisać kilka słów. Kilkanaście dni temu zauważyłam u siebie powiększony węzeł chłonny na szyi. Z uwagi na to, że taka sytuacja miała już miejsce wcześniej (rok i dwa lata temu) a ponadto od kilku miesięcy byłam notorycznie przemęczona i senna, miałam stany podgorączkowe (bez żadnej infekcji nawet kataru) mój lekarz rodzinny skierował mnie właśnie do poradni onkologicznej w celu poszerzonej diagnozy. Przed pójściem do Pana Doktora wykonałam zlecone przez lekarza rodzinnego badania krwi, których wyniki mnie zaniepokoiły, ze względu na niedobór krwinek białych we oraz obecność nietypowych limfocytów. Zabrałam wszystkie swoje wyniki z okresu ostatnich 2 lat (badania krwi, prześwietlenie płuc)i udałam się do Pana Doktora z nadzieją, że mi pomoże albo uspokoi, że wszystko jest w porządku. Niestety tak się nie stało. Od progu usłyszałam nieprzyjemne "czego Pani ode mnie chce?" Kiedy pokrótce wyjaśniłam w czym problem Pan Doktor zapytał gdzie pracuję. Odpowiedziałam, że w urzędzie, na co odpowiedział "co się Pani dziwi, że węzeł powiększony jak wszyscy na Panią chuchają". Potem mnie zbadał i stwierdził, że węzeł ma 13 milimetrów (ciekawe jak sprawił, że nie np. 15 mm skoro badał palcami) i że się "nie kwalifikuje". Na badania, które mu podsunęłam spojrzał od niechcenia, nawet nie skomentował niedoboru krwinek białych. Z łaski dał mi skierowanie na usg szyi przy czym stwierdził, że jak mi węzeł zniknie to mam się nie fatygować ;/ Na odchodne usłyszałam że powiększone węzły to są od infekcji, ale nie ma podstaw żeby mnie "przelecieć antybiotykiem". A kiedy powiedziałam po raz kolejny, że od niemal pół roku nie miałam żadnej infekcji, nawet poważniejszego kataru tylko te chroniczne stany podgorączkowe to Pan Doktor odpowiedział "widocznie taka uroda. do widzenia".
Nie chcę oceniać kompetencji Pana Doktora, może jest dobrym chirurgiem, ale w kontaktach z pacjentami(przynajmniej tak było w moim przypadku)jest delikatnie rzecz ujmując mało empatyczny. Nie dość, że sama wizyta u onkologa jest sytuacją bardzo stresującą to na dodatek Pan Doktor niczego nie wyjaśnił i zamiast mnie uspokoić i utwierdzić w przekonaniu że wszystko jest w porządku spowodował, że martwię się jeszcze bardziej. Poczułam się jak intruz, który tylko zawraca głowę głupotami. Od jutra szukam nowego lekarza, bo wytłumaczenie, że "taka jest moja uroda" mnie nie przekonuje...

Bardzo dobry fachowiec w swojej dziedzinie.Bardzo oddany pacjentowi.Odpowiada na wszystkie zadane przez pacjenta pytania.
Wdzięczna pacjentka z Torunia po resekcji żołądka