Arkadiusz Szpyrko

Wizyta na NFZ. Lekarz odmówił założenia wkładki domacicznej, wielokrotnie powtórzył, że nie obejmuje ubezpieczenie NFZ, tylko prywatnie. Według prawa, obejmuje.

Do doktora chodziłam regularnie od ponad 4 lat. Dotychczas byłam bardzo zadowolona, zawsze był bardzo delikatny i z cierpliwością potrafił wszystko dobrze wyjaśnić. Wcześniej borykałam się z nawracającymi zapaleniami, które u niego udało mi się wyleczyć. Również bolesne miesiączki udało mi się nieco załagodzić odpowiednio dobranymi lekami przeciwbólowymi.

Jednak od ostatniego pół roku czułam, że bóle w trakcie miesiączki zdecydowanie wzrosły i zmieniły swój charakter promieniując na cały brzuch, co zaczęło mnie coraz bardziej niepokoić. Czułam, że coś jest nie tak, więc zgłaszałam się ponownie do doktora. Oprócz tego, że 2 wizyty odwołał, więc rozciągało się to w czasie, to na moją sugestię, że boję się, że to endometrioza, zbulwersował się, żebym nie wyciągała sama pochopnych wniosków. Sugerował też, że bóle mogę wywoływać sama poprzez to, że okres mi się źle kojarzy i bardziej się wtedy stresuje, gdzie przypomnę, że były to już bóle takiego poziomu, że chciałam czasem dzwonić po karetkę, tylko nie byłam w stanie sięgnąć po telefon.

Przy ostatniej wizycie zrobił kolejny raz USG, w którym ocenił że wszystko jest w porządku z jajnikami i że prawdopodobnie moje problemy powoduje jelito drażliwe. Przepisał mi leki, które brałam przez ponad miesiąc, po czym przy kolejnym okresie bóle były jak zwykle, jeśli nie jeszcze silniejsze.

Odstawiłam leki na jelita i poszłam na wizytę do innego lekarza, który po badaniu USG powiedział mi, że mam na jajniku torbiel czekoladową wielkości 5cm, którą trzeba jak najszybciej próbować leczyć lekami na endometriozę, a jeśli to nie przyniesie efektu to operować.

Naprawdę przez wiele lat byłam zadowolona z podejścia doktora Szpyrko i tego w jak holistyczny sposób potrafił spojrzeć na organizm kobiety, jednak obawiam się, że nie wrócę juz do jego gabinetu. Nie rozumiem, jak to możliwe, żeby wykwalifikowany lekarz nie widział na badaniu USG żadnych zmian, jeśli 1,5 miesiąca później inny lekarz jest w stanie tam dostrzec 5cm torbiel. Żałuję, że nie posłuchałam swojej intuicji wcześniej i nie szukałam porady dot. endometriozy u kogoś innego zamiast liczyć, że może doktor Szpyrko w końcu mi uwierzy i nie zbagatelizuje tej choroby.

Miła atmosfera zarówno na recepcji jak i podczas badania. Lekarz dokładnie wszystko tłumaczył podczas badania. Wszystko bardzo profesjonalnie i w sympatycznej atmosferze. Bardzo polecam.

A jak dla mnie skala ocen jest za niska ....ja tu widzę mocne 10 ;)od wielu lat jestem pacjentka Pana Arka i nie zamierzam zamieniać prowadził moje dwie ciążę.Jest nieoceniony w fachu i wiedzy ...podejście do pacjentki, która czuje się komfortowo podczas wizyty. Doktor bada bezboleśnie, poświęca czas i tłumaczy wszystko. Polecam

Kompetencja, wyczucie, zainteresowanie pacjentką i rozwiązaniem problemu to nieliczne cechy Doktora. Atmosfera podczas wizyty sprzyja poczuciu, że jest się w najlepszych rękach. Pan Doktor nigdy nie patrzy na zegarek, dzięki temu można w pełni opowiedzieć o problemie. Jestem pacjentką od ponad sześciu lat i jestem bardzo zadowolona. W dzisiejszych czasach mało kto patrzy na problem/chorobę szerzej, analizując inne schorzenia - to zdecydowanie największy atut tego lekarza.

Najlepszy jaki może być, kompetentny, na usg wszystko tłumaczy, opowiada i pokazuje. Prowadzenie ciąży cudowne ????????

Każdej pacjentce Pana Szpyrko polecam konsultacje z innym ginekologiem. Szczególnie tym, które maja podejrzenie za wysokiego poziomu FSH. (To dość częsta diagnoza tego lekarza, z tego, co słyszałam od pacjentek)
Pan Arkadiusz w grudniu stwierdził u mnie zaburzenie hormonów, niepłodność, zwłóknienia na szyjce i jajnikach, przymus leczenia hormonalnego, po czym był na urlopie do maja, w maju nastraszył jeszcze bardziej i ponownie opuścił gabinet na urlop. Zmuszona poszłam na konsultacje do innego ginekologa i okazało się, że zwłóknienia na jajnikach są nieprawdą, a poziom FSH w normie.

Nie polecam.

A jak dla mnie skala ocen jest za niska ....ja tu widzę mocne 10 ;)od 9 lat jestem pacjentka Pana Arka i nie zamierZam zamieniać prowadził moje dwie ciążę mam nadzieje ze i obecna też poprowadzi.Jest nieoceniony w fachu i wiedzy ...podejscie do pacjenta i wiele innych niezliczonych argumentów ....

Mogę polecić doktora szczególnie kobietom ktore boją się badania. Doktor bada w sposób bezbolesny i bardzo komfortowy czego nie doświadczyłam w innych gabinetach. Oprócz tego poświęca pacjentce dużo czasu bez wzgledu na to czy wizyta jest na NFZ czy prywatnie.

Pan doktor sam w sobie jest bardzo przyjemny i delikatny, ale nie to jest najważniejsze. Siedzę teraz i ryczę, i jednocześnie cieszę się że poszłam na konsultacje do innego lekarza. Dwa miesiące temu wykryto u mnie guz w jajniku przy badaniu brzucha, wystraszona zarejestrowalam się od razu do doktora Szpyrko, ten stwierdził że ten guzek nie jest groźny, ale nie potrafił mi powiedzieć co to jest. Dziś dowiedziałam się ze mam nowotwór jajnika, tzw. 'Potworniaka', do tego zespół policystycznych jajników(a u doktora ponoć tego nie miałam, były tylko pęcherzyki, ale nie było mowy o tym że jestem na to chora). Jestem w szoku jakim lekarzem okazał się dr. Szpyrko. No i problemy z tarczyca, mam ją w normie, a lekarz mówił mi ze mam z nią problemy i przepisał mi leki(oczywiście nie było takiej potrzeby abym je przyjmowała). Także dziewczyny, skorzystajcie z opinii innego lekarza gdy coś się z Wami dzieje. Cieszę się że ja skorzystałam z innego, bo nie wiadomo jaki czas bym żyła ze świadomością ze to nic poważnego. Daję drugą gwiazdkę, bo atmosfera w gabinecie faktycznie jest fajna, ale to wszystko.