lek. Ewa Haze

Pani doktor mało sympatyczna i nie potrafiła postawić skutecznej diagnozy, spojrzała na gardło i wystawiła od razu antybiotyk. Dziecko miało jednak wysypkę na całym ciele ale Pani doktor nawet nie obejrzała, rzuciła okiem z daleka i oznajmiła ze takie wysypki się zdarzają u dzieci w chorobie. Jak się później okazało była to wirusowka 3 dniowka

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Może sympatyczna nie jest ale fachowiec znakomity.Leżałam u niej na oddziale przez 3 tyg. z moją córeczką, która miała 5 dni i doktor dała radę ją wyleczyć chociaż rokowania ze strony innych były marne.Teraz córka ma 2 latka i może dwa razy była lekko przeziębiona.

Bardzo dobry lekarz,świetny specjalista , antybiotyk to już ostateczność.Na oddziale zawsze odpowiada na zadane pytania,robi wszystko aby pomóc pacjentowi.Pani doktor nie jest opryskliwa i oschła ,zwyczajnie ma na głowie wielu pacjentów, trudno aby ordynatorka oddziału siedziała z matką chorego dziecka przy kawusi i pocieszała trzymając ją za rękę.Jeśli trzeba to ochrzani fakt ale nigdy nie bez powodu.Ktoś musi sprawić aby rozhisteryzowana matka wzięła się w garść.Kilkukrotnie byłam na oddziale z dziećmi i złego słowa powiedzieć nie mam powodu.

Pani Doktor jeszcze nigdy nas nie zawiodła.Zawsze wyczerpująco odpowiada na moje pytnia i trafnie diagnozuje synka. Nie szprycuje go niepotrzebie antybiotykami co często praktykowane jest w poradni. My zawsze możemy liczyć na Panią Haze za co bardzo dziękuję!

zdecydowane zgadzam się z negatywnymi opiniami na temat tej osoby. Na oddziale jest niemiła i nieprzystępna (oddział zimą przy okazji bez ciepłej wody w łazience dla rodziców, bez światła w wc dla dzieci), cały czas utrzymująca, że mama histeryzuje - dziecko sinieje, a ona każe je trzymać na rękach-całe sczęście, że inny lekarz decyduje się na NATYCHMIASTOWE umieszczenie w inkubatorze-oczywiście kiedy Pani ordynator schodzi z oddziału.Kiedy dziecko miało jelitówkę- chociaż z karty wypisu wynika, że to "ciężka niestrawność" (na którą choruje cały zamknięty oddział)-to też histeryzowaliśmy-ostatecznie dziecko (przez znowu innego lekarza) po zleceniu badań dostało kilka kroplówek, bo było CIĘŻKO odwodnione. odradzam zdecydowanie

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Kilka razy leczyła moich synów i nie mogę powiedzieć że jest złą lekarką. jedyne co to czasem mam wrażenie że jeśli chodzi o odżywianie dziecie czy poglądy na temat karmienia piersią nie są do konca na czasie, np. jeśli chodzi o podawanie glukozy.. Poza tym bez zarzutów, no i nie sądzę że ordynatorem zostaje osoba niekompetentna. Komentarze wyżej wydają mi się nieco podejrzane, ponieważ brzmią niemal identycznie..
Czy ktoś ma aktualny nr do pani doktor Haze? będę wdzięczna!

niestety miałam przyjemność leżeć z dzieckiem na oddziale pani Haze,moja opinia o tej pani to-lekarz niekompetentny,wulgarny ,bez żadnego podejścia do dzieci,dużo mówi ale o niczym Nie polecam nikomu!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Miałam tę nieprzyjemność spotkać się z tą Panią dwukrotnie. Bardzo niesympatyczna, opryskliwa osoba sprawiające wrażenie jakby łaskę robiła, że wogóle musi przyjąć pacjenta. Nie ma za grosz szacunku do rodzica spanikowanego stanem dziecka - potrafi jeszcze ochrzanić. Fakt nie pomyślałam o nurofenie (który notabene i tak nie pomagał jak się okazało) ale można to powiedzieć uprzejmie a nie od razu się pienić. Obadała, osłuchała, "wykryła" zapalenie płuc, którego nie ma i skierowała dziecko do szpitala. W szpitalu uznano, że hospitalizacja nie jest konieczna, kolejny lekarz był niesamowicie zaskoczony diagnozą swojej koleżanki. Może jako ordynator chce się wykazać skutecznym leczeniem czegoś czego nie ma? Nie polecam i będę tą panią omijać szerokim łukiem..

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Czytając niektóre opinie trudno mi w nie uwierzyć, bowiem mam jak najgorsze zdanie o tej pani: niesympatyczna, opryskliwa, wyniosła (jakby jeszcze miała powód), niekompetentna, zarozumiała. "Przede wszystkim nie szkodzić" - te słowa z pewnością są obce tej pani. W szpitalu "rąbie" antybiotyk za antybiotykiem, co tylko ma na oddziale, obiecując, że jutro mały pacjent z pewnością wyjdzie do domu, a tymczasem mały pacjent się dusi i jego stan się pogarsza.W końcu rozkłada ręce i udaje, że robi wielką łaskę wysyłając karetką pacjenta do Łodzi. Widocznie ta pani nie była na wszystkich wykładach podczas studiów. WYPADAŁOBY UZUPEŁNIĆ NIEDOUCZONE DZIAŁY PEDIATRII !!!!! Nie stara się zlecić jakichkolwiek badań szukając przyczyny danych dolegliwości, pewnie szkoda szpitalnych pieniędzy dla pacjentów. Takie właśnie mam doświadczenia z "tą panią", a jedynie tu mam prawo napisać bardzo skróconą wersję tego co miałabym do opowiedzenia. Z pewnością nie polecam !!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Polecam panią dr, nie zgadzam się z poprzednią opinią, jakoby pani dr była "nie douczona"...to jest przynajmniej obraźliwe
Uważam że jest bardzo dobrym specjalistą, nigdy nie odmawia i zawsze ma czas dla pacjenta, nawet telefoniczny!
Wcześniej chodziliśmy już do kilku rożnych pediatrów - owszem, może byli milsi w obyciu,ale to przecież nie o to chodzi, żeby ktoś głaskał nas po głowie, nie płacimy w gabinecie z uśmiech; w typowych infekcjach radzili sobie b. dobrze, ale to w końcu ich zawód, trudno, żeby sobie nie poradzili z przeziębieniem, czy infekcja wirusową, która najczęściej dokucza dzieciom...
... niestety,jeśli maja do czynienia z inna infekcją, którą trudno zdiagnozować, to zaczynają się schody...
i tu wtedy najlepiej udać się do pani dr,która - przynajmniej w naszym przypadku, nigdy się nie pomyliła!
Wydaje mi się że połowa sukcesu w postawieniu prawidłowej diagnozy należy do samych rodziców - czasem nie potrafią dokładnie wyjaśnić objawów dziecka, lub podać nie wszystkie i wtedy łatwo o pomyłki!

Istotne jest, że pani dr, nie daje antybiotyków od reki, czy zapobiegawczo! I zawsze można przyjechać na sprawdzenie!! Bardzo mi to odpowiada
Polecam!