Anna Nikiel

Trafiłam na Panią Anie przypadkiem,chociaż uważam ze nie ma przypadków! Anioł o ciepłym sercu i empatii !Podczas mojego 1 porodu naturalnego dała mi bardzo dużo wskazówek jak urodzić w ciągu 5 h po nieprzespanej nocy ,balonik plus oksytocyna.Jestem wdzięczna za dodanie mi skrzydeł w momentach załamania, za troskę jaką dostałam i kibicowanie mi w momencie kiedy byłam tam sama w bólu.Polecam każdej kobiecie rodzącej mieć tak wspaniała i troskliwa Polozna anioła stróża.Pani Ania w momencie kiedy już wpadałam w stan rezygnacji mocno mnie zmotywowała i z jej pomocą i wsparciem urodziłam moja piękna i zdrowa córeczkę Maje.Wysyłam Pani najcieplejsze utulenia od całej naszej szczęśliwej rodzinki.Przeszłam za rękę z Panią przez mój największy strach i ból.Jest Pani wspaniałym opiekunem i człowiekiem, jeszcze raz dziękuje z całego serca.Bede pamiętać to pozytywne doznanie do końca życia.Całuje Monika Miśkowiec 29 letnia brunetka pytająca o wybory po porodzie.

Rodziłam pierwszy raz początkiem czerwca, na Panią Anię trafiłam przypadkiem. Dzięki Pani Anii w dużej mierze pozbyłam się strachu, położna bardzo mi pomogła,wszystko tłumaczyła, motywowała, ale też zwracała uwagę, kiedy nie współpracowałam lub robilam coś nie tak ,ale przecież to wszystko dla dobra mojego i dziecka :) Z całego serca polecam Panią Anię i przy następnym porodzie, na pewno poproszę o jej obecność .
Pozdrawiam !!

Rodziłam z Panią Anią w 2019 roku.
Trafiłam na nią przypadkiem, bo moja dedykowana położna nie mogła przyjechać tak szybko.

Cudowna kobieta. Byłam pod stałym ktg, a mimo to zmienialam pozycje. Zachecala do aktywnego porodu - właściwie chcąc się położyć niemal musiałam to uargumentowac
Przy fazie partej zaproponowala pozycje stojącą, na fotelu bylam doslownie dwa skurcze.
Nie zdążyłam ze znieczuleniem - kiedy sie na nie zdecydowalam rozwarcie było już tak duże, że za pół h urodziłam, więc w momencie kryzysu jakos tak odwróciła moją uwagę, że nawet nie zauważyłam kiedy było po kryzysie.
Motywowala mnie kiedy opadlam z sił.
Czułam się świetnie zaopiekowana.

Było tak świetnie, że starsznie żałuję, że nie mam żadnego namiaru na Panią Anię, żeby umówić się teraz na kolejny poród na wiosnę.

Rodziłam dziecko z krytyczną wadą serca. Pewne było tylko tyle, że będzie wymagało natychmiastowej pomocy. Poród był wywoływany na siłę, bardzo ciężki i musiał nagle zakończyć się CC... Kiedy leżałam już na stole operacyjnym z maseczką na twarzy, Pani Ania postanowiła mi dołożyć: "chciałaś cesarkę - to masz" Do końca życia zapamiętam jej bezduszność.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Położna na początku wydawała się miła - jednak wraz z postępem porodu cały czas upominała mnie, że jestem trudną pacjentką, że nie współpracuje, itp. Na zadane pytanie odpowiedziała: "A co pani przeczytała o porodzie? Jest Pani nieprzygotowana!". W trakcie 2 fazy porodu powiedziała do lekarza prowadzącego poród i drugiej położnej: "ten jej lekarz prowadzący powinien nam być wdzięczny, że zajmujemy się kimś takim".

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

To anioł, a nie położna. Ania towarzyszyła mi podczas porodu i choć sam jego przebieg nie był idealny to dzięki Ani wspominam go bardzo dobrze. Empatyczna, pełna energii i troszcząca się o dobro zarówno rodzącej kobiety, jak i malucha. Po urodzeniu, będąc jeszcze w szpitalu, mijałam Anię na korytarzu i widziałam jak biega iędzy salami do rodzących. Życzę każdemu takiej opieki jaką zapewniła mi Ania.
pozdrawia mama Helenki!

Bardzo profesjonalna położna. Ciepła, cierpliwa. Warta polecenia zwłaszcza przy pierwszym porodzie. Doskonale dobiera środki łagodzenia bólu do narastających skurczy.
Polecamy: Antek i Kasia

Pani Ania odbierała mój poród na Ujastku, trafiłam na jej dyżur zupełnie przypadkiem, nie umawiałam się wcześniej. Byłam bardzo przestraszona, bo moja lekarka była aktualnie na urlopie i obawiałam się jak to będzie ale z panią Anią wszystko poszło szybko i sprawnie. Jest to profesjonalista w każdym calu, zaangażowana w swoją pracę, do tego miła, sympatyczna, uśmiechnięta. Widać, że kocha to co robi i sprawia jej to frajdę. Pacjentki traktuje podmiotowo, a nie jak kolejny przypadek. Po prostu wspaniała;) Jeśli jeszcze kiedyś miałabym rodzić to na pewno z panią Anią;)

Pani Ania, to perfekcjonistka w tym co robi, a do tego: miła, uśmiechnięta i ... śliczna, więc samo przebywanie w jej towarzystwie było przyjemnością. Trafiłam przypadkiem na jej dyżur i mój lekarz prowadzący stwierdził, że lepiej nie mogłam trafić. Polecam ją wszystkim przyszłym mamom. Jeżeli jeszcze raz miałabym rodzić, to w tym samym składzie personalnym: dr Opalski i pani Ania.

Ja niestety nacięłam się na Panią Anię albo precyzując zostałam przez nią \"wystawiona do wiatru\" w dzień porodu.
Położną polecił mi dr Jaworowski, który prowdził moją ciążę, dodatkowo zachęciły mnie pozytwne opinie na portalu.
To był mój pierwszy poród i chciałam mieć prywatną położną.
Z Panią Anią umówiona była blisko 2 m-ce przed terminem porodu i zapowiadało się pozytywnie, umówione było również wyjście awaryjne - gdyby Pani Ania nie mogła przyjechać w dzień porodu - oczywista sprawa, zawsze coś może wypaść niespdziewanego, więc gdyby taka sytuacja miała miejsce Pani Ania miała powierzyc - \" przekazać\" mnie innej zaufanej położnej. Tak jednak się nie stało. Kiedy poród się zaczął byłyśmy w kontakcie telefonicznym i Pani Ania zapewniała mnie, że przekaże \" sprawę\" innej dobrej położnej. W efekcie TRAFIŁA mi się niesympatyczna, arogancka i bezduszna pani Jadwiga ( nie pamiętam jak miała na nazwisko- rude włosy to napewno). Odwiedzała mnie raz na 1,5-2h, zero zaangażowania i teksty typu \" niech sobie pani robi co pani chce \" albo przy podłączaniu kroplówki \" tam jest napisane co to jest\".
Więc poród pod względem opieki czy wsparcia psychicznego to była totana porażka.
Pani Ania zjawiła się dnia następnego jakby nigdy nic.... nawet słowa przepraszam.
Więc mimo negatywnych opini o Ujastku byłam nastawiona naprawdę pozytywnie do produ i tego szpitala,
wydawało mi się, żę skoro wydałam ciężkie pieniądze na prywatne wizyty u zastępcy ordynatora ginekologii na ujastku,
przygotowałam się na opłacenie prywanej położnej to wszystko będzie ok - niestety zawiodłam się na całej linii.

Ocena zmieniona przez moderatora na "bardzo słaby".