lek. Jarosław Kaczyński

Dzięki dr Kaczyńskiemu i leczeniu invitro po latach walki o dziecko zaszłam w ciążę. Również całą ciążę prowadziłam u doktora, zawsze mnie wspierał gdy coś się działo odpisywał na smsy nawet gdy byłam za granicą i dostałam krwotoku. Ma ogromną wiedzę i doświadczenie. Słucha potrzeb pacjenta, jest wyrozumiały i pomaga. Były sytuacje gdzie zdalnie wystawił receptę gdy była taka potrzeba. Chodziłam na wizyty najpierw do invimed potem już do myclinic. Opóźnienia się zdarzają, ale w trakcie przyjmowania pacjentów w obu gabinetach były sytuacje, że np. przeciagał sie zabieg lub dochodziły pilne pacjentki. To według mnie nie jest zależne od doktora i zdarza się u każdego innego. Jestem mu bardzo wdzięczna, mam do niego zaufanie i polecam

Przykro, że lekarze tacy jak Pan Kaczyński pracują w klinice niepłodności. Wizyta u lekarza trwa 2min, badanie szybkie, niedelikatne, nie można nawet "jęknąć" bo uzyskasz komentarz: "A co Pani ma pierwszy raz badanie ginekologiczne?". Porostu ręce opadają, człowiek niemiły, nieempatyczny i źle postawił diagnozę. Nigdy nie polecę tego lekarza, każda wizyta opóźniona, najdłuższa trwała 5min i jeśli zadasz jakieś pytanie, aby uzyskać wiedzę merytoryczną to zostaniesz odesłana do INTERNETU. Szkoda czasu i nerwów. Znaleźliśmy na szczęście innego wspaniałego lekarza, który wdrożył prawidłowe leczenie i teraz możemy cieszyć się naszym małym szczęściem.

Lekarz kompletnie nie zaangażował się w w mój problem. Do lekarza trafiłam z dwoma niedrożnymi jajowodami. Od razu padła decyzja o invitro. Wylanych wiele łez. Lekarz nawet nie zaproponował histeroskopi aby potwierdzić czy jest wszystko w porządku. Wizyty trwały 2 min. Po 3 miesiącach zmieniłam lekarza. Dzisiaj jestem w ciąży nie korzystając z invitro. Dwa transfery nie udane ponieważ Lekarz nawet nie zauważył że mam polipa. Nie polecam.

Dzięki Panu doktorowi zaszłam po wielu latach w ciążę. Zna się na swoim fachu, jest zawsze bardzo przyjemny na wizytach. Jestem dozgonnie wdzięczna

Lekarz - profesjonalista w każdym calu. Został nam polecony jako lekarz od spraw trudnych a nawet beznadziejnych jeśli chodzi o techniki wspomagania rozrodu i leczenie niepłodności.
Ma faktycznie wiele pacjentek i zdarzają się opóźnienia w wizytach, ale jak trzeba było to i mi poświęcił więcej czasu na wizycie w trudnym przypadku, powodując prawdopodobnie opóźnienia dla osób w kolejce za mną. Uważam że warto czekać pod jego drzwiami na wizytę :).
Ufam mu i bez problemu akceptuję fakt, że czasem muszę mu coś przypomnieć i nie kojarzy z miejsca całej drobiazgowej historii każdego pacjenta. A dlaczego ufam i akceptuję? Bo jest po prostu skuteczny, nie boi się niczego, żadne trudności napotkane po drodze go nie zrażają, odróżnia problemy istotne od nieistotnych którymi martwią się przyszli rodzice, napiera i sunie jak mocarny czołg żeby pomóc nam w uzyskaniu wymarzonego potomstwa. Potrafi uspokoić gdy człowiek się martwi czy niepokoi. Odpowiada wyczerpująco na wszelkie pytania, w krytycznych sytuacjach jest również dostępny pod SMS.
Widać po nim że trzyma kciuki za każdą parę i jest w nim ogromna życzliwość (choć nie jest typem słodko wylewnym, ale nie potrzebuję i nie szukam tego u lekarzy). Podczas badań i zabiegów delikatny, wyjaśnia co się dzieje.

Wspaniały lekarz.

Niestety muszę wystawić negatywna opinię (choć jestem bardzo daleka od negatywnych komentarzy). Lekarz w czasie pierwszej wizyty zapytał jaki jest nasz (mój i męża cel) odpowiedziałam, by jak najszybciej zajść w ciąże, ale było dla mnie oczywistym, by nie kosztem mojego zdrowia. Została mi przepisana terapia hormonalna (która zupełnie nie była potrzebna, gdyż miałam prawidłowa owulacje bez wspomagania), lekarz wiedział, ze mam problemy z tarczyca, oddałam się w ręce endokrynologa, zapytałam jednak intuicyjnie czy hormony nie wpłyną na moja tarczyce, lekarz z przekonaniem odpowiedział, ze nie, wręcz pomogą. Po przeprowadzonej terapii poprosiłam o badania kontrolne tarczycy, których lekarz nie widział konieczności przeprowadzenia, na moją prośbę dostałam skierowanie i okazało się ze podane hormony doprowadziły do drastycznego zaostrzenia się nadczynności z pełnymi objawami tj. drżenie kończyn, kołatanie serca, wypadanie włosów. Po przybyciu na kolejna wizytę i po informowaniu lekarza o wynikach, lekarz jak gdyby nigdy nic powiedział, że teraz trzeba wdrożyć leczenie, ale nie trzeba przerywać przyjmowania hormonów. Dodatkowo nie pokusił się o znalezienie przyczyny niepowodzeń z zajściem w ciąże a od razu zalecił inseminacje. Bardzo jestem rozczarowana postawą lekarza, w szczególności, ze wprowadzona terapia hormonalna mogła doprowadzić do poważnych powikłań w moim przypadku, na szczęście (mimo innych rekomendacji dr Kaczyńskiego) w porę ja przerwałam i zaczęłam leczyć tarczyce. Kosztowało mnie to mnóstwo dodatkowo stresu, który zupełnie nie jest wskazany zarówno przy staraniach o dziecko jak i przy problemach z tarczyca. Dziewczyny zastanowicie się dwa razy zanim wybierzecie dr. Kaczyńskiego

Pan doktor przyjmuje tak wielu pacjentów w klinice Invimed, że jak przychodziłam na wizyty to zupełnie nie kojarzył "kim jestem", zawsze na początku wizyty pytał mnie co teraz robimy, nawet jeżeli wracałam do niego już kolejny raz w tym samym miesiącu. Nie miałam poczucia, że Pan Doktor pochylił się nad moim przypadkiem i dopasował metodę leczenia. Zawsze było opóźnienie min 45 minut, więc więcej czasu spędziłam w poczekalni niż na rozmowie z lekarzem.

Konkretny, miły i empatyczny lekarz Bardzo polecam! Szczegółowe omówienie problemu i podjęcie działań;

Polecam serdecznie Dr Kaczyńskiego!!! Jest ciepłym, uśmiechniętym, z dużym poczuciem humoru lekarzem, co sprawia, że wizyty przebiegają w miłej atmosferze. Doktor jest ekspertem w swojej profesji, czego najlepszym dowodem są liczne pozytywne opinie pacjentów. Dzięki terapii prowadzonej z dużym zaangażowaniem, ja i mój Mąż spełniliśmy nasze marzenie i dołączyliśmy do grona szczęśliwych Rodziców. Dzisiaj możemy się cieszyć naszym podwójnym szczęściem - Dziewczynki są cudowne!!! Po raz pierwszy do Doktora trafiłam ponad rok temu, a zaledwie po pół roku leczenia zaszłam w ciążę. Ciężko będzie odzwyczaić się od regularnych wizyt u Doktora, ale dziękujemy bardzo za ten cud w postaci dwóch Aniołków! Pozdrawiamy! IP

Pojawiłam się na wizycie u doktora wraz z partnerem w celu leczenia niepłodności, obciążenia z mojej strony niedoczynność tarczycy, hasimoto ze strony partnera słaby wynik nasienia 4%. Pan doktor nie był zianteresowany badaniami które mu przyniosłam, poziomem tarczycy, hormonami, niczym, a mam potężną teczke badań wykonaną w kierunku niepłodności. Jedyne co zdążyłam mu pokazać to informacja o przebytych dwóch operacjach usunięcia torbieli jajnika. Pan wykonał na szybko usg i powiedział, że jestem przed owulacją bo widzi pęcherzyk. Po moim skorygowaniu go że to niemożliwe bo za dwa dni mam okres powiedział, że mamy się teraz starać i już. Co się okazało na wizycie u innego lekarza na USG, że ów wspomniany pęcherzyk to torbiel jajnika na ok 3 cm, dokładnie w tym samym miesjcu co dwie ostatnie operacje. Czy tak zachowuje się fachowiec od leczenia niepłodności. Zero zainteresowania i empatii. Wiedząc, że mam takie obciążenia powinien przyjrzeć się i poświecić więcej czasu na badanie, ale w kolejce stały już kolejne pacjentki, bo było duże opóźnienie. A i wyniki partnera są super... Nie polecam, nie poczułam się w żaden sposób zaopiekowana i wzięta pod skrzydła lekarza który miał nam pomóc w naszych staraniach. Niepłodnośc to jest tak bolesny temat, że nie można robić niczego na szybko, bez zaangażowania.