Dorota Szymonik

Psychoterapia z Dorotą Szymonik:
- nowoczesny i niezwykle pomocny chodzik w nauce chodzenia
- jest uczciwa i bezpośrednia, a więc wzbudza zaufanie i godzę się na aplikowanie mi gorzkich nieraz pigułek
- widzę, jak jej metody działają - nieraz od pierwszego zastosowania
- nie zraża się wierzganiem materiału, cierpliwie tłumaczy i wdraża nowe pomysły na funkcjonowanie
- jest elastyczna ale i konsekwentna w prowadzeniu zbłąkanej owcy
- wykorzystuje naturalne siły i entuzjazm ucznia aby najbardziej efektywnie udrażniać zatkane kanały życiowe
- stosuje różne metody które działają całościowo na człowieka, widzi powiązania, mądrze wybiera sposoby, umiejętnie dawkuje
- ma żywą wiedzę, wciąż weryfikowaną i uzupełnianą

Entuzjastka Wieku 50+

"Poszłam do Pani Doroty z długą listą życzeń do zrealizowania, z ogromnymi oczekiwaniami i nadzieją, że jest osobą która pomoże mi z własnymi słabościami. Nie rozczarowałam się ani razu. Subtelnością i umiejętnością słuchania pozwoliła mi poczuć się swobodnie i zrozumieć kwestie, których nie byłam w stanie sama rozgryźć. Dzięki Pani Dorocie dokonała się we mnie swego rodzaju przemiana, która uskrzydla i pozwala dążyć do celu w zgodzie ze sobą. Wiele zrozumiałam, wiele wciąż potrzebuję, natomiast każdemu kto szuka i potrzebuje współpracy z profesjonalistą polecam Dorotę Szymonik! i bardzo dziękuję za indywidualne podejście i poczucie, że angażujesz się w to co robisz!"
Gosia 24 lata

Gdy rozpoznałem u siebie depresję poznałem 3 psychologów. Jedna była moją dziewczyną i znała mnie na wyłączność i nie potrafiła mi pomóc. Druga psycholog w gabinecie była pomyłką bo była bardzo subiektywna jak koleżanka, która mi doradza. Trzecim psychologiem w gabinecie był facet, ale postawił mi warunek, że mam obiecać, że nie będę pić alkoholu na 3 miesiące albo zapisać się do AA. Dobiło mnie, że udowodnił mi, że mam problem alkoholowy. Tak mnie się pozbył z gabinetu i czułem się źle.
Wydaje mi się, że Pani Dorota podchodzi do człowieka z bardziej bezpiecznej strony niż psycholog. Gdy zapisywałem się do psychologa to czułem pewne upokorzenie i brak zaufania. A gdy przychodziłem na wizytę to psycholog ze mną rozmawiał i nie robił ze mną żadnych ćwiczeń tj. zero działania i tylko gadanie. Czasem psycholog zadał mi takie pytanie, gdzie mogłem się od razu domyśleć, że sprawdza czy nie mam takich czy takich zaburzeń osobowości i u mnie od razu następował sprzeciw wewnętrzny.
Gdy jestem ociężały, smętny to chcę jakiegoś działania a nie znowu gadania i myślenia i wychodzenia ze spuszczoną głową od psychologa. W gabinecie Doroty Szymonik jest działanie i oswajanie się z własnym ciałem, są ćwiczenia i niespodziewane doznania od własnego ciała. W trakcie ćwiczeń Pani Dorota jest trenerem, który wskazuje jak należy wykonywać ćwiczenia.
Ale jest również rozmowa. U mnie trafiała w sedno. Poruszała się jakby najkrótszą drogą do celu. Niezwykle trafnie oceniła moją sytuację, życiową zadając minimum pytań. Jest przygotowana z seansu na seans. Nie wstydziłem się przyznać, że nie jestem jeszcze gotowy wykonać pewnych zadań z pracy domowej, a ona wprowadziła korekty. Wykonując zadania, które podpowiada mi Pani Dorota czuję się sam odkrywcą swoich możliwości.
Jaka jest jej skuteczność? Myślę, że 100% ponieważ zrozumiałem, że od tego co robię, jak bardzo pracuje nad sobą to takie również mam wyniki w swoim rozwoju. Moje wyniki są wprost proporcjonalne do wykonywania prac domowych.