Bożena Falkowska-Gilska

Od wielu wielu lat cała moja rodzinę leczy Pani doktor Falkowska a skoro od wielu wielu lat to znaczy że jest OK. Nie wiem skąd złe komentarze. ludzie często oczekują że jak są chorzy to lekarz ma ich po głowie głaskać. Jest nieraz ogień u Pani doktor ale to wynika z ogromu pracy ilości pacjentów i ja osobiście to rozumiem. Ogólnie polecam tego lekarza. Nigdy nie było z niczym problemu sposób leczenia i diagnozy zawsze trafne.

Zdarzyło mi się dwa razy rozmawiać z doktor Falkowską, kiedy nie było mojego lekarza i nie miałam wybory, niestety dwa razy to była jakaś pomyłka. Brak empatii, zrozumienia i komunikacji ze strony lekarza. Od dwóch dni męczyła mnie wysoka gorączka ponad 39 stopni, ból głowy, mdłości, ból mięśni całego ciała. Pani doktor zignorowała moje objawy, od początku rozmowy sugerując że próbuje wymusić zwolnienie lekarskie, o którym nawet nie wspomniałam. Nie dostałam żadnej porady, żadnej recepty, dosłownie nic na czym mi zależało. Człowiek choruje, cierpi, potrzebuje pomocy, a zostaje tak potraktowany. Ręce opadają. Takim traktowaniem marnuje się tylko czas pacjentowi, który mógłby w otrzymać pomoc od innego lekarza. To była moja ostatnia styczność z tą Panią doktor.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie było mojej rodzinnej prowadzacej. Byłam więc u Pani doktor z mocną angina i gorączka na początku pandemii w MSWiA. Pani doktor stwierdziła, że symuluje po to, by dostać zwolnienie, gardło sprawdzała z odległości metra i odesłała mnie z kwitkiem. Nie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz specjalista diabetolog, który leczy bez przeprowadzenia wywiadu. Nie zleciła żadnego badania przez dwie wizyty, wszystko wie o chorobie sugerując się wyglądem ubranego pacjenta. Potrafi ocenić masę mięśniową patrząc na człowieka ubranego - nie wiem jak. Wizyta trwała 5 min, nie można przekazać informacji na temat zdrowia bo wciąż przerywa. Kompletny brak szacunku do pacjenta. Nie polecam kontaktu z panią. W swojej ocenie opiera się, jak to mówi: "o 35 letnie doświadczenie medyczne". Życzę tej pani niewielu pacjentów i może na starość się zreflektuje, że ma do czynienia z ludźmi. Ważne: jeśli jesteś osobą, na którą działa negatywna motywacja i zamordyzm to jest twój lekarz, jeśli uważasz, że wolisz być traktowany/a jak szanujący się człowiek to omijaj tą panią szerokim łukiem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Od 38 lat mam cukrzyce typu 1. Problemem z którym przyszedłem do pani doktor była insulinooporność. Powstała ona wskutek zrostów w tkance podskórnej zmniejszających wchłanianie insuliny. Zrosty te były konsekwencją bardzo powolnej regeneracji tkanki. Sytuacja była dramatyczna, brakowało już miejsc do wstrzykiwania insuliny. Pani Doktor wyjaśniła mi przyczyny problemu powolnej regeneracji tkanki i dlaczego przebiega tak wolno. Jednak zamiast przepisać od razu leki dała mi skierowanie na badania krwi. Po przyniesieniu jej wyników badań stwierdziła ze ten problem może być rozwiązany bez użycia leków. Zaproponowała terapie polegającą na uzupełnieniu u mnie poważnych braków witamin i mikro oraz makroelementów, będących kluczowymi w regeneracji tkanki. Terapia okazała się skuteczna. Pani Doktor doradziła także jakie witaminy i makroelementy powinienem przyjmować żeby problem nie powrócił. Polecam jako diabetyka skutecznego i jednocześnie preferującego możliwie mało inwazyjne terapie.

Jestem obywatelem Kanady i na swoje nieszczęście zapomialem ze soba zabrać do Polski jednego z moich leków. Tak sie zlozylo, ze będąc tu w Polsce zaistniała potrzeba uzycia tego lekarstwa. W ramach prywatnej wizyty zadzwoniłem do dr.Falkowskiej i wyjaśniłem co mi dolega, ze jest to problem w pelni zdiagnozowany i chodzi mi tylko o wypisanie recepty na konkretne lekarstwo. W odpowiedzi usłyszałem, cytuje: „Skoro pan wie co panu dolega to niech sie pan sam leczy! Dowidzenia!”
Sorry ale przez prawie 40 lat zycia w Kanadzie nie slyszlem żeby kiedykolwiek lekarz tak odszczekał do pacjenta. Bareja ciagle aktualny. Dalszy komentarz uwazam za zbyteczny

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem obywatelem Kanady i na swoje nieszczęście zapomialem ze soba zabrać do Polski jednego z moich leków. Tak sie zlozylo, ze będąc tu w Polsce zaistniała potrzeba uzycia tego lekarstwa. W ramach prywatnej wizyty zadzwoniłem do dr.Falkowskiej i wyjaśniłem co mi dolega, ze jest to problem w pelni zdiagnozowany i chodzi mi tylko o wypisanie recepty na konkretne lekarstwo. W odpowiedzi usłyszałem, cytuje: „Skoro pan wie co panu dolega to niech sie pan sam leczy! Dowidzenia!”
Sorry ale przez prawie 40 lat zycia w Kanadzie nie slyszlem żeby kiedykolwiek lekarz tak odszczekał do pacjenta. Bareja ciagle aktualny. Dalszy komentarz uwazam za zbyteczny

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Super kobieta. Jestem bardzo zadowolona z wizyt i sposobu leczenia. Świetnie i trafnie diagnozuje choroby. Profesjonalnie , traktuje pacjenta z odpowiednią starannością. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.

Pani Doktor Falkowska jest wyjątkowo dobrym i spolegliwym lekarzem, szczególnie wyczulona na problemy zdrowotne ludzi w wielu podeszłym. Cierpliwa, staranna i bardzo dobrze przygotowana merytorycznie. Uprawia zawód lekarz z prawdziwym talentem i profesjonalizmem. Ograniczenia w Jej pracy wynikają wyłącznie z kiepskiego ustawodawstwa medycznego, która na pierwszym celu stawia nie zdrowie chorego, a oszczędności w budżecie państwa..Więcej takich lekarzy, a ubędzie przewlekle chorych i odsyłanych z kwitkiem z miejsca na miejsce. Wdzięczni pacjenci Irena i Tadeusz Andrzej Goldmann z Olsztyna

Z przykrością stwierdzam, że nie polecam. Proste diagnozy - owszem tak, ale coś trudniejszego - mamy schody, zasłaniamy się limitem i nie ważny jest fakt, ze pacjent przychodzi z poważnym problemem...Pani doktor jest tak szybka, że aż za szybka do tego stopnia, że zapomina podać nazwy choroby a wypisuje receptę. Raz jeszcze - NIE POLECAM

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz