lek. Maria Koziara

Liczyłam na empatię i zrozumienie, a przede wszystkim pomoc lekarza specjalisty. Niestety pani ginekolog podczas teleporady była niemiła, wyniosła i przemądrzała. Zamiast skupić się na moich objawach i chociaż starać się mi pomóc, tłumaczyła mi że powinnam jej przywieźć do Warszawy scany wyników i wizyt u poprzednich lekarzy zrzucając na mnie odpowiedzialność, że ona ich nie widzi bo były w placówkach współpracujących. Nie przepisała mi żadnego leku, odesłała do internisty, nie poradziła ciągle skupiając się na biurokracji, finalnie ja zostałam z bólem. Nigdy nie spotkałam tak nieczułej i biurokratycznej lekarki. Nikomu nie polecam. Zastanawia mie fakt, że pare miesięcy temu również przy teleporadzie miałam okazję rozmawiać z inną przemiłą i empatyczną panią Doktor, która wiele mi wyjaśniła i pomogła, a dziś z ust pani Koziary usłyszałam, że tak się nie da.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarka przepisała mi leki hormonalne bez jakichkolwiek, wcześniejszych badań, co budzi wątpliwości co do jej profesjonalizmu i troski o zdrowie pacjenta.Zdecydowanie nie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie była to najgorsza wizyta u lekarza w moim życiu ale zdecydowanie już nigdy nie wrócę do tej pani doktor i będę odradzać znajomym. Problem jest bolesne miesiączkowanie. Moje doświadczenia z innymi lekarza to głównie “jak urodzisz dziecko to ci przejdzie”. Tutaj jedyny plus dla pan Marii bo powiedziała że to nie prawda - nie zawsze tak jest. W trakcie wizyty próbowałam tłumaczyć swoje objawy i doświadczenia z innymi lekarzami. Pani doktor stwierdziła że jak ona na zinterpretować moje wcześniejsze wyniki skoro jej przeszkadzam. Uważam że jednak dużo by jej dało wysłuchanie pacjentki i tego z czym się boryka. Pani doktor stwierdziła że mam znaczną OTYŁOŚĆ i to może być powodem bolesnych miesiączek. Gdy zapytałam czy naprawdę uważa że jestem otyła powiedziała tylko “bmi nie kłamie”. Szkoda że nie pamiętam kiedy ostatnio i czy w ogóle w luxmedzie podawałam swoją wagę.Przy wzroście 164 noszę rozmiar 38 a mój biust to miseczka J. Limit znaków nie pozwala mi na dokładniejsze opisanie wizyty

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pierwsza wizyta- wysłuchała i dopytywała o objawy "czy jestem pewna". Po zignorowaniu kilku zgłaszanych przeze mnie dolegliwości wysnuła wniosek, że zleci badanie usg tarczycy oraz badanie krwi tylko na TSH. Druga wizyta (opóźniona) zapomniałam zabrać zdjęć. Jednak opis wyniku był bardzo dokładny jeśli chodzi o zaobserwowane zmiany zapalne. Doktor wkurzyła się, zmieniła ton rozmowy. Oceniła zmiany ogniskowe jako prawidłowe (dosłownie przepisała to co było na usg dodając "prawidłowe"). Zapytała czy choruję na Hashimoto, powiedziałam, że nie byłam zdiagnozowana pod tym kątem. Nie wiem co mi jest, po to poszłam do lekarza. Objawy przedstawione na 1 wizycie przestały istnieć. Doktor podsumowała "jakby Pani była chora to by Pani wiedziała, a więc jest Pani zdrowa. Przepiszę pani selen i jod, TSH wyszło w normie, proszę brać witaminy przez 3 miesiące. Po tym czasie powtórzyć kontrolnie TSH oraz FT4 zrobić jeszcze". Tak wyglądała druga wizyta. Zatkało mnie. Nie wrócę do niej.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zapisałam się na telewizytę z Luxmed, ponieważ potrzebowałam skierowanie na badania kontrolne usg, ponieważ poprzednie wygasło ze względu na brak dostępnych wizyt. Pani doktor poinformowała mnie, że widzę mało dostępnych terminów, bo pewnie "mam za tani pakiet". Pani skrytykowała wszystko od tego, że miałam wystawione z wyprzedzeniem skierowanie (od ponad 2 lat mam wizyty kontrolne co pół roku), po to że nie przyniosłam do recepcji luxmedu do zeskanowania wyników badania z placówki współpracującej, pomimo że poinformowałam, że nie było zmian plus był wpisywany komentarz do wyników na mojej ostatniej wizycie u ginekologa.
Wydawało mi się, że po skierowanie można zapisać się do dowolnego ginekologa i nie będzie problemu, a skończyłam rozmowę poruszona i oburzona traktowaniem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zgłosiłam się z prośbą o skierowanie na badania (cytologia i elektrolity). Lekarz z podniesionym tonem oznajmił, że jeśli chcę skierowań, to mam iść na wizytę stacjonarną, a nie na teleporadę. Mieszkam w małej miejscowości, pracuję i studiuję. Nie mam czasu by jechać do miasta z placówką Luxmed położoną 85km dalej. Uważam, że uszczypliwości kierowane w moją stronę były nie na miejscu. Lekarz niezainteresowany sprawą, nie empatyczny. Czuję się zbyta i niezadowolona z porady.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Miałam pewne obawy przed wizytą ze względu na komentarze tutaj. Sama uważam, że pani doktor jest profesjonalistką. Byłam wcześniej u kilku endokrynologów i nikt tak dobrze i konkretnie nie przeanalizował moich badań, było to raczej wróżenie z fusów. Pani Maria zleciła kolejne badania, których nikt wcześniej mi nie proponował. Analizowała moje wyniki dużo wstecz i dociekała szczegółów. Na pewno do niej wrócę. Może nie jest to lekarz, który od wejścia rzuca entuzjazmem i uśmiechami w pacjenta, ale nie po to się u niej pojawiłam. Oczekuję wiedzy i pomocy, czym wykazała się pani Maria, a do tego była oczywiście uprzejma.

Pani Doktor jako pierwszy endokrynolog popatrzyła na mnie jako na 'calosc' skierowała mnie na badania, które były potrzebne. Gdy w pewnym momencie zaczęłam się starać o dziecko i te starania trwały długo, naprawdę się zaangażowała i szukała nowych pomysłów, kierowała na kolejne badania itd. uważnie przeglądała wyniki.

Bardzo nie podoba mi się podejście tej lekarki. Odniosłam wrażenie, że brakuje jej cierpliwości, empatii, sympatii do człowieka. Kwestionowała moją znajomość własnego ciała, mówiła bardzo przykre rzeczy. Odradzam. Wyszłam z gabinetu głęboko przygnębiona

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Właśnie przed chwilą moja córka wyszła z gabinetu, roztrzęsiona.
Niestety niczego dobrego nie można powiedzieć na temat tej wizyty.
Zachowanie Pani doktor o ile tak można powiedzieć o takim lekarzu całkowicie nie licuje z misja jaką powinna wykonywać co dyswalifikuje ją to tej pracy.
Brak empatii, niechęć do pacjenta dominują nad i tak wątpliwą jakością meryyotyczna wizyty.
Z wielkim oporrm wydała skierowanie ba rezonans, który jest niezbędny w celu wykluczenia choroby na podłożu endokrynologicznym.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz