lek. Kinga Sikorska-Socha

Ciepła i konkretna Pani doktor. Dokładnie obserwuje/ bada dziecko, nie spieszy się, odpowiada rzeczowo na wszystkie pytania, bardzo dobry kontakt z dzieckiem, cierpliwa i wyrozumiała.

Pani Kinga to świetna neurolog, na prawdę widać, że zna się na swoim fachu. Super podejście do maluszków. Jedyne co nam nie odpowiada, to to, że Pani Kinga wypowiada się w tematach (niezwiązanych ze swoim zawodem), o których nie ma pojęcia, jak np. Wiązanie chusty, które proponowała nam, abyśmy wiązali na wysokości potylicy. Każdy, kto chociaż raz w życiu zachustowal dziecko, wie że to niemożliwe, bo zgniecie mu się głowę... Kolejna rzecz to temat rozszerzania diety metodą BLW. Pani Kinga proponowała fotelik samochodowy, a to stanowczo odradzają fizjoterapeuci i osoby specjalizujące się w ten metodzie. Dziecko w foteliku nie ma, jak odkrztusić pokarmu, co prowadzi do zadławienia. Kolejna sprawa związana z tym, czy dziecko samo siedzi. Ta działka należy do fizjoterapeutów i widać, że badanie Pani Kingi jest błędne, gdyż mamy porównanie z naszą fizjo. Kolejna rzecz, widać, że Pani Kinga woli "zimne wychowanie" i jest z tego dumna mówiąc do dziecka "kto tutaj rządzi Dziecko czy rodzice?" uważając, że jak dziecko płaczę, bo coś mu się nie podoba np. Badanie to jest okej. Nie, nie jest to okej, gdyż są specjaliści, którzy mają niewymuszone podejście do dziecka, są wobec niego ciepli i dziecko nie płacze, a w razie czego rodzice biorą na ręce. Nie trzeba udowadniać rodzicom, że płacz dziecka i zwiększanie poziomu stresu jest "super", bo nie jest. Pamiętajmy, że wiele rodziców wybiera obecnie "rodzicielstwo bliskości", a nie "zimne wychowanie", a Pani Kinga nie jest pedagogiem, tylko neurologiem. Podsumowując :neurolog w swoim fachu świetny, a resztę tego co Pani Kinga mówi "można olać" i iść do innych specjalistów mn. Fizjoterapeuty itp itd. My jednak już więcej się tam nie wybierzemy, bo swoje wychowanie i dobre rady Pani Kinga może zostawić dla siebie, szczególnie, że potencjalnie rozszerzanie i promowanie błędnych "rad" może powodować do krzywdy dziecka, jak np. Karmienie w foteliku, które stanowczo jest odradzane. Wiemy to na własnym przykładzie, gdyż podczas zadławienia dziecko zginą się w pół i próbuje odkrztusić pokarm, co nam się zdarzyło, a w foteliku jest to niemożliwe.

Bardzo zaangażowana, dokładnie zbadała dziecko, przeprowadziła szczegółowy wywiad korzystając z dokumentacji sporządzonej przez pozostałych specjalistów zajmujących się dzieckiem; pokierowała do dalszej rehabilitacji i udzieliła przejrzystych wskazówek

Wizyta przebiegła bardzo pomyślnie. Pani dr wyjaśniła konkretnie dolegliwości dziecka i dalsze postępowanie. Bardzo dobre i przyjazne podejście do dziecka. Szczerze polecam Panią doktor.

Cudownie ciepłe podejście do dziecka i rodziców. Czujemy się uspokojeni po wizycie. Odpowiedziano na wszystkie nasze pytania i rozwiano wątpliwości. Bardzo polecam

Bardzo mily lekarz z super podejsciem do maluszkow. Dowiedzialam sie wszystkiego co chcialam, Pani na spokojnie wszystko po kolei sprawdzala.

Juz dawno nie spotkałam tak cieplej i empatycznej osoby - profesjonalizm i jeszcze raz profesjonalizm a do tego oddanie małemu pacjentowi - polecam z ręka na sercu!

Pani Doktor to specjalista z powołaniem. Wizyta odbywa się w niesamowicie przyjaznej atmosferze, bez pośpiechu, ze szczególnym uwzględnieniem poczucia bezpieczeństwa małego pacjenta. Badanie dziecka jest szczegółowe, a posiadane przez panią doktor dwie specjalności (neurologia dziecięca oraz pediatria) pozwalają spojrzeć na malucha holistycznie. Pani Kinga szczegółowo omawia z rodzicem wnioski z badania i dalsze zalecenia. Serdecznie polecam

Bardzo profesjonalne podejście do pacjenta. Szczegółowo omówiony przypadek wraz z praktycznymi poradami. Polecam gorąco!

Pani doktor miła, cierpliwa i rzeczowa. Wszystko jasno wytłumaczyła. Dokładnie zbadała dziecko. Polecam z całego serca.